Dziękuję za odpowiedź - przynajmniej mi ulżyło, że nie tylko ja wariuję. Masz racje teraz martwię się o serduszko, nie śpię po nocach. Cały czas chodzę i myślę czy aby na pewno dalej coś mnie boli, itd. DramatCzesc.
Nie pociesze Cie Strach pozostanie z Toba juz caly czas.Teraz o serduszko-czy bedzie,pozniej usg prenatalne-czy dziecko jest zdrowe itp.Strach czy aby dalej ta cudowna przygoda traw(czy dziecko jest czy sie prawidloeo rozwija w brzuchu).Pozniej ruchy jak nie czujesz to panika,jak czujesz mocno tez panika.Zyjesz w spokoju moze tydzien po usg a pozniej znowu sie wkrecasz i idziesz z nogami jak wata na kolejna wizyte.
Wiem cos o tym jestem juz w 38tyg.ciazy i strach o malenstwo jest ciagly.A jak sie urodzi to dalej bedzie towarzyszyl.
reklama
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 252
Ooooo znam to... tez miałam i krwiak ogromny i nie można bo krwawiłam strasznie. Ja mam nietolerancję mleka( białka) :-) szklanka zimnego i o Boziu... a śliwki i syrop z laktulozy tez nie działało. Brzuszek pewnie boli:-( wymęczona jesteś...a nic innego nie mają?!Mam jeszcze inny problem: zaparcia. A kategorycznie nie mogę przeć. Nie pomaga laktuloza, nie pomagają czopki glicerynowe, nie pomagają śliwki ani woda z miodem. Płakać mi się chce, ostatni raz byłam w toalecie w piątek...
JestemMama!
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2020
- Postów
- 5 270
2 pozostałe zarodki to 4AA i 4 AB wszystkie z 5 doby. Dostałam teraz acard ale dużo przed transferem go miałam brać . Zresztą dalej biorę ... I pół tabletki metypredu ... Nie wiem jaki będzie dalszy plan zemną ... Może stanie się cud i beta zacznie rosnąc znów ... Sama w to nie wierzę na jutro umówiłam się do lekarza aby dał mi skierowanie na dalsze badania bo ponoć po 3 poronieniu mi się należą ... Zobaczymy ... Na razie mam mętlik w głowie ... Skoro kolejny raz beta ruszyła to znakiem tego może jeszcze się udać ... Boje się ... O kasę mam się nie martwić ... Rodzina pomoże ... Nie wiem czy warto iść za ciosem i kolejny raz podejść do transferu czy odczekać ... Teraz już nie ma bata na 2 tygodnie idę na zwolnienie jak za pierwszym razem i w nosie mam wszystko . Boje się że znów się nie uda ... Teraz chyba tylko to mnie powstrzymuje ... Kasa się znalazła ale doszedł lekJak jeszcze zostały zarodki to warto dokończyć procedurę. No, ale do trzeciej to chyba już dodatkowe badania. Dostajesz chociaż heparynę, acard i steryd? Bo pamietam, ze dwa zarodki były 4AA i 5AA a reszta? Tez blastocysty?
Tylko że ja mam niskie AMH, ale LH czy FSH miałam w normieBardziej zaskoczyło mnie ze przy niskim AMH czyli niski poziom hormonow masz trądzik różowaty :-( może to ten toczeń, ale to poważna sprawa z tym choróbskiem jakby co. Albo masz taką skórę, gdzie łatwo indukuje się stan zapalny. Ja tak mam... kurcze pójście na basen i wspólne kabiny prysznicowe to jak nie uważam to zawsze coś złapie... Chociaż to tez zależy od higieny innych
Dziękuję za odpowiedź - przynajmniej mi ulżyło, że nie tylko ja wariuję. Masz racje teraz martwię się o serduszko, nie śpię po nocach. Cały czas chodzę i myślę czy aby na pewno dalej coś mnie boli, itd. Dramat
Moja rada, myśleć pozytywnie i starać się nie stresować. Wiem że nie jest to łatwe ale w moim przypadku akurat sie udało Życzę powodzenia
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 252
Pierwszą ciąże przechodziłam podobnie do Ciebie, drugą przechodzę duzo bardziej spokojnie mimo ze czekam na bliźniaki. W drugiej lub trzeciej ciąży będziesz czuła spokój i radość :-) taką jak większość kobiet starających się o ciąże bez trudności. Nam niepłodność zabiera radość a w zamian daje mnóstwo lęku. Faktem, jest tez to ze macierzyństwo to ciągły lęk o dziecko, wiec to dobry trening :-)Dziękuję za odpowiedź - przynajmniej mi ulżyło, że nie tylko ja wariuję. Masz racje teraz martwię się o serduszko, nie śpię po nocach. Cały czas chodzę i myślę czy aby na pewno dalej coś mnie boli, itd. Dramat
Mam jeszcze inny problem: zaparcia. A kategorycznie nie mogę przeć. Nie pomaga laktuloza, nie pomagają czopki glicerynowe, nie pomagają śliwki ani woda z miodem. Płakać mi się chce, ostatni raz byłam w toalecie w piątek...
Strasznie jest mi przykro że musisz przechodzić przez taki koszmar
- Dołączył(a)
- 24 Styczeń 2021
- Postów
- 9
Witam was dziewczyny,
Strasznie się martwie i szukam jakiś informacji ( może pocieszenia?) transfer 5 maja - 5dniowej blastki. Beta 9dpt 350 , beta 12dpt 1109. W 17dpt ślinę krwawienie ze skrzepami. 19dpt usg , wszystko ok, jaki krwiak beta 9522. 24dpt znowu krwawienie. 26dpt ( według OM 6+2) jakiś krwiak obok pęcherzyka. Lekar nie mógł się dopatrzyć serca , ale mówi że coś tam jest ale tak ułożone ze musiałby mnie powykręcać. Mam być za tydzień. Czy jest jeszcze szansa na serce i powodzenie ?
Strasznie się martwie i szukam jakiś informacji ( może pocieszenia?) transfer 5 maja - 5dniowej blastki. Beta 9dpt 350 , beta 12dpt 1109. W 17dpt ślinę krwawienie ze skrzepami. 19dpt usg , wszystko ok, jaki krwiak beta 9522. 24dpt znowu krwawienie. 26dpt ( według OM 6+2) jakiś krwiak obok pęcherzyka. Lekar nie mógł się dopatrzyć serca , ale mówi że coś tam jest ale tak ułożone ze musiałby mnie powykręcać. Mam być za tydzień. Czy jest jeszcze szansa na serce i powodzenie ?
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 252
Ale bardzo niskie AMH to początki menopauzy czyli zbliżamy się do estrogenu równego 0 i progesteronu tez. U Ciebie pewnie jeszcze nie, ale raczej nie jest przy górnej granicy bo masz mało pęcherzyków. Stad kobiety przed menopauzą maja problemy ze śluzem - przez estrogen obniżający się albo zanikający.Tylko że ja mam niskie AMH, ale LH czy FSH miałam w normie
reklama
2 pozostałe zarodki to 4AA i 4 AB wszystkie z 5 doby. Dostałam teraz acard ale dużo przed transferem go miałam brać . Zresztą dalej biorę ... I pół tabletki metypredu ... Nie wiem jaki będzie dalszy plan zemną ... Może stanie się cud i beta zacznie rosnąc znów ... Sama w to nie wierzę na jutro umówiłam się do lekarza aby dał mi skierowanie na dalsze badania bo ponoć po 3 poronieniu mi się należą ... Zobaczymy ... Na razie mam mętlik w głowie ... Skoro kolejny raz beta ruszyła to znakiem tego może jeszcze się udać ... Boje się ... O kasę mam się nie martwić ... Rodzina pomoże ... Nie wiem czy warto iść za ciosem i kolejny raz podejść do transferu czy odczekać ... Teraz już nie ma bata na 2 tygodnie idę na zwolnienie jak za pierwszym razem i w nosie mam wszystko . Boje się że znów się nie uda ... Teraz chyba tylko to mnie powstrzymuje ... Kasa się znalazła ale doszedł lek
Kochana mam nadzieję że sie uda Ci się w końcu!!! Nie wyobrażam sobie jakie to ciężkie i bolesne.. Ale warto walczyć!
Podziel się: