reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Dzięki bardzo za pamięć 😘
Podobno Satan nie lubi konkurencji więc jeszcze żyję 😉
Miałam konsultację online z internistą wczoraj, zalecił Paracetamol jako najbezpieczniej i taki, który można łączyć z Prografem, 6x1 lub 3x2. Sama zmniejszyłam Prograf o połowę.
Wczoraj wzięłam dwie tabletki Paracetamolu i choć już po jednej temperatura spadła do 37,5 to ja nadal byłam nie do życia, jakbym miała conajmniej 42 stopnie.
Lekarka z kliniki tez potwierdziła Paracetamol 3x2. Mam brać cały czas do pick upu jak potrzebuję. Dziś nadal jakieś 37,5 ale już byłam w stanie wstać na nogi więc widać progres.
Ratuję się też wodą morską na zatkany noc.
Wczoraj zrobiłam test na Covid, dla pewności, i jest negatywny. Wg mnie rozwalił mnie Prograf.
Dobrze, ze już lepiej. Teraz to duzo wypoczywaj. Pewnie zapalenie zatok czy coś Cię dorwało twój organizm ma obniżoną odporność. Ja pamietam jak po porodzie mi odporność spadła - burza hormonalna, niewyspanie itd. Nic nie pomagało, byle goowno kończyło się antybiotykiem, albo długim cierpieniem :p Przynajmniej wiadomo, ze lek zadziałał. Jak będzie różowa pupcia to człowiek zapomina :-)
 
reklama
Dziewczyny mam pytanko, miałyście transfer na cyklu naturalnym czy sztucznym? Wcześniej już pisałam na forum, to moje pierwsze podejście do in vitro, mam oba niedrożne jajowody... 3 mrozaczki :) Lekarz powiedział że lepiej cykl sztuczny, większe szanse na powodzenie..
 
Dziwnie to zabrzmi ale jakoś głupio mi się do tego przyznać, ale z jakiegoś powodu czuje, że powinnam mu o tym powiedzieć...
Słuchaj lekarzy jak mrówków, usg zrobi każdy gibekolog. Jak nie chcesz o tym mówić to nie musisz. Jak się wygadasz i poczujesz dyskomfort to pójdziesz to innego lekarza. Odstawisz kiedyś leki i nie będzie śladu po ivf. Jak nie jesteś gotowa to nie mów to twoja decyzja.
 
Dziewczyny mam pytanko, miałyście transfer na cyklu naturalnym czy sztucznym? Wcześniej już pisałam na forum, to moje pierwsze podejście do in vitro, mam oba niedrożne jajowody... 3 mrozaczki :) Lekarz powiedział że lepiej cykl sztuczny, większe szanse na powodzenie..
Hej tez mam niedrożne jajowody . Cykl sztuczny . Narazie wszystko ok i oby tak już zostało ❤️
 
Ja, obecnie jestem po transferze. Cena znacznie wyższa i w każdej klinice inaczej to wygląda. Ale z moich komorek nigdy blastka nie wyszła. Zawsze2-3 dniowe. Teraz mamy 3 blastki ale kosztowało nas to ok 22 tys...
Kochana a gdzie robilas kd? Jakie miasto i klinika? Polecasz? Jestes zadowolona? Jak wygladaja przygotowania? Podali mrozony zarodek czy swiezy?
 
Słuchaj lekarzy jak mrówków, usg zrobi każdy gibekolog. Jak nie chcesz o tym mówić to nie musisz. Jak się wygadasz i poczujesz dyskomfort to pójdziesz to innego lekarza. Odstawisz kiedyś leki i nie będzie śladu po ivf. Jak nie jesteś gotowa to nie mów to twoja decyzja.
Dzięki bardzo za odpowiedź [emoji7]
 
Za dwa dni, progesteron z 9 wskoczył na 14. Ale nie ludze się, myślę że lekarz niepotrzebnie daje nadzieję. No ale cóż, chwilkę jeszcze się tej nadzieji będę trzymała 🥺
Może jednak wiesz ruszy ...trzeba myśleć pozytywnie chociaż wiem że ciężko
Mi też lekarz oczy mydli ...a drugi powiedział z góry że nic z tego nie będzie 😥😥
 
Wszystko zależy od tego czy masz ochotę informować lekarza, znam dziewczyny z małych miasteczek które wolały zachować to dla siebie. Z reguły leki i tak odstawiamy zgodnie z wytycznymi lekarza z kliniki. Zwykły ginekolog średnio ogarnia leki po in vitro.
Ciąża jak ciąża, postępowanie jest takie same , o dziecko i matkę ginekolog dba tak samo niezależnie od metody poczecia.
Nie mów ...ja jak ostnio powiedziałam to lekarz by mnie zjdal 😥że co że in vitro ...chyba oszalalam
No ja oczywiście powiedziałam swoje i wyszłam
W sumie to zależy na jakiego dr trafisz
Ja trafiłam na stergo pisiora 🤣😥
A i wiesz co mi powiedział że w Polsce in vitro jest zabronione 😭
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny umowilam sie na dzisiaj do innego lekarza, czy powinnam mu mówić że to ciąża z in vitro?
Moim zdaniem powinnaś powiedzieć bo jeśli chodzi o wynik bety jest to ważne jaki zarodek i ile dni po transferze... Nie wiem jak Ty ale ja zawsze wybieram ginekologów młodych tzn nie dziadków bo oni mają swoje głupie zasady typu: proszę się nie stresowac i współzyc z mężem a będzie Pani w ciąży ;) to niestety nie działało, wiesz o co chodzi...
 
Do góry