A jaki u Was jest problem że takie różne opinie lekarzy?
Ja generalnie mam dość długą ( jak dla mnie ) historię. Łącznie około 2,5 roku się staramy. Po ponad roku zaszłam naturalnie ale miałam poronienie zatrzymane w 12 tc.
Po poronieniu w drugim cyklu zaczęliśmy starania i aktualnie 16 cykl starań mija.
Generalnie szukałam już u róznych lekarzy na własną rękę. Mam mutacje PAI i MTHFR. Dwa razy wyszły mi dodatnie przeciwciała antykardiolipinowe, trzeci raz ujemne
Więc pewnie wejdzie heparyna.
Poronienie było z powodu wady genetycznej. Nasze kariotypy prawidłowe.
Badałam też komórki NK i troche za wysokie bo 18%. Były też problemy z pękaniem pęcherzyków według mojej poprzeniej pani doktor. Ale pan doktor z kliniki tego nie zauważył.
Po ponad roku starań od poronienia poszłam do kliniki. Przebadali mojego partnera - wyniki ogolne nasienia super, morfologia 4%. Fragmentacja dna plemnika masakra no 26% wiec za duzo.
Test wiazania z hialuronianem super 92 %.
Wczoraj rano robilm test po stosunku. Wyszlo po 8 h ilosc plemnikow 39 ale 100% nieruchliwych hmmm.
Generalnie jeden lekarz chcial probowac naturalnie nadal... bo niby raz zaszlismy. Ale juz wczoraj jak zobaczyl wynik testu po stosunku to stwierdzil ze w przyszlym miesiacu robimy inseminacje. A ten drugi powiedzial ze przy takiej wysokiej fragmentacji trzeba robic od razu in vitro.
Takze sprobujemy chyba raz z inseminacja. Mysle tylko nad inseminacja razem z separacja nasienia. Co o tym myslicie?