Boszzzz
. Co tu się wyrabia
Co tam Murawcia u Ciebie? Jak w pracy? Jesteś już szefem wszystkich szefów?
Czy Ty wiesz, że ja o Tobie ciągle myślę????????
Dziewczynki kochane
Jak by wam tu wyjaśnić co się u mnie dzieje
. Napisać prawdę czy znów coś ściemniać
. Będzie prawda. Próbuję się zdystansować do forum, bo tak mi będzie łatwiej się pogodzić ze nie będę matką. I proszę was, nie piszcie, że się teraz napewno uda czy coś, bo to mnie wku.rwia
. Prawda jest taka, że moze być różnie i żadne moje "pozytywne" nastawienie nie da mi dziecka
. Miałam kurde 5 transferów, 6 ładnych zarodków. Komu się udało w 6-tym transferze??? Własnie. Można na palcach policzyć
. Ciężko mi przyjmować złote rady, gdy komuś się udało za pierwszym czy drugim razem...
Ciągle Wam pisałam, że jestem wredna, i ta moja wredność się pogłębia. I może się wielu z Was nie spodoba co napiszę. Nie chcę oglądać zdjec usg. Ciągle komuś gratulować... Czuję, że robię to stanowczo za długo. Nie mogę na takie rzeczy ciągle patrzeć, bo nigdy nie pogodzę się z tym, że nie mam dziecka. Niestety, moja walka dobiega końca i dlatego muszę się jakoś przygotowywać na dalsze życie tylko z mężem.
Przepraszam dziewczyny. Taką przyjęłam formę obronną i takie mam po.****** odczucia
. Nie wiem czy to dobrze, że wam to piszę. Nie chcę żadnej gownoburzy albo żeby ktoś mnie potępiał. No tak mi się dzieje i nic nie poradzę
Ja czekam jeszcze na okres, może będzie za tydzień. A potem zrobię co do mnie należy. Będę się odzywać
I oczywiście będę czekała na moje dziewczyny
.