reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

@motylek24 @nieagatka @annemarie pomocy potrzebuje. Jestesmy z Natlka w domku ale mala przez cala noc nie zrobila ani jednej kupki 😢 do tej pory wszystko bylo z nimi dobrze - juz robila taka jajecznicr jak w szpitaluna o mowia. Sika ladnie caly czas, nie placze, nie napreza sie, pryka sobie ale kupy brak - ja juz jestem cala w panice. Łukaz juz z rana pojechalm i kupil kropelki dicolfor. Boje sie ;( nawet nie wiem co w takiej sytuacji zrobic jak ten stan sie bedzie utrzymywal. W szpitalu mi mowili zeby klasc dziecko na brzuszku. Ona jest pogodna, je bardzo ladnie. Oczywiscie nie karmie piersia tylko mleczkiem modyfikowanym od urodzenia. Jesli chodzi o moje karmienie to niestety nie czuje sie w tym najlepiej - sciagam mleko sobie tylko laktatorem ale ja jej nie podaje tego mleka bo w szpitalu powiedzieli zeby chwile odczekac no bo ja tez jestem caly czas na silnych antybiotykach i przecowbolowych. Wogole to nie wiem czy bede karmic piersia - nie oceniajcie mnie prosze ale jest to tez dla mnie jeden z powodow przez ktotry ciagle rycze. Laktacje rozkrecam przec laktator bo moze jednak sie okaze ze sie zdecyduje ale chyba nie sadze ;( Mala ma apetyt i karmie ja hipp combotic hipoalergiczny. Ogolnie stan mam taki ze nawet sciaganie tego mleka laktatorem sprawia mi bol i psychiczny i fizyczny - mozeszpital na to wplynal moze ja poprostu sie do tego nie nadaje. ALE COZ TA KUPA - to juz bedzie jakies 10- godzin ;( Co do mojego wyjscia to Lukasz mnie bardzo zaskoczyl - najuerw wyprowadzilam mu Natalke na takim wozku inwalidzkim w nosidelku zeby nie dzwigac i zaraz ucieklam niby po kurtke zeby sie na chwile schowac w lazience bo chcialam miec chwile na poplakanie - ale sie ogarnelam i wrocilam - Łukasz juz wtedy mial ja w objeciach i robil wszystko zeby nie robic z tego jakiegos wielkiego hallo - tylko zwyczajnie nas wzial i spakowal do samochodu. Ja nawet sie go dziwnie krepowalam - ciezko mi to opisac. Jak zaraz po porodzie slyszalam ze placze tak teraz robil wszystko i wprowadzal smieszna atmosfere caly czas z bananem na buzi. Ja mialam rozmowe w szpitalu z psycholog i podobno moj stan jest naturalny ale wiem z e Łukasz tez z nia rozmawial. W domu dal mi czs dla moich psow, Natalki nie odstepuje na krok. Cala noc przesiadzial przy łózeczku i sie w nia gapil - a ja przynjamniej troche pospalam. Ogolnie to sie boimy teraz spac i pomimo monitora oddechy ciagle sprawdzamy czy ona oddycha - jak nawiedzeni. Rodzina tez nam dala czas i bylismy caly czas sami - ja sie musze jakos poukladac. Jak przyjechalismy do domu to niezrobilismy nic produkywnego - torby rzucone, a sami sie zarzucilismy pampresami - sa wszedzie nawet na parapecie ;) Boimy sie kazdego jej grymasu czy jekniecia - totalna panika - ap rzeciec polozne mi tlumaczyly ze dziecko musi plakac bo cwiczy plucka a my ja ciagle tylko nosimy w lozaeczkach ukadamy raz na jeden boczek raz na drugi, ciagle odwijamy kocyki i otulacze zeby przypadkiem nie zahaczyly o nosek czy buziunie, nawet smoczek ukladamy tak zeby nie przeszkadzal przy nosku, Mala nie za bardzo chce ssac ten smozek i Łukasz jej kupil chyba z 10 roznych firm i wszystko wczoraj wyparzalismy zeby chociaz jeden jej podpasowal. Mowie wam totalna paranoja. Dziewczyny jak wy dajecie rade z blizniakami - to jest dopiero hardcore!!!! Wiem ze przesadzamy ale teraz chyba musimy sie jakos nauczyc z nia ZYC!!! Lukasz iwkeszosc czasu chodzi z nia po domu i raz z jednego okna do drugiegoi pokazuje sloneczko z kazdej mozliwej prespektywy. Niekapalismy jej wczoraj bo oboje stwierdzilismy ze musimy sie do tego przygotowac psychicznie - jakas masakra. Dzisiaj juz zaczniemy ja kapac. Prosze pomozcie mi z ta kupa bo juz mi przez glowe przeszlo ze musmy gdzies z nia jechac albo zamowic jakas wizyte lakrska ;( Smiechu tez jest duzo jak mala robi miny JAK TAKA DYREKTORKA - TAKA MALA STARA hehehe Odbija jej sie ladnie po jedzeniu ale nie ulewa i ma czasami czkawke. Mozecie mnie zdrowo OPRDL - tylko dajcie znac GDZIE ZGINELA KUPA !!!!! aha i czy te kropelki sa bezpieczne? Czy musze bezposrednio du buziuni czy moge wkroplic je do mleczka?
1. Wdech
2. Dlaczego w szpitalu podali antybiotyki podczas których nie podjęłaś prób kp, wylewasz najlepsze mleczko:( zapewniam są antybiotyki podczas których można karmić, brałam nie raz.....napisz nazwę tych antybiotyków sprawdzę.
3. Pilnie zamówcie panią z poradni laktacyjnej, przyjdzie do domu, w spokojnych warunkach wszystko wytłumaczy , pokaże. W zasadzie to jest ostatni moment na karmienie piersią, za chwilę Natalka odmówi współpracy. Poszukajcie w swojej okolicy, może w grupach na FB ? Np. ja należę do grupy w której piszą tylko mamy z mojego miasta, tam mogę dowiedzieć się wszystkiego. Może nie ma poradni laktacyjnej ale są położne z certyfikatem i jeżdżą po domach.
4. Mleko modyfikowane trudniej się trawi, a brzuszek musi się tego nauczyć. Spokojnie z kupą możesz zaczekać. Masz też położną do której powinnaś mieć numer telefonu, teleporade pediatry gdyby coś złego się działo. Brzuszek powinien być miękki a mała pogoda.
5. Nie zadręczaj się, najważniejsze abyś spróbowała z tym kp , jak się nie powiedzie to trudno, na tym świat się nie kończy. Nie ukrywaj swoich emocji przed mężem. Jeśli nie jesteś gotowa na spotkania powiedz o tym, ja poczułam ulgę jak mama po tygodniu do mnie przyjechała. Wcale nie chodziło pomoc przy dziecku ale o to że była, porozmawiała.
Ps nie musicie kąpać codziennie. Przy drugim dziecku nigdy tego nie robiłam😂 zawsze co dwa dni plus mycie pupy po kupie, raczej nie używałam wilgotnych chusteczek.
Ściskam i jeszcze raz witam w nowym świecie 😍
 
reklama
Można wiedzieć dlaczego jesteś w takim stanie kochana? W sensie co sie stało, że tyle płaczesz? Natalka zdrowa rodzice też więc co sie dzieje? Czy Natalka jest z nasienia dawcy czy biologicznie jest dzieckiem męża? Nie możesz się tak zadręczac bo sie wykonczysz[emoji8]
Placze, bo jest mamą. Hormony szaleją, nad tym nie da sie zapanowac. Samo sie uspokoi.
 
Placze, bo jest mamą. Hormony szaleją, nad tym nie da sie zapanowac. Samo sie uspokoi.
Bez urazy ale zapytałam autorki postu ;) W sensie rozumiem, że możesz mnie nie lubić za poprzednią naszą mega krótką rozmowę ale nie musisz mi uświadamiać, że nie jestem mamą więc dlatego nie rozumiem płaczu koleżanki... Chciałam zapytać, a bardziej pytaniami nakierować ją, że wszystko czego pragnęła przez ostatni czas ma obok siebie, że nie warto sie zadręczac... a przecież nie każda mama tak źle się czuje psychicznie po porodzie. Blagam nie tak ostro, bo słowa bolą mocniej czasami 🙏
 
A ja mam pytanie odnośnie testu Era, jak to się ma do cyklu bo przecież cykl może być różny co miesiąc, czy źle rozumiem? Czy potem transfer jest robiony na sztucznym czy naturalnym cyklu czy bez różnicy? Powiedzcie proszę bo zastanawiam się czy jeszcze tego nie zrobić
Ere sie robi w cyklu poprzedzajacym transfer,na cyklu sztuczym po to zeby dokladnie w dzien kiedy jest najwieksza szansa na implantacje transferowac.Czyli zaczynasz nowy cykl z estradiolem i dokladnie tak jak era pokazala w tym dniu robisz transfer.Nie wiem czy wogole na naturalnym to badanie robia,ze wzgledu na mozliwosc rozregulowania cyklu.Z tego co pamietam wynik jest wazny 3 miesiace.Niech mnie ktos skoryguje jesli dluzej.
Placze, bo jest mamą. Hormony szaleją, nad tym nie da sie zapanowac. Samo sie uspokoi.
Trzeba to przezyc,ten Hormon-Baby-Blues.
Nie wspominam tego milo.
 
Bez urazy ale zapytałam autorki postu ;) W sensie rozumiem, że możesz mnie nie lubić za poprzednią naszą mega krótką rozmowę ale nie musisz mi uświadamiać, że nie jestem mamą więc dlatego nie rozumiem płaczu koleżanki... Chciałam zapytać, a bardziej pytaniami nakierować ją, że wszystko czego pragnęła przez ostatni czas ma obok siebie, że nie warto sie zadręczac... a przecież nie każda mama tak źle się czuje psychicznie po porodzie. Blagam nie tak ostro, bo słowa bolą mocniej czasami [emoji120]

Wybacz, ale nie wiem o czym mowisz. Szczerze mowiac nie pamietam o jakiej wymianie zdan piszesz, musialo to byc cos co Cie ruszylo.
Nie miałam zamiaru uswiadamiac Cie, ze nie jestes mamą, nie jestem tego typu czlowiekiem i na wypadek gdybys zapomniała - tez przeszlam tę drogę.
Bardziej chodziło mi o fakt, ze reakcja Bazylii jest naturalna i normalna. Nie chodzi o to, ze czujesz sie zle. Po prostu placzesz czasami nie wiedząc czemu albo majac swiadomosc, ze to reakcja na wyrost. Tak jest i tyle.
Moj post nie mial absolutnie na celu urazic Cie w jakikolwiek sposob. Jeśli tak bylo - przepraszam.
 
Bez urazy ale zapytałam autorki postu ;) W sensie rozumiem, że możesz mnie nie lubić za poprzednią naszą mega krótką rozmowę ale nie musisz mi uświadamiać, że nie jestem mamą więc dlatego nie rozumiem płaczu koleżanki... Chciałam zapytać, a bardziej pytaniami nakierować ją, że wszystko czego pragnęła przez ostatni czas ma obok siebie, że nie warto sie zadręczac... a przecież nie każda mama tak źle się czuje psychicznie po porodzie. Blagam nie tak ostro, bo słowa bolą mocniej czasami 🙏
Bazylia się nie zadrecza moim zdaniem tylko ma typowe objawy takiej depresji poporodowej ktora jest efektem spadku hormonów. Na tym się raczej nie da zapanować, jak @nieagatka napisała słusznie to samo przejdzie ;) My jesteśmy tu od tego aby jej wysłuchać i popdpowiedziec jak o coś pyta :)
 
Jak często badaja Ci szyjkę? Nie kazal lekarz ograniczyć aktywności przy skróconej szyjce? Jakiś prog dopochwowo bierzesz??
Co 2 tyg czasem mam usg co tydzień bo jestem u 2 lekarzy.
Biorę 400 mg utrogestan.
Szyjka 25 mm jest nadal w normach tylko ja urodziłam wcześniaka- 35 tc i jestem pod większą kontrolą.
Mam normalny tryb życia, tz nie pozwolono mi chodzić 15 km na spacer Ale 5 km już tak 😉
 
Wybacz, ale nie wiem o czym mowisz. Szczerze mowiac nie pamietam o jakiej wymianie zdan piszesz, musialo to byc cos co Cie ruszylo.
Nie miałam zamiaru uswiadamiac Cie, ze nie jestes mamą, nie jestem tego typu czlowiekiem i na wypadek gdybys zapomniała - tez przeszlam tę drogę.
Bardziej chodziło mi o fakt, ze reakcja Bazylii jest naturalna i normalna. Nie chodzi o to, ze czujesz sie zle. Po prostu placzesz czasami nie wiedząc czemu albo majac swiadomosc, ze to reakcja na wyrost. Tak jest i tyle.
Moj post nie mial absolutnie na celu urazic Cie w jakikolwiek sposob. Jeśli tak bylo - przepraszam.
W porządku :) czy ruszyło to nie wiem bo to bylo takie nic ale ja pamiętam raczej o wszystkim o czym z kimś tutaj pisze, pamiętam dużo rzeczy i jestem pamiętliwą osobą no i zawsze biorę wszystko do siebie co ktoś mi powie/napisze. Nie olewam- taki mój charakter a raczej jego minus że nigdy nie przechodzę obojętnie :p
 
reklama
Do góry