reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Bo Ty odnosisz się tylko do artykułów. Oczywiście że immunologia to jeden z czynników który dobrze leczy kilku immunologow/ ginekologów od niepłodności i szczęśliwych zakończeń jest niezliczona ilość niezaleznie od tego czy napisali o tym w artykule czy nie.. Poronienie na etapie np. 8/9 tc lub jeszcze później nie ma już nic wspólnego z oknem implantacyjnym przecież ;)
Ja mówię o ciążach biochemicznych, a poronienie w 8 tc to według nawet twoich imuno teorii nie jest już od imuno bo steryd do 6tc. A poza tym na jakiej podstawie mamy dyskutować? Na podstawie zasłyszanych informacji od kolezanek, czy „bo mój lekarz powiedział”... po to są artykuły, żeby na nich bazować spełniają określone normy i raczej opierają się na faktach czy nam się podoba czy nie. A nie na myśleniu życzeniowym.
I co do immunologii to jak widać 5 transferowanych zarodków i nic nie świadczy odrazu o problemach imunologicznych. Nie znam żadnej osoby która wyszła po nieudanych transferach z pustymi rękoma - bez czegokolwiek. Wydajesz kupę kasy na badania dostajesz kupę leków i Bóg wie czy w ogóle potrzebnych. Bo przecież stworzenie embrionu ludzkiego z którego powstanie dziecko to jest takie proste. A natura to tworzy same takie embriony, no 90% zdolnych o urodzenia się. Potem podchodzi się do kolejnego transferu i zachwala leczenie imhiologiczne jak to ono pomogło. Nie wiadomo czy pomogło. Jak widać NA MOIM przykładzie 5 zarodków i nic i teraz ciąża. Druga istotna rzecz przed braniem takich leków na wyrost warto się zastanowić po co nam ta imunologia..?! Wiesz po co Ci system odpornościowy?
Kiedyś czytalam jakieś badania naukowe, i często takie szybkie zarodki oznaczały płeć żeńska a te wolniejsze żeńską 🙂
Opierasz się o artykułach na Babyboom o in vitro? To ja je pisałam. To już nie aktualne- kolejne badania pokazały, ze nie ma to znaczenia dla rozwoju zarodków. Raczej wyszło, ze zarodki super morfologicznie miały jedną wadę - jakiś chromosom zamieniony. A te słabe miały komplet wad po kilka różnych.
 
reklama
Ja mówię o ciążach biochemicznych, a poronienie w 8 tc to według nawet twoich imuno teorii nie jest już od imuno bo steryd do 6tc. A poza tym na jakiej podstawie mamy dyskutować? Na podstawie zasłyszanych informacji od kolezanek, czy „bo mój lekarz powiedział”... po to są artykuły, żeby na nich bazować spełniają określone normy i raczej opierają się na faktach czy nam się podoba czy nie. A nie na myśleniu życzeniowym.
I co do immunologii to jak widać 5 transferowanych zarodków i nic nie świadczy odrazu o problemach imunologicznych. Nie znam żadnej osoby która wyszła po nieudanych transferach z pustymi rękoma - bez czegokolwiek. Wydajesz kupę kasy na badania dostajesz kupę leków i Bóg wie czy w ogóle potrzebnych. Bo przecież stworzenie embrionu ludzkiego z którego powstanie dziecko to jest takie proste. A natura to tworzy same takie embriony, no 90% zdolnych o urodzenia się. Potem podchodzi się do kolejnego transferu i zachwala leczenie imhiologiczne jak to ono pomogło. Nie wiadomo czy pomogło. Jak widać NA MOIM przykładzie 5 zarodków i nic i teraz ciąża. Druga istotna rzecz przed braniem takich leków na wyrost warto s

Opierasz się o artykułach na Babyboom o in vitro? To ja je pisałam. To już nie aktualne- kolejne badania pokazały, ze nie ma to znaczenia dla rozwoju zarodków. Raczej wyszło, ze zarodki super morfologicznie miały jedną wadę - jakiś chromosom zamieniony. A te słabe miały komplet wad po kilka różnych.
Nie opieram swoich informacji od zasłyszanych informacji od koleżanek a od lekarzy i też opracowan jakie czytałam. W UK czy w Stanach tez niektórzy leczą immunologie. Widzę że strasznie Cie temat immunologii irytuje i celowo to krytykujesz ale nie możesz zanegować donoszonych ciąży i sukcesów ivf po takim leczeniu tylko dlatego że się z tym nie zgadzasz. Dużo nas tu się podobnie leczy i leczyło wiec nie neguj naszych staran i wielu sukcesów dzięki nim. Sam steryd rzadko zapobiegnie poronieniu jeśli są poważniejsze problemy immunologiczne wiec to nie jest żaden argument.
 
Np to może biopsja przy histero... to ja nie wiem co oni chcą. Myslalam o receptywnosci a tak to nie wiem dokładnie jaki cel. Bo przy histero będzie widać jaka śluzówka jest. Może to jakaś wersja receptywnosci. Niech się dziewczyny wypowiadają?
Czytając neta to podobno tez takie celowe uszkodzenie śluzówki w cyklu przed transferem może tez ułatwić implantację
 
Czytając neta to podobno tez takie celowe uszkodzenie śluzówki w cyklu przed transferem może tez ułatwić implantację
Ale to zadrapanie się robiło, ponoć tez zmienili zdanie, ze nieskuteczne :-( teraz przed transferem pregnyl itp się podaje bo skuteczne jest według badań zobaczymy ...
 
A jest jakas nadzieja na powrot dzieci do szkół? Bo to by Wam na pewno dużo ulatwilo...
Dzieci do szkoły już wróciły od 8 marca ale syna trzeba wyszykować, zawieźć i odebrać wiec to też musi mąż ogarniać a jakby pracował to nie ma jak.. Dzieciaki mają wolne 2 tyg za tydzień ale moj syn jest już dość samodzielny wiec sam nawet mnie może trochę pomóc
 
Ale to zadrapanie się robiło, ponoć tez zmienili zdanie, ze nieskuteczne :-( teraz przed transferem pregnyl itp się podaje bo skuteczne jest według badań zobaczymy ...
To ja juz sama nie wiem co doktorek ma na myśli🤷‍♀️ Raczej nie zaszkodzi.
Choć chciałam pójść za ciosem i robić transfer po transferze, ale ktoś mądrzejszy ma na mnie inny plan... byle by skuteczny 🙏☺️
 
Dziewczyny mam już betę, betę do nieba [emoji23] nie wiem co tu się stanęło ale na 9dpt jest 236!!! [emoji2368]coś za wysoka bo przy moim pierwszym transferze miałam 76..czy ktoś tak miał?? A może podali mi kuzwa 2 zarodki[emoji16], co prawda pytała się embriolog ile podać, wydaje mi się że głośno powiedziałam że 1!!!! Póki co nie umiem się jeszcze cieszyc, zwlaszcza po moich wczorajszych silnych skurczach, no i po wcześniejszym poronieniu ale i tak jest ok bo się implantują..
No to jest beta do nieba [emoji178] gratulacje[emoji8]
 
Dzieci do szkoły już wróciły od 8 marca ale syna trzeba wyszykować, zawieźć i odebrać wiec to też musi mąż ogarniać a jakby pracował to nie ma jak.. Dzieciaki mają wolne 2 tyg za tydzień ale moj syn jest już dość samodzielny wiec sam nawet mnie może trochę pomóc
Aha, myslalam, ze masz go w domu.
A nie masz jakichs zaufanych sasiadow czy rodziców ze szkoly, zeby pomogli z zawozeniem i odwozeniem do szkoly przez jakis czas?
My sie tak organizujemy ze znajomymi rodzicami. Wtedy pozostawalaby kwestia ogarniecia śniadania czy kolacji. Miejmy nadzieje, ze sytuacja sie uspokoi i ze bedziesz mogła choc troche wstawac.
 
reklama
Dziewczyny, wiele z was miało włączony encorton albo inny steryd, który miał wspomóc implantację??( chyba o to chodzi).
Kto i na jakiej podstawie o tym decyduje? Co jeśli klinika tego nie uznaje? Jakiś inny lekarz może zalecić?
 
Do góry