- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 244
Ja mówię o ciążach biochemicznych, a poronienie w 8 tc to według nawet twoich imuno teorii nie jest już od imuno bo steryd do 6tc. A poza tym na jakiej podstawie mamy dyskutować? Na podstawie zasłyszanych informacji od kolezanek, czy „bo mój lekarz powiedział”... po to są artykuły, żeby na nich bazować spełniają określone normy i raczej opierają się na faktach czy nam się podoba czy nie. A nie na myśleniu życzeniowym.Bo Ty odnosisz się tylko do artykułów. Oczywiście że immunologia to jeden z czynników który dobrze leczy kilku immunologow/ ginekologów od niepłodności i szczęśliwych zakończeń jest niezliczona ilość niezaleznie od tego czy napisali o tym w artykule czy nie.. Poronienie na etapie np. 8/9 tc lub jeszcze później nie ma już nic wspólnego z oknem implantacyjnym przecież
I co do immunologii to jak widać 5 transferowanych zarodków i nic nie świadczy odrazu o problemach imunologicznych. Nie znam żadnej osoby która wyszła po nieudanych transferach z pustymi rękoma - bez czegokolwiek. Wydajesz kupę kasy na badania dostajesz kupę leków i Bóg wie czy w ogóle potrzebnych. Bo przecież stworzenie embrionu ludzkiego z którego powstanie dziecko to jest takie proste. A natura to tworzy same takie embriony, no 90% zdolnych o urodzenia się. Potem podchodzi się do kolejnego transferu i zachwala leczenie imhiologiczne jak to ono pomogło. Nie wiadomo czy pomogło. Jak widać NA MOIM przykładzie 5 zarodków i nic i teraz ciąża. Druga istotna rzecz przed braniem takich leków na wyrost warto się zastanowić po co nam ta imunologia..?! Wiesz po co Ci system odpornościowy?
Opierasz się o artykułach na Babyboom o in vitro? To ja je pisałam. To już nie aktualne- kolejne badania pokazały, ze nie ma to znaczenia dla rozwoju zarodków. Raczej wyszło, ze zarodki super morfologicznie miały jedną wadę - jakiś chromosom zamieniony. A te słabe miały komplet wad po kilka różnych.Kiedyś czytalam jakieś badania naukowe, i często takie szybkie zarodki oznaczały płeć żeńska a te wolniejsze żeńską