reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
O kurcze to gruba sprawa jak takie znieczulenie jak do cesarki :o Jak masz sie po tym czuc? W sensie ile czasu po zalozeniu bedziesz normalnie funkcjonowac? Mozesz napisac cos o swojej cesarce - bolalo? ile trwalo? Jak dlugo do siebie dochodzilas ?:biggrin2: wszystkich juz o to mecze ;)
Kochana ja miałam cc na życzenie bo nie wyobrażałam sobie rodzic w inny sposób.
Nie wiem co byś chciała wiedzieć po dwóch dniach byłam juz sprawna choć jeszcze bolało. Po tygodniu juz gotowałam sprzątałam odkurzalam uwazac musiałam tylko na kichanie 😂 jak teraz uda sie zajść w ciaze to tez nie wyobrażam sobie innego porodu.
Wiadomo to operacja, wiec nie laskotki, ale ja sobie chwale.
Jak masz pytania to śmiało 😁 nie bój sie cc❣️
 
3 lata po ślubie od 10 lat jesteśmy razem a od prawie 9 lat że sobą mieszkamy.

Niestety nie pomogę Ci nie mam pojęcia jedno co jest pewne po każdym poronieniu wzrasta Ci poziom mrl-u( na swojski język tłumacząc tolerancja na partnera) :-D

29
Jesteś młoda... Masz mnóstwo czasu na staranie się o dzieci. Jeśli jest źle, to może warto pomyśleć czy naprawdę chcesz przez to przechodzić z nim...
Gdybym miała chociaż 5 lat mniej, rozwiodłabym się bez mrugnięcia okiem...
 
Laski mnie strach dzis dopadł, mam wyznaczony termin na zabieg już na ten piątek!!! Zaczynam coraz więcej myslec o tym niewielkim ryzyku utraty malucha :( Głupia ja.....
Żadna głupia tylko troskliwa❤️. Aduśku, tyle o ta ciążę walczylaś, że to całkiem normalne że boisz się wszystkiego. Wiesz, że ja to z ciążami jestem na bakier i nic mądrego nie doradzę. Ale z pewnością będziesz w dobrych rękach ❤️. Uszy do góry psiocho ❤️
 
Ja tez nie lubie Łodzi ale swoja wies juz baradzo ;) Fajnie ze bylas w tym samym miejscu gdzie i ja czesto bywalam - jakos mi tak przyjemnie ;) Bardzo cie boli? Wiesz przynajmniej te szczepienia beda cie bardzo pchaly do przodu z transferem ;) Bo chyba pamietasz nasze pol roku przesiedziane na forum bez transferu 😂 :-D 😘 fajnie bylo co nie ;) tylko tym razem juz postaraj sie nie robic z nikim transferu - moze cos w tym jest ze kto z fredka testuje ten swietuje ;) Teraz to ma byc Twoj czas 😘😘😘 Ty tylko nie analizuj za duzo i rob swoje a MY tutaj jestesmy od tego zebys sie nie poddawala i dobrze czula 😘 Spij dobrze bo dzisiaj odwalilas kawal dobrej roboty 👍
Powiem ci, że mówiłam do Placka że ty tu przyjeżdżasz 😜. No on się nie przejął 😂.
Dziś ręce bardzo bolą. Nie mogę dotknąć 😱
@kaapo też tak miałaś?
 
Założenie szu na szyjkę tzw elected procedure na wczesnym etapie zanim zaczyna się skracac.. omówiłam dwie opcje jakie mi zaproponowała lekarka i ta ma większy sens. W pierwszej ciąży mialam założony szew ratunkowo w 23tc gdzie zamknięta część miala już tylko 1cm i szew wytrzymał do końca wiec aby uniknąć procedury ratunkowej zakładamy teraz w 14tc.. w Polsce 2 lekarzy powiedziało mi że profilaktycznie juz raczej nie zakładają tylko monitorują i jak się skraca. Jednak nie da się co tydzień monitorować a jak się nagle skróci to może być duzo niebezpiecznej. Dwóch angielkich lekarzy poparło moja decyzję, mimo małego bardzo ryzyka komplikacji podczas założenia szwu i po korzyści mogą być duże wyższe.. ale to malutkie ryzyko nadal jest i to siedzi mi w głowie.. Nawet zakazalam mężowi do czasu po zabiegu oglądać rzeczy dla dziecka
Wiem co to jest, ale w PL jakoś rzadko się to stosuje. A i leczenie prowadzenie „patologicznych” ciąż to tez jakiś kosmos. Ja mam badaną szyjkę co 3-4 tygodnie. Na usg chodzic będę 3x w ciąży. A prowadzę ciąże w szpitalu w poradni ciąż patologicznych. Dlatego się ostatnio zastanawiam czy to jest sens biegać jak ja kiedyś co 2 tyg na usg. Skoro tutaj niby ciąża wyższego ryzyka i wyglada to tak... tylko tutaj jak coś nie tak to nie powiedzą mi idz Pani do domu i leżeć. Tylko skierowanie na oddział. U mojej koleżanki zastanawiali się nad szwem, ale odpuścili bo ryzyko zakażenia itp.
 
reklama
Do góry