reklama
JestemMama!
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2020
- Postów
- 5 270
Dziewczyny jak mogę chodź w delikatnym stopniu zniwelować zrosty... Juz nie mam gdzie się wbijać... A od dziś biorę już 2 zastrzyki i żeby wbić się orgalutran'em musiałam 5 minut miejsca szukać żeby nie trafić na zrost... Lewa strona jeszcze znośna ale z prawej już ledwo miejsce znajduje
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 252
Ja miałam covid w 7tc, wszyscy przeszliśmy i objawy każdy miał różne. Mimo, ze w ciąży odporność osłabiona to przeszłam lepiej od męża czy od mamy. Ale mąż mimo, ze chory zajmował się synem. Ja tez ale mnie gonił do łóżka. Jednak jak masz jeszcze małe dziecko w domu przy covid to jest dramat. W sumie chyba 3 tygodnie w domu siedzieliśmy, albo więcej bo nam wydłużali izolacje. Obecnie 15tc2d. Mnie się wydaje, ze przejście covid zależy od predyspozycji itp. A teraz to idzie kolejna wersja wirusa.. wiec jeszcze inaczej może być. U nas nie było klasycznych objawów covid wiec może to ten zmutowany był. W każdym razie przeżyliśmy:-) syn miał katarek 2 dni. Mój mąż gorączkował, ale u niego się to rozwijało dziwnie bez ostrego początku. A u mnie objawy ostrego przeziębienia się zastanawiałam nawet czy to napewno covid:-)Dziewczyny tak mnie naszło teraz, jak to jest z covidem w ciąży? Ciagle gadają o 3 fali, oszaleć idzieJutro np idę na badania do diagnostyki : wiadomo tam są ludzie, normalnie tez chodzę do pracy: wiadomo tam tez są ludzie.
Poszperałam w necie i niby nie jesteśmy w ciąży bardziej narażone , co więcej zwłaszcza w 1 trymestrze zdaniem specjalistów organizm nie jest aż tak zmęczony ciąża żeby gorzej przechodził zakażenie. Czy któraś z Was miała bądź ma tego wirusa ? Jak to u Was wyglądało ?
Ja nie mialam zrostow bo od razu po zastrzyku masowalam miejsce i to dosc dlugo.Mialam 2 stymulacje i zero zrostowDziewczyny jak mogę chodź w delikatnym stopniu zniwelować zrosty... Juz nie mam gdzie się wbijać... A od dziś biorę już 2 zastrzyki i żeby wbić się orgalutran'em musiałam 5 minut miejsca szukać żeby nie trafić na zrost... Lewa strona jeszcze znośna ale z prawej już ledwo miejsce znajduje
Martaem1983
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Lipiec 2020
- Postów
- 1 271
Dziękuje za odpowiedźwiadomo, ze każdy się boi, ale najważniejsze, ze z dzidziusiem wszystko okJa miałam covid w 7tc, wszyscy przeszliśmy i objawy każdy miał różne. Mimo, ze w ciąży odporność osłabiona to przeszłam lepiej od męża czy od mamy. Ale mąż mimo, ze chory zajmował się synem. Ja tez ale mnie gonił do łóżka. Jednak jak masz jeszcze małe dziecko w domu przy covid to jest dramat. W sumie chyba 3 tygodnie w domu siedzieliśmy, albo więcej bo nam wydłużali izolacje. Obecnie 15tc2d. Mnie się wydaje, ze przejście covid zależy od predyspozycji itp. A teraz to idzie kolejna wersja wirusa.. wiec jeszcze inaczej może być. U nas nie było klasycznych objawów covid wiec może to ten zmutowany był. W każdym razie przeżyliśmy:-) syn miał katarek 2 dni. Mój mąż gorączkował, ale u niego się to rozwijało dziwnie bez ostrego początku. A u mnie objawy ostrego przeziębienia się zastanawiałam nawet czy to napewno covid:-)
Justi92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Lipiec 2019
- Postów
- 1 263
Przykładaj sobie liście kapusty, moja babcia zawsze mi to radziła i rzeczywiście pomagało. Możesz sobie też rozmasowywać te okolice wykonując ruchy takie mocniejsze "rozcierajace ". Zegnij dłoń w pięść i samymi kostkami palców rozcieraj sobie skórę ruchami kulistymi, ruszając przy tym palcamiDziewczyny jak mogę chodź w delikatnym stopniu zniwelować zrosty... Juz nie mam gdzie się wbijać... A od dziś biorę już 2 zastrzyki i żeby wbić się orgalutran'em musiałam 5 minut miejsca szukać żeby nie trafić na zrost... Lewa strona jeszcze znośna ale z prawej już ledwo miejsce znajduje
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 252
Ja zrobiłam test genetyczny w 10tc bo u mnie bliźniaki bo w papa nie wierzyłam. Zatem jeżeli bym poroniła to raczej przez covid. Ale dziewczynki zdrowe i mimo krwiaka ogółem jest dobrze. Covid to nie przelewki i rozumiem twój strach. Ja tez się bardzo bałam. Na studiach przeszłam grypę, albo jakieś inne scierwo ( studenci z zagranicy) miałam po 40-41,5st gorączki. Na szczescie dopadło mnie w domu. W nocy wstając do łazienki zemdlałam i majaczyłam mama mnie pozbierała z podłogi. Po wszystkim wylewy mi się porobiły na nogach i rękach. Spodziewałam się takiego scierwa. A było spoko no wiadomo choroba nie fajnie nos zatkany, kaszel duszący ale chyba 38st to ja nie przekroczyłam. To jest moja druga ciąża, w pierwszej tez chorowałam miałam zapalenie zatok przynosowych i szczękowych. Brałam antybiotyk miałam gorączkę, wiec wiem, ze to ze coś złapiesz to jeszcze nic nie znaczy;-)Dziękuje za odpowiedźwiadomo, ze każdy się boi, ale najważniejsze, ze z dzidziusiem wszystko ok
To dobrze ze krwawienie przeszło . Mnie za to jakaś chyba grzybica dopadła. Swedzi.... Ale powiedziałam Pani w aptece ze test wyszedł mi pozytywny i dała mi taki zel-baifem k. Jakis ziolowy. I trochę lepiej.Tak kochana, krwawienia ustąpiły, plamienia tez i ból w podbrzuszu tez mniejszy. Teraz bolą mnie strasznie cycki No i siusianie...
Martaem1983
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Lipiec 2020
- Postów
- 1 271
Oooo a jaki test genetyczny można zrobić w 10 tc?Ja zrobiłam test genetyczny w 10tc bo u mnie bliźniaki bo w papa nie wierzyłam. Zatem jeżeli bym poroniła to raczej przez covid. Ale dziewczynki zdrowe i mimo krwiaka ogółem jest dobrze. Covid to nie przelewki i rozumiem twój strach. Ja tez się bardzo bałam. Na studiach przeszłam grypę, albo jakieś inne scierwo ( studenci z zagranicy) miałam po 40-41,5st gorączki. Na szczescie dopadło mnie w domu. W nocy wstając do łazienki zemdlałam i majaczyłam mama mnie pozbierała z podłogi. Po wszystkim wylewy mi się porobiły na nogach i rękach. Spodziewałam się takiego scierwa. A było spoko no wiadomo choroba nie fajnie nos zatkany, kaszel duszący ale chyba 38st to ja nie przekroczyłam. To jest moja druga ciąża, w pierwszej tez chorowałam miałam zapalenie zatok przynosowych i szczękowych. Brałam antybiotyk miałam gorączkę, wiec wiem, ze to ze coś złapiesz to jeszcze nic nie znaczy;-)
reklama
Martaem1983
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Lipiec 2020
- Postów
- 1 271
Może to wcale nie grzybica tylko np od progesteronu dopochwowego ? Często właśnie takie skutki uboczne sąTo dobrze ze krwawienie przeszło . Mnie za to jakaś chyba grzybica dopadła. Swedzi.... Ale powiedziałam Pani w aptece ze test wyszedł mi pozytywny i dała mi taki zel-baifem k. Jakis ziolowy. I trochę lepiej.
Podziel się: