reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Ja pierwsza córkę rodziłam w wieku 21lat, pewnie nawet noworodka wcześniej na oczy nie widziałam. Nie ma czym się martwić, przy pierwszej ciąży przydaje się szkoła rodzenia, bo jakieś pomysły podsuną, to i owo pokażą, ale tak naprawdę po porodzie człowiek nie ma wątpliwości jak zajmować się dzieckiem, a jeśli chodzi o pomoc rodziców czy innych osób, to chyba nikt tak naprawdę jej nie ma. Każda z nas większość czasu spędza ze swoim noworodkiem sama, czasami maż jest w domu, ale to nie każdy, mój np tacierzyński chce wziąć dopiero pod koniec wakacji, jak synek będzie już większy i gdzieś sobie pojedziemy.
na początkowym etapie ta pomoc z zewnątrz nie jest tak bardzo potrzebna - zwłaszcza ze standardy opieki moooocno się zmieniają i nasze mamy mają dość odmienne poglądy na ten temat niż propagowane są teraz.
Później jak dziecko podrośnie i chciało by się gdzieś wyjść - wtedy rodzina się przydaje, ale ja bym noworodka nie zostawiła z nikim (chyba nawet z mężem bym się nie odważyła)

Najgorsze że nawet szkoły porodowe zamknięte 😕
 
CO ZA Szmata z tej lekarki [emoji33] Ja to bym ja chyba przetrąciła za takie słowa [emoji2356]
Oby babcia wyzdrowiała szybko... [emoji110]
Ja pierdole co za baba [emoji33]. Tak, najlepiej się od razu do trumny kłaść [emoji35]
Bardzo ci współczuję [emoji26]. Oby babcia okazała się silniejsza niż ten głupi Covid [emoji3590]
Dużo zdrówka dla babci [emoji3590][emoji120] a tępa lekarke niech karma potraktuje odpowiednio...
Dzięki dziewczyny [emoji8][emoji8]
Gdybym tam byla to na bank zlozylabym skarge. Korona koroną, ale jak mozna byc takim zerem z brakiem empatii...
 
Taki maluszek bardzo dużo śpi na początku, nawet nie trzeba często przewijać. Dobrze sprawdzają się pieluchy z paskiem (wiadomo kiedy posikana). Mi najbardziej brakowało kogoś w ciągu dnia właśnie, żeby pomogl podać do karmienia, podpowiedział jak ułożyć. Jak jesteś sama z dzieckiem w szpitalu po porodzie to słabo schodzic/wchodzić na lozko z dzieckiem.
Z tym spi to baaardzo roznie bywa..moja pierworowdna nie spala, byla na piersi ciaaagle, od pierwszych momentów zycia, plakala przy kazdym odstawieniu. Maz byl z nami ciagle wiec cos tam pomogl.
Przy drugim porodzie po 24h maz pojechal do corki, a ja po cc zostalam sama i wszytski robilam sama. Tym razem mala spala duzo wiec wiekszosc czasu spedzalysmy w lozku szpitalnym spiac i jedząc, pielegniarki pytaly czy pomoc, ale dalam rade.

Dziewczyny naprawde - instynkt macierzyński to tak magiczna sprawa, ze naprawde dacie rade. Wystarczy pomyslec, ze ts istotka jest zdana na Was - mi to pomagalo i juz wiedzialam, ze dam rade ze wszystkim. Dla niej dam.
 
reklama
A może wybrac powinnismy procedurę długą? Jak myslicie? Doradzcie co lepsze :(
U mnie pierwsza stymulacja tez byla na procedurze krotszej. Ja bym zaufala lekarzowi. Mi tłumaczył, ze ze względu na wysokie amh i to ze to pierwszy raz zaczyna od krótkiego.
Co do przestymulowania - jak lekarz dobrze poprowadzi to nie bedzie hiperki. Ja tez mam wysokie amh, ale lekarz dobrze dobral leki i nie doszlo do przestymulowania. Po drugiej stymulacji było blisko ale zglosilam im, ze zle sie czuje i podali kroplowki i sie unormowalo.
Ja nie mialam swiezego transferu ze wzgledu na dodatkowe badania. Zycze powodzenia i nie stresuj sie ;)
 
Do góry