reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Cześć dziewczyny 🙂 od jakiegoś czasu Was podglądam i czytam i jesteście naprawdę bardzo pomocne bo można się od Was dowiedzieć więcej niż od lekarza czasem 😕 chciałabym opowiedzieć moją historię, może jak się podzielę z Wami to zawsze będzie trochę łatwiej 😉 mianowicie staramy się z mężem o dziecko od prawie 3 lat, mamy za sobą cała game badań, nieudaną inseminacje, w sierpniu zeszłego roku miałam Laparoskoie, która miała być diagnostyczną w celu potwierdzenia endometriozy a okazała się dość poważna operacja ponieważ gdy byłam leczona przez inna lekarke zostałam źle zdiagnozowana, również na HSG gdzie wyszło że mam drożne jajowody, gdzie podczas laparoskopii, okazało się że lewy jajowod jest niedrożny i jest tam wodniak, co skutkowalo usunięciem lewego jajowodu bez jajnika. W skrócie mam endometrioze, mikro gruczolaka przypadki mózgowej, brak lewego jajowodu, zrosty na jelitach. Mój mąż na szczęście jest zdrowy jego nasienie jest bez zarzutów.

Jesteśmy w trakcie in vitro, ustalono protokół długi, aczkolwiek ciągnie się on w nieskończonośc. Zaczęłam brać zastrzyki gonapeptyl 6 tygodni temu a do tej pory nie rozpoczęłam stypulacji, ponieważ mój estradiol cały czas rośnie, jest teraz na poziomie 130 a powinien być niższy niż 40. Czy która z Was miała kiedyś taki przypadek? Jesteście w stanie mi odpowiedzieć na pytanie czy mam się martwić tym estradiolem czy nie? Czy jest szansa że będę musiała przerwać te zastrzyki aż estradiol nie spadnie? Dodam że wczoraj wystąpiła u mnie miesiączka. Pytam, ponieważ mój lekarz może ktoś się zna na tym co robi ale niestety kontakt z nim jest tragiczny, więc muszę czekać na wizytę w gabinecie aby się czegoś więcej dowiedzieć.

Pozdrawiam i życzę Wam wszystkim miłego dnia 🙂
Witaj na forum. Tutaj dziewczyny mają ogromną wiedzę i są bardzo pomocne. Sama często korzystam z ich rad ☺
Twoja historia jest trudna i smutna ale mam nadzieję, że wszystko się skończy dobrze. Niestety nie pomoge z estradiolem bo nie mam pojęcia ale trzymam kciuki żeby szybko spadł.
W jakiej klinice się leczysz?
 
reklama
Witaj na forum. Tutaj dziewczyny mają ogromną wiedzę i są bardzo pomocne. Sama często korzystam z ich rad ☺
Twoja historia jest trudna i smutna ale mam nadzieję, że wszystko się skończy dobrze. Niestety nie pomoge z estradiolem bo nie mam pojęcia ale trzymam kciuki żeby szybko spadł.
W jakiej klinice się leczysz?
Hej 😊 właśnie dlatego napisałam, bo widziałam, jak pomagają innym osóbkom 😊 też mam taką nadzieję 😔 leczę się prywatnie u profesora Pawelczyka w Poznaniu, a in vitro będę mieć robione w szpitalu na Polnej, ponieważ on jest tam kierownikiem katedry niepłodności. Rozważałam klinikę, ale zraziłam się po nieudanej inseminacji, gdzie skierowała mnie moja lekarka jeszcze poprzednia, i chyba przez to że nie byłam typowo pacjentką kliniki tk potraktowali mnie okropnie. Zero rozmowy, tylko najwazniejsza kasa. Wydaliśmy prawie 2 tysiące bo rzekomo tyle badań było potrzebnych.. Lekarz który wykonywał zabieg był ze mną w gabinecie to nawet nie spytał się jaka jest historia mojej choroby., nic. Także masakra 😞 a jak bylam na operacji na Polnej to też były że mną w pokoju dziewczyny które rodziły i właśnie też miały in vitro na Polnej i były zadowolone, dlatego tak zdecydowalismy z mężem. 😒 zobaczymy czy dobrze zrobiliśmy czy nie 🙂
Życzę miłego dnia 🥰😘
 
Ja mogłam sama zdecydować jak chcę rodzić i też mówił, że bez problemu zrobi cięcie, ale czułam się na siłach spróbować SN i mały był cały czas dobrze ułożony a teraz zrobił fiku miku i dr sam powiedział, że nawet jak się obróci to lepiej cc.
Mysle ze nalezy sluchac lekarza ;) Napewno jest bezpieczne dla dzidziusia i trzeba miec nadzieje ze ty tez szybko do siebie dojdziesz. Lepiej uniknac sytuacji gdzie zaczynasz rodzic SN a i tak sie skonczy na CC. Moja bratowa miala pierwszy porod SN a drugi CC i mowila ze lepiej wspomina CC bo przy SN nie dosc ze sie umeczyla, powychodzily jej az takie żyly na szczece bo jej z wysilku popekaly to jeszcze jej krocze peklo i musiala byc szyta miedzy kroczem a odbytem i pozniej jej sie tez to papralo, nie mogla siedziec i bol wlasnie przy siedzeniu miala dlugich kilka dni.
 
właśnie też tak powiedział, że mały jest drobny, płynu dużo i ma dobre warunki do obrotów więc jeszcze się pewnie obróci więc jakoś aż tak się tym ułożeniem nie zmartwiłam 😁, chciałam CC uniknąć z racji tego, że miałam już 3 operacje i to będzie moje 4 wkłucie w kręgosłup, który i tak już mi dokucza po poprzednich wkłuciach, ale dla małego zrobię wszystko więc pewnie i tak pójdę na CC🙂.
Moja kuzynka miala niedawno 3 CC - ona ma taka historie za soba ze 4 razy pod rzad poronila. Zachodzila w ciaze z duza łatwoscia. Pojechali do kliniki nieplodnosci i okazalo sie ze ma jakas chorobe i moze rodzic tylko dziewczynki. Nigdy z nia nie rozmawialam na ten temat ale podejrzewam ze mieli in vitro i badali zarodki zeby znac plec. Dwie pierwsze dziewczynki planowane a rok temu zaliczyli wpadke ;) I tak cioci plakala ze to juz bedzie trzecie CC - ona prowadzila ciaze tez u tego mojego ordynatora i on jej robil CC wiec chyba dobry specjalista ;) Swoja droga tak sie zastanawiam u mnie teraz tez dziewczynka. a wszystkie poprzednie ciaze poronienia - ale mi nigdzie w zadnych badaniach nic nie wychodzilo - w zasadzie w rodzinie rodza sie sami chlopcy wiec Natalka tez jest dla wszystkich duzym zaskoczeniem - nie wiem co o tym myslec. Moze musliesmy trafic wlasnie na dziewczynke? Czy macie moze pojecie jak taka choroba sie nazywa?
 
Trzeba teraz przyrosty sprawdzać robisz za 48h czy tylko 10dpt i koniec. Bo przyrosty mogą Ci duzo powiedziec tez.
Tak jak klinika chce,jeszcze w 10dpt,dzisiaj dzwonili i lekarz powiedział że się cieszy że takie wyniki,przyrost bety ok,jak na ten czas.
Twierdzi ze jest implantacja i był zarodek mrożony to jemu może dłużej zejść z zagniezdzeniem.
 
Hej dziewczyny, tu jestem nowa. Jestem po pierwszej procedurze niestety tylko 2 szanse. Jedna już wykorzystana. Transfer był 1.02 beta 12.02 TYLKO 156,4 A wczoraj już tylko 100 czyżby bichemiczna?
Jakąś dziewczyną z PCOS i wieloma procedurami?
A laboratorium to samo było? Jak powtórzysz i betę i będzie spadać to biochemiczna. A ilu dniowy zarodek był? Bo beta 12dpt ale jakiego zarodka? Czasem beta potrafi stać w miejscu i inne cuda się dzieją to tylko hormon, wiec jakieś fluktuacje mogą być. Chociaż beta powinna rosnąć a nie spadać w tym czasie. Trzeba czekać...
 
reklama
Do góry