reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Na Starynkiewicza u nich prowadzę ciąże i miałam przyjemność poznać kilku lekarzy, chodziłam do szefa na USG i zrobili na mnie bardzo dobre wrażenie. Warunki jakie są takie są, ale na to nie patrzę.
Słyszałam że to b.dobry szpital. Ja wybrałam Żelazną i mam nadzieje ze mnie nie odesla gdyby coś wczesniej zaczęło się coś dziać.faktyczniej jest tak jak piszecie czasami z 3 szpitali odsylaja laski ze względu na brak miejsc w Wawie. Pandemia zrobila swoje. I mój transfer był w pandemie i czadem ktos mi dogadujr ze zaszalalam w pandemie z nudów. Gdyby wiedzieli jaka walka przez lata to była.
O tym odblokowaniu głowy o którym mówicie tez nie raz bym kogoś strzeliła. Ale może i cos w tym jest. W 2016 r. Zaszlam naturalnie w ciaze i lekarze sie dziwili jak to ja z takim amh i z takimi wynikami meza?😉 bylo poronienie potem no ale jednak sięu dało i bylo to wtedy kiedy odszedł duży stres związany z praca i bylam na l4 😊
Zastanawiam sie tez nad immunologia. Mialam tyle transferów na swoich komórkach i lekow tyle na immuno i dupa a gdy zdecydowaliśmy się na kd zaraz pyklo mimo że lekow na immuno nie brałam zgodnie z zaleceniami Pasnika. Klinik a nie chciała mi accofil podać 5 dni przed transferem wiec zastrzyk zrobilam w dniu transferu i potem jeszcze tylko 1 zastrzyk zrobilam a mialam jeszcze kilka ich zrobic to samo z encortonem. Mialam to brac do 8tc a odstawiłam zaraz jakos na początku bo bałam si3 to brac w pandemie i w ogole i jakos sie udalo. Mi ze faktycznie wszystko jest kwestia dobrej komorki w zasadzie dobrego zarodka i tyle.. nie wiem. Ot takie przemyślenia wieczorne😁
 
reklama
No tak, ale jak ktoś ma ciążę fizjologiczną, nic się nie dzieje, nie było problemów z zajściem to nie wiem (teściowa opowiadała, że kiedyś to chciały mieć wpisane, że dziecko urodzone w Warszawie, ale myślałam, że te czasy już minęły🙂). Ja co prawda jako kryterium wyboru szpitala brałam tylko czas dojazdu, stopień referencyjności i kadrę, więc też rodzę w biedocie pod względem warunków chociaż podobno remontują oddziały. Jak czytam komentarze typu czy w szpitalu jest catering, karta dań, wanna, masaż, czy można świeczki palić to tak sobie myślę, że my po przejściach mamy całkowicie inne priorytety.
No może, że to „stoolica” to coś w tym jest. Ja rodowita Warszawianka i kiedyś jadę tramwajem I słyszę jak się kobietki zachwycają „Stolicom”. I ze one teraz to w wielkim mieście to nie wiadomo co.... I tak patrzę, za te okno szara ta Warszawa, brudna i o co im kaman. Ja tam żadnego zachwytu nie widzę ;-)
 
Pewnie prędzej czy później też będę musiała poszukać pomocy... Tyle aspektów mojego zycia jest rozwalonych... Wiele rzeczy nie robię, bo in vitro, wielu nie mam odwagi zmienić, bo in vitro... Może poczuję ulgę, kiedy to się skończy..? Może będę miała odwagę rzucić pracę i poszukać takiej w której nie będzie mi się chciało krzyczeć od rana do wieczora... Może przestanę akceptować zachowanie mojego męża, bo przecież bez niego nie mam szans na in vitro..? Dużo tego może... Ale za tym słowem też jest jakieś światełko... Może tracąć jedną szansę zyskam wiele innych...
Idealnie to kochana podsumowałaś te wszystkie "może" ... Jakbym czytała o mnie 🙉🤷‍♀️ ja już pomału zaczynam cEkac na koniec żeby mieć już to wszystko za sobą. 😔
 
Bez przesady z tymi specjalistami z Warszawy. Wszak pierwsze in vitro wykonano w Białymstoku 😛 Zwyczajnie w większych miastach lekarz ma większe możliwości. Mam listę skutecznosci klinik. Można sobie zerknąć.
To jest z 2016 r to jeszcze stare dane, bo cześć klinik się poprawiła. A mi chodziło o dane takie jak na naszym bocianie, tam były wszystkie aspekty jak logistyka itp. No prawie jak ranking szkół wyższych :-) Co do Warszawy są większe możliwości, wiec może z tego wynika. Technologia jest lepsza i bardziej pyskate pacjentki :-)))
 
No może, że to „stoolica” to coś w tym jest. Ja rodowita Warszawianka i kiedyś jadę tramwajem I słyszę jak się kobietki zachwycają „Stolicom”. I ze one teraz to w wielkim mieście to nie wiadomo co.... I tak patrzę, za te okno szara ta Warszawa, brudna i o co im kaman. Ja tam żadnego zachwytu nie widzę ;-)
Ja tam akurat miasto samo w sobie lubię 🙂, może to dziwne, ale lubię jak latem mam otwarte okno i słyszę rano tramwaje, mieszkam w blokowisku nie żadne nowe, ale lubię swoje zielone osiedle, za oknem mam drzewa i plac zabaw a nie sąsiada i wszyscy w klatce się znamy z widzenia 🙂.
 
Słyszałam że to b.dobry szpital. Ja wybrałam Żelazną i mam nadzieje ze mnie nie odesla gdyby coś wczesniej zaczęło się coś dziać.faktyczniej jest tak jak piszecie czasami z 3 szpitali odsylaja laski ze względu na brak miejsc w Wawie. Pandemia zrobila swoje. I mój transfer był w pandemie i czadem ktos mi dogadujr ze zaszalalam w pandemie z nudów. Gdyby wiedzieli jaka walka przez lata to była.
O tym odblokowaniu głowy o którym mówicie tez nie raz bym kogoś strzeliła. Ale może i cos w tym jest. W 2016 r. Zaszlam naturalnie w ciaze i lekarze sie dziwili jak to ja z takim amh i z takimi wynikami meza?😉 bylo poronienie potem no ale jednak sięu dało i bylo to wtedy kiedy odszedł duży stres związany z praca i bylam na l4 😊
Zastanawiam sie tez nad immunologia. Mialam tyle transferów na swoich komórkach i lekow tyle na immuno i dupa a gdy zdecydowaliśmy się na kd zaraz pyklo mimo że lekow na immuno nie brałam zgodnie z zaleceniami Pasnika. Klinik a nie chciała mi accofil podać 5 dni przed transferem wiec zastrzyk zrobilam w dniu transferu i potem jeszcze tylko 1 zastrzyk zrobilam a mialam jeszcze kilka ich zrobic to samo z encortonem. Mialam to brac do 8tc a odstawiłam zaraz jakos na początku bo bałam si3 to brac w pandemie i w ogole i jakos sie udalo. Mi ze faktycznie wszystko jest kwestia dobrej komorki w zasadzie dobrego zarodka i tyle.. nie wiem. Ot takie przemyślenia wieczorne😁
wejdź sobie na fb hallo gdzie rodzić- Warszawa, co druga na Żelaznej rodzi, ale oby Ciebie przyjęli.
 
To jest z 2016 r to jeszcze stare dane, bo cześć klinik się poprawiła. A mi chodziło o dane takie jak na naszym bocianie, tam były wszystkie aspekty jak logistyka itp. No prawie jak ranking szkół wyższych :-) Co do Warszawy są większe możliwości, wiec może z tego wynika. Technologia jest lepsza i bardziej pyskate pacjentki :-)))
W zasadzie są to jedyne dostępne dane. Niestety innych nie ma. Kliniki prześcigają się w reklamach, sukcesach itd. Powinno być wszystko raportowane, wtedy wybór kliniki byłby łatwiejszy.
 
Bez przesady z tymi specjalistami z Warszawy. Wszak pierwsze in vitro wykonano w Białymstoku 😛 Zwyczajnie w większych miastach lekarz ma większe możliwości. Mam listę skutecznosci klinik. Można sobie zerknąć.
O mój ośrodek na ostatnim miejscu 19% a za pierwszym razem się udało🙂 wiele zależy od danego przypadku.
 
No tak, ale jak ktoś ma ciążę fizjologiczną, nic się nie dzieje, nie było problemów z zajściem to nie wiem (teściowa opowiadała, że kiedyś to chciały mieć wpisane, że dziecko urodzone w Warszawie, ale myślałam, że te czasy już minęły🙂). Ja co prawda jako kryterium wyboru szpitala brałam tylko czas dojazdu, stopień referencyjności i kadrę, więc też rodzę w biedocie pod względem warunków chociaż podobno remontują oddziały. Jak czytam komentarze typu czy w szpitalu jest catering, karta dań, wanna, masaż, czy można świeczki palić to tak sobie myślę, że my po przejściach mamy całkowicie inne priorytety.
Masz rację. Mnie najbardziej interesuje zespół i oddział neonatologiczny w razie co.
 
reklama
Do góry