Dziewczyny mam pytanie. Niedługo czeka nas wizyta w klinice niepłodności dokladnie w marcu nasza pierwsza. Mąż cierpi na oligozoospermie. Androlog patrząc na wyniki badan stwierdzil że tylko on vitro wchodzi w grę. Nie chce żeby moje pytanie zabrzmiało głupio, że warunkuje bycie mamą od czegokolwiek, ale ile czasu trwa od pierwszej wizyty do transferu? Jak to u Was wyglądało? W grudniu wykupilismy wycieczke do Grecji na początek czerwca. Po prostu nie wiem i stresuje się jak to wszystko rozegrać i pogodzić. Czy lepiej odwołać wycieczkę czy jednak nie i poczekać. Nie chcialabym płacić jeszcze kilku tysięcy jak np będzie trzeba odwołać bo na razie zaplacona sama zaliczka. Z drugiej strony nigdy nie byliśmy na takiej wycieczce więc może warto pociągnąć temat z in vitro i polecieć... tak wiem, wydaje się to byc problem "pierwszego świata" ale od dwóch lat staramy się o dzidzię, ja tak bardzo chce byc mamą ale nie chce pozbawiac męża fajnego wyjazdu tym bardziej, że od roku wyszliśmy na prostą z pieniedzmi i nie chce żeby czul sie jak maszynka do zarabiania pieniędzy bez żadnych przyjemności.