lawendowy sen niestety żadna z nas nie ma takiej pewności ;( skąd mamy wiedzieć czy w tej pipecie są nasze maleństwa? pozostaje nam tylko wierzyć i ufać naszym lekarzom...niestety...może w przyszłości nie będzie to zależało od człowieka może najnowocześniejsze maszyny będą zajmować się transferem a my będziemy mieć pełny wgląd....znaczy już nie my bo my to do tego czasu odchowamy spora gromadkę naszych szkrabków :-)
reklama
Lawendowy Sen :-) zauważyłaś,że mnie gdzieś wywiało :-) pojechałam do Gizycka wczora i dziś wróciłam ... wczoraj zauważyłam że przytyłam
nie mogę uwierzyć,że to tak szybko, na szczęście mama miała drugie, większe jeansy i nie musiałam się tak męczyć, i płaszcz mi się zrobił ciasny. W nocy mój pies, yorkuś którego zostawiłam z rodzicami nie dał mi spać prawie całą noc, zawsze wtedy ze mną "śpi", wygląda to tak że chodzi po mnie, raz chce pod kołdrę, raz na zwenątrz i tak w kółko, jak wróciłam do siebie to zachciało mi się jeszcze do sklepu i muszę przyznać, że źle się w sklepie czułam, cóż bąble chyba chciały mi dać znać, że pora do łóżka, więc leżę, obejrzłam film i czytam Was , ale pewnie niedługo zasnę snem kamiennym 


lawendowy_sen
Fanka BB :)
TeQuila, faktycznie, nikt nie ma pewności.
U mnie dr znalazł odpowiednie miejsce dla moich chłopaków, zadowolony oddał pipetę embriologowi, a ten spojrzał pod mikroskopem i okazało się, że dzieciaczki zostały jednak w pipecie, a nie w moim brzuchu. I powtórka z rozrywki.
Dlatego pewności brak mi podwójnie:-(
U mnie dr znalazł odpowiednie miejsce dla moich chłopaków, zadowolony oddał pipetę embriologowi, a ten spojrzał pod mikroskopem i okazało się, że dzieciaczki zostały jednak w pipecie, a nie w moim brzuchu. I powtórka z rozrywki.
Dlatego pewności brak mi podwójnie:-(
lawendowy sen niestety żadna z nas nie ma takiej pewności ;( skąd mamy wiedzieć czy w tej pipecie są nasze maleństwa? pozostaje nam tylko wierzyć i ufać naszym lekarzom...niestety...może w przyszłości nie będzie to zależało od człowieka może najnowocześniejsze maszyny będą zajmować się transferem a my będziemy mieć pełny wgląd....znaczy już nie my bo my to do tego czasu odchowamy spora gromadkę naszych szkrabków :-)
TeQuila transfer zarodków w Invimedzie różnił się bardzo od transferu w Invikcie - w Invimedzie nic nie widziałam, nic mi nie pokazali i musiałam tam leżeć z pełnym pęcherzem ok. 20 minut na fotelu ginekologicznym. W Invikcie masz przed sobą wielki monitor i na nim widzisz swoje maluszki, dr spytał czy widzę. Potem widać było pipetkę, jak nabiera maluszki, transfer trwał chwilkę, moment później pielęgniarka pokazała mi na monitorze usg że maluszki są w brzuszku, potem mogłam wstać i pójść do łazienki, potem leżałam, bo miałam akupunkturę - w Invikcie miałam całkowitą pewność, że maluszki zostały przetransportowane tu gdzie trzeba :-)
Kinga_1
Fanka BB :)
Lawendowy_sen - to lekarz jakiś zakręcony był. Ja na szczęście nie miałam jeszcze takiej sytuacji. Chociaż widocznie się zdarzają, bo ostatnio w zasadzie jak już chciałam zdjąć nogi i normalnie się położyć to lekarz kazał mi poczekać aż embriolog sprawdzi czy na pewno jest puste to co oddał mu.
Ps. A w innej klinice przy pierwszym IVF swoim dostałam nawet zdjęcie usg swojej kropki.
Ps. A w innej klinice przy pierwszym IVF swoim dostałam nawet zdjęcie usg swojej kropki.
lawendowy_sen
Fanka BB :)
Gotadora, tak właśnie myślałam, że jesteś u Mamy :-) Nagadałyście się chociaż?
Odpoczywajcie teraz. Mam tylko nadzieję, że nic, ani nikt, nie zakłóci Wam zasłużonego odpoczynku :-)
Przytyłaś? Chyba musiałaś zrobić to wczoraj, bo w poniedziałek nic nie było widać, żebyś przytyła :-)
Odpoczywajcie teraz. Mam tylko nadzieję, że nic, ani nikt, nie zakłóci Wam zasłużonego odpoczynku :-)
Przytyłaś? Chyba musiałaś zrobić to wczoraj, bo w poniedziałek nic nie było widać, żebyś przytyła :-)
Zuzia2011
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Maj 2010
- Postów
- 958
Mgielka tak piszesz ze juz sama sie zastanawiam czy w sobote robic ta betke... naprawde lekarz ci powiedzial ze po crio dopiero test w 12-14 dniu... u mnie w klinice kazali przyjsc w 9 dpt a mialam podanego blastusia - ja to niestey niemam mozliwosci powtorki bety - robia tylko raz
mgielka888
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Maj 2012
- Postów
- 179
dziewczyny u mnie wczoraj doktor po wstrzyknieciu jeszcze sprawdzal czy rzeczywiscie sa.....
reklama
Lawendowy Sen tak, było fajowo, u ulubionej cioci też byłam, tylko wujek mnie nie widział, bo w pracy był i ciocia mówi,że będzie strasznie zawiedziony, no ale może następnym razem nadrobię. W tamte strony też biznesowo jeżdżę, tam masa sklepów i w środę przeceny, węc pokupowałam sobie do sklepu trochę rzeczy. A co do tycia, to może nie widać, ale jak cisną spodnie to już się nie poradzi, trzeba większe. Kolejne ulubione idą w zapomnienie, ale co tam - M mówi,że grubą będzie podwójnie kochał i na dodatek mogę być siwa 





Podziel się: