Oj tak, słowo ''czekanie" też tak na mnie działa. Ciągle tylko czekanie.Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko w ten sposób o tym myślec! I słuchać sie Was, Dziewczyny! Nawet nie wiesz ile dają takie słowa otuchy! Ślicznie dziękuje!
Haha, z ta kurka to kompletnie nie skumalam, ale muszę przyznać, ze chyba byłam jeszzze wtedy na lekkim haju. Maz mówi, ze oczka mi jeszcze latały na boki. Ja wiem, ze miesiąc to niby nie dużo, ale obecnie słowo „czekanie” działa na mnie jak płachta na byka.. ale moze faktycznie, tak bedzie lepiej ostatecznie. Dziękuje za wsparcie!
Tak, to prawda, niech zarodeczki pięknie sie rozwijają! Wtedy będę przeszczęśliwa i juz zapomnę o całej reszcie! Dziękuje!
Obyś miała racje! Od jutra szykuje super luksusowy domek dla kropka! Dziękuje za słowa otuchy!
Aczkolwiek czekanie na pierwszą betę po transferze jakoś mnie tak już nie złości... Podświadomie się denerwuję na pewno, bo nerwus ze mnie, taki w stylu bez powodu, ale jakoś mam poczucie, że zrobiłam co mogłam, w jakimś sensie czuję się spełniona? Nie potrafię nawet wytłumaczyć, dlaczego w końcu reaguję tak spokojnie...