Ja wiem, że to post o brzuszku (pięknym swoją drogą na prawdę!) Ale przyuważylam w tle psiaka. Dobrze widzę, że masz Cavaliera?A ja dzisiaj zrobiłam pierwsze zdjęcia brzuszka, bo już tak ładnie go widać. Dodam, ze zdjęcie jest robione rano przed jedzeniem, więc to nie jest brzuszek spożywczy
Bardzo cieszą mnie takie małe rzeczy
Stwierdziłam tez, ze koniec mojej depresji i ciągłym myśleniu tylko o mdłościach i wymiotach i dzisiaj jedziemy z mężem wybierać wózki, muszę się przestawić z myślenia jaka ja jestem biedna i jak się źle czuję na myślenie: zbieram wyprawkę dla mojego maleństwa Może to jest klucz do sukcesu i lepszego samopoczucia.
Pozdrawiamy z moją Adeją