Czesc Dziewczyny :-)
Gotadora, Tobie rowniez gratuluje serduszek :-) Ciesze sie bardzo,ze malenstwa maja sie super dobrze :-)
Myslalam o Tobie intensywnie i Twojej podrozy w pojedynke na wizyte.Ja jechalam jako pasazer 150km i bylam tak zmeczona, ze mimo siesty poobiedniej zasnelam o 21. Balam sie o Ciebie,zebys przypadkiem nie zasnela za kierownica ze zmeczenia. Dobrze,ze juz jestes w domku.
Sylwia, przykro mi bardzo. Tule Cie mocno. Mam nadzieje,ze dzis juz masz sie lepiej. Wiem co czujesz bo przeszlam to samo co Ty.:-( Popatrz jednak na to z tej perspektywy, o ktorej mowila Ci lekarka. Doszlo do implantacji mimo klopotow z endo, to juz wielki sukces a zarodeczek najprawdopodobniej byl wadliwy i organizm go odrzucil. To juz tak natura dziala. W naturalnej ciazy pewnie nawet bysmy o tym nie wiedzialy,ze ona byla. Jednak w naszym przypadku wszystko jest kontrolowane i swiadome dlatego tak bardzo boli. Masz jeszcze sniezynki jesli dobrze pamietam. Nastepnym razem bedzie DOBRZE!!!!
MILEGO DNIA!!!!!!
Gotadora, Tobie rowniez gratuluje serduszek :-) Ciesze sie bardzo,ze malenstwa maja sie super dobrze :-)
Myslalam o Tobie intensywnie i Twojej podrozy w pojedynke na wizyte.Ja jechalam jako pasazer 150km i bylam tak zmeczona, ze mimo siesty poobiedniej zasnelam o 21. Balam sie o Ciebie,zebys przypadkiem nie zasnela za kierownica ze zmeczenia. Dobrze,ze juz jestes w domku.
Sylwia, przykro mi bardzo. Tule Cie mocno. Mam nadzieje,ze dzis juz masz sie lepiej. Wiem co czujesz bo przeszlam to samo co Ty.:-( Popatrz jednak na to z tej perspektywy, o ktorej mowila Ci lekarka. Doszlo do implantacji mimo klopotow z endo, to juz wielki sukces a zarodeczek najprawdopodobniej byl wadliwy i organizm go odrzucil. To juz tak natura dziala. W naturalnej ciazy pewnie nawet bysmy o tym nie wiedzialy,ze ona byla. Jednak w naszym przypadku wszystko jest kontrolowane i swiadome dlatego tak bardzo boli. Masz jeszcze sniezynki jesli dobrze pamietam. Nastepnym razem bedzie DOBRZE!!!!
MILEGO DNIA!!!!!!