reklama
Kinga_1
Fanka BB :)
Gotadora - dzięki. Zadzwonię w poniedziałek z rana i się dowiem na kiedy są wyniki. W zasadzie na drugi dzień to nie jest źle. A jak u Ciebie szybko progesteron robią?
madzialenak
mama na pełen etat
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2012
- Postów
- 3 727
Roxii fajnie, że wracasz do walki, powodzenia na wizycie czwartkowej.
Dziewczyny, ale ja mam dzisiaj ciśnienie na jedzenie, zjadłabym konia z kopytami. Właśnie zrobiliśmy sobie z mężem sałatkę grecką, oj troszkę jej pochłonęłam :-). Wiecznie mam ochotę na słone i kwaśne.
Dziewczyny, ale ja mam dzisiaj ciśnienie na jedzenie, zjadłabym konia z kopytami. Właśnie zrobiliśmy sobie z mężem sałatkę grecką, oj troszkę jej pochłonęłam :-). Wiecznie mam ochotę na słone i kwaśne.
madzialenak
mama na pełen etat
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2012
- Postów
- 3 727
Kinga trochę długo musisz czekać, u nas Diagnostyka robi w ciągu max. 4 godzin.
Gotadora - dzięki. Zadzwonię w poniedziałek z rana i się dowiem na kiedy są wyniki. W zasadzie na drugi dzień to nie jest źle. A jak u Ciebie szybko progesteron robią?
u mnie było bardzo szybko, nie spiesząc się, bo jechałam tak po 10tej, a wyniki były po 15stej, raz nawet przed drugą, ale w tym laboratorium nie określali dokładnie jeśli jest powyżej 60 . A w Invikcie właśnie na progesteron czekałam najdłużej, beta i estradiol już były, a progesteron jeszcze badali, moja dr cały czas była w kontakcie z labo przez telefon, bo ja miałam wizytę na 16stą, a poczekałam na progesteron prawie do 18stej, a pobrali mi krew przed drugą, ale oni wiozą do laboratorium, więc nie wiem kiedy odebrali próbkę, pozatym wiem,że posłaniec musiał się na mnie wkurzyć, bo czekał na mnie biedaczek, a jakaś baba chciała z nim jechać
Madzialenak :-) a to Twój maluszek też ma niezłe zachcianki :-) ... ja odkąd pamiętam często byłam głodna prawie o północy, pewnie dlatego że moją pierwszą pracę kończyłam właśnie o północy i wtedy jadłam, a teraz to normalnie szok, muszę choć kanapkę zjeść ok. jedenastej, bo inaczej nie zasnę z głodu
madzialenak
mama na pełen etat
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2012
- Postów
- 3 727
Gotadora oj mały ma zachcianki, ostatnio jak ugotowałam sobie zupę pomidorową to zjadłam do ostatniej kropli, ogórków kiszonych to zjem ile będę miała pod ręką. I właśnie wszystko słone lub kwaśne.
lawendowy_sen
Fanka BB :)
Madzialenak, oj nie mów nic o ogórkach kiszonych, bo mi smaku narobiłaś.
W ciąży nie jestem, a ogórki kiszone to zawsze i o każdej porze i w każdej ilości
W ciąży nie jestem, a ogórki kiszone to zawsze i o każdej porze i w każdej ilości
Dzięki gotadora!! Gratuluję Ci z całego serca! Wiem że wszystko jeszcze przede mną ale chcę podjąć to wyzwanie!!
[FONT="]Asia_77 kochana dzięki że napisałaś mi co nieco, czyli tak mniej więcej to wygląda…No właśnie, ciekawe jak u mnie z rezerwą jajnikową przy PCOS, podczas laparoskopii lekarze byli przerażeni, mój ginekolog powiedział mi że pot ocierali z czół tak się napracowali, jajniki były pokryte zrogowaceniami, pełne torbieli…ale zagwarantował mi się że teraz jest dobrze, zobaczymy…
[/FONT]36 lat, 4lata starań, PCO, Laparoskopia 2 lata temu, jajowody drożne, lekko podwyższona prolaktyna, stymulacja CLO, żołnierzyki mało ruchliwe,
Styczeń 1 IUI
Luty 2 IUI
Marzec 3 IUI ...: (
Kwiecień 4 IUI...
Maj -Październik- starania bez IUI...
Listopad 5 IUI ...
Od tego czasu minęły 4 miesiące i nic, nie ma już czasu do stracenia PODCHODZIMY DO IN VITRO!
[FONT="]Asia_77 kochana dzięki że napisałaś mi co nieco, czyli tak mniej więcej to wygląda…No właśnie, ciekawe jak u mnie z rezerwą jajnikową przy PCOS, podczas laparoskopii lekarze byli przerażeni, mój ginekolog powiedział mi że pot ocierali z czół tak się napracowali, jajniki były pokryte zrogowaceniami, pełne torbieli…ale zagwarantował mi się że teraz jest dobrze, zobaczymy…
[/FONT]36 lat, 4lata starań, PCO, Laparoskopia 2 lata temu, jajowody drożne, lekko podwyższona prolaktyna, stymulacja CLO, żołnierzyki mało ruchliwe,
Styczeń 1 IUI
Luty 2 IUI
Marzec 3 IUI ...: (
Kwiecień 4 IUI...
Maj -Październik- starania bez IUI...
Listopad 5 IUI ...
Od tego czasu minęły 4 miesiące i nic, nie ma już czasu do stracenia PODCHODZIMY DO IN VITRO!
reklama
lulin
Aktywna w BB
Asia_77 ja podobnie czekam na @ i czekam. Mija 40 dzień cyklu i nic...
MajaSauer no to może rzeczywiście spróbuj z Żórawskim. Ja się leczę w Polmedisie więc nie znam się na invimedowych lekarzach. Nie wiem dokładnie jaka jest twoja sytuacja ale in vitro to nie sam zabieg, to jeszcze dobranie stymulacji, leków, obserwowanie wszystkiego na bieżąco i dopasowywanie dawek do wyników hormonów, wielkości i ilości pęcherzyków... Mi trochę skopali pierwszą stymulację i wyszło niewiele zarodków, do tego słabiutkich:-(. Za drugim razem prowadził mnie mniej "ostrożny" lekarz, miałam hiperkę ale dzięki temu mamy synka i 7 eskimosów:-). Więc dobry lekarz ma moim zdaniem znaczenie.
Kinga zdecydowanie morskaA wyniki hormonów robili mi na ten sam dzień na Powstańców Śląskich 168 (Prywatne laboratorium diagnostyki medycznej Król Mirosława). Oni zresztą współpracują (przynajmniej tak było niecałe 2 lata temu) z Polmedisem i od razu przekazywali wyniki do kliniki. Z tego co słyszałam czekając tam na badanie to przychodziły też kobitki z Invimedu i było podobnie.
MajaSauer no to może rzeczywiście spróbuj z Żórawskim. Ja się leczę w Polmedisie więc nie znam się na invimedowych lekarzach. Nie wiem dokładnie jaka jest twoja sytuacja ale in vitro to nie sam zabieg, to jeszcze dobranie stymulacji, leków, obserwowanie wszystkiego na bieżąco i dopasowywanie dawek do wyników hormonów, wielkości i ilości pęcherzyków... Mi trochę skopali pierwszą stymulację i wyszło niewiele zarodków, do tego słabiutkich:-(. Za drugim razem prowadził mnie mniej "ostrożny" lekarz, miałam hiperkę ale dzięki temu mamy synka i 7 eskimosów:-). Więc dobry lekarz ma moim zdaniem znaczenie.
Kinga zdecydowanie morskaA wyniki hormonów robili mi na ten sam dzień na Powstańców Śląskich 168 (Prywatne laboratorium diagnostyki medycznej Król Mirosława). Oni zresztą współpracują (przynajmniej tak było niecałe 2 lata temu) z Polmedisem i od razu przekazywali wyniki do kliniki. Z tego co słyszałam czekając tam na badanie to przychodziły też kobitki z Invimedu i było podobnie.
Podziel się: