pisze jak to u mnie wyglądało od poczatku:lipiec 2011 ciąża za pierwszym podejściem, do 12 tc - na prenatalnych okazuje się że barak tętna. po 5 mies znowu staranka, po roku ciąży dalej barak. to miałam HSG gdzie wyszło że lewy jajowód - wodniak, i macica dwurożna( co mogło być przyczyną poronienia).gin każe skonsultować ze specjalistą czy wadliwy jajowód usunąć. pojechałam do Wawy i decyzja że tak usunąć, i mamy się jeszcze starać naturalnie bo jestem przed 30. ale podejrzewa że ten dobry jajowód też nie funkcjonuje tak jak powinien ale to już się okaże na laparoskopii. i podczas monitoringu owu też wyszło że coś tam nie gra z tą owulacją. więc jeszcze próbujemy naturalnie ale jak nic z tego nie wyjdzie to IVF,to moja historia.
ale czytając Wasze wypowiedzi to człowiekowi robi się lepiej bo tu tyle pozytywnych wiadomości. pozdrawiam
ale czytając Wasze wypowiedzi to człowiekowi robi się lepiej bo tu tyle pozytywnych wiadomości. pozdrawiam