reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Gosia_1983 - ja w zasadzie byłam równie beztroska w mojej ciąży naturalnej, tzn. dbałam o siebie, zdrowo się odżywiałam, słuchałam zaleceń lekarzy, ale nie przejmowałam tak wszystkim jak teraz. W zasadzie mam ciut żal do lekarzy ( miałam nawet 2), że nie pomyśleli chociażby o daniu mi lekarstw jakiś, np. duphastonu lub luteiny ( niestety sama nie byłam wtedy tak świadoma zagrożeń, żeby samej się tego domagać). Betę zrobiłam, ale nie robiłam jej co chwilę ( nikt mi nie powiedział, że powinnam). Moje maleństwo miało już około 11 tygodnia. Może leki pomogłyby. Nigdy nie wiadomo.
 
reklama
Gosia_1983 - ja w zasadzie byłam równie beztroska w mojej ciąży naturalnej, tzn. dbałam o siebie, zdrowo się odżywiałam, słuchałam zaleceń lekarzy, ale nie przejmowałam tak wszystkim jak teraz. W zasadzie mam ciut żal do lekarzy ( miałam nawet 2), że nie pomyśleli chociażby o daniu mi lekarstw jakiś, np. duphastonu lub luteiny ( niestety sama nie byłam wtedy tak świadoma zagrożeń, żeby samej się tego domagać). Betę zrobiłam, ale nie robiłam jej co chwilę ( nikt mi nie powiedział, że powinnam). Moje maleństwo miało już około 11 tygodnia. Może leki pomogłyby. Nigdy nie wiadomo.
Ja miałam podobnie jak ty zaszłam podczas brania interferonu i ciąża powinna być zagrożona ale lekarze w złotoryi to straszni sa nie dali mi nic na potrzymanie ciąży a jeszcze jedna lekarka przepisała mi leki których nie mogłam brać w ciąży a puźniej nie robili mi usg i płód obumarł w 8 tygodniu tymczasem ja byłam w 12 to tak jak bym miesiąc nosiła martwy płód straszni ci lekarze sa i dlatego teraz chcem chodzić do kogoś z wrocławia
 
Gosia_1983 - rozumiem Cię świetnie, ale muszę Ci powiedzieć, że ja właśnie chodziłam do lekarza z Wrocławia m.in. Niby znany i dobry, a jednak nie pomyślał o wszystkim. Teraz jeżeli mi się uda mam wybranego lekarza stąd ( innego niż poprzednio miałam), no, a na początku chcę chodzić do mojego lekarza z kliniki jeszcze. Wiem, że powinno się mieć jednego, ale ja chcę tak.
 
Gosia_1983 - rozumiem Cię świetnie, ale muszę Ci powiedzieć, że ja właśnie chodziłam do lekarza z Wrocławia m.in. Niby znany i dobry, a jednak nie pomyślał o wszystkim. Teraz jeżeli mi się uda mam wybranego lekarza stąd ( innego niż poprzednio miałam), no, a na początku chcę chodzić do mojego lekarza z kliniki jeszcze. Wiem, że powinno się mieć jednego, ale ja chcę tak.
To nie wiadomo na kogo się trafi, w Lubinie jest taka prywatna klinika ginekologiczna Femina i zastanawiam się też nad nią mam blizej do Lubina niż do Wrocławia jeszcze się zastanowie. A w sumie teraz to my same wiemy co oni mają nam dać bo jesteśmy mądrzejsze o doświadczenia :-D
 
Gosia :-) gratuluje - betka ślicznie rośnie :tak:

Kinga dziwne, ale nie za każdym razem bolały mnie piersi, poprzednio nawet wtedy gdy bolały to raptem przestawały, teraz bolą od początku, tzn od transferu, a leki zaczęłam przyjmować na 3 dni przed transferem, szczególnie wieczorem bolą, chyba zamieniają się w dwa bolące kamienie
 
Hmmm... to oby to był dobry objaw. Wiem, że za wcześnie na jakiekolwiek objawy, ale trzeba myśleć pozytywnie :-)

Gotadora - ciebie bolą piersi, bo pomału szykują się na karmienie aż dwóch łobuziaków ( już nie od tabletek samych). Buzują hormony u Ciebie po prostu :-)
 
reklama
Hmmm... to oby to był dobry objaw. Wiem, że za wcześnie na jakiekolwiek objawy, ale trzeba myśleć pozytywnie :-)

Gotadora - ciebie bolą piersi, bo pomału szykują się na karmienie aż dwóch łobuziaków ( już nie od tabletek samych). Buzują hormony u Ciebie po prostu :-)
Tak Kinga jak bolą piersi to bardzo dobry objaw wiem po sobie:-):-D
 
Do góry