reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

gotadora przepraszam, że tak wypytam, ale moi znajomi są po 3 nieudanym IVF (nigdy beta nie wyszła powyżej 0) i zastanawiają się nad PDG. Czy u Was były jakieś wskazania do tego (kariotypy, wczesne poronienia)??? Bo chyba można już jasno powiedzieć, że metoda zadziałała na 200% :-D
 
reklama
Mikimo zdecydowaliśmy się na badanie ponieważ mamy za sobą nieudane podejście, w sumie trzy nieudane próby ( transfer śnieżynek i dwa crio), było to strasznym przeżyciem, ponadto za miesiąc będę mieć 39 urodziny. Wszystkie nasze badania były dobre, łącznie z genetycznymi. Pomimo tego z 15 zarodków mieliśmy 4 prawidłowe. Myślę,że jest to najlepsza metoda, bo daje największą szansę powodzenia. Jest kosztowna, ale dla mnie to była większa strata poprzedniego INV bez badań, szkoda że nie miałam wtedy takiej wiedzy. Oczywiście coraz bardziej się boje i niecierpliwie czekając na poniedziałek, nawet myślę o becie jutro aby się uspokoić, ale musiałabym pojechać do "miasta" więc chyba odpuszczę.
 
gotadora dzięki za odpowiedź. Właśnie te koszta ich najbardziej przerażają, ale prawda jest taka, że 3 zwykłe IVF i jest już jedno z PDG... Oni leczyli się do tej pory w P-niu, ale lekarz rozłożył ręce. Niepłodność idiopatyczna, wyniki książkowe, ciaży brak od 7 lat. Komórek zawsze dużo (koło 10). Zapładniają się nieźle, dzielą dość przyzwoicie ... a beta 0.

A co do powtórki bety to przyznam, że przed serduszkowym też jeszcze robiłam (to był chyba 26 dpt) :-) i poczułam ulgę jak zobaczyłam ponad 20 000. Ja 4 marca też idę na USG więc trzymaj za mnie też kciuki. Chociaż liczę, że limit paniki na ten moment wykorzystałam w zeszłym tygodniu:tak:
 
Mikimo to był 13t3d, maluch cały czas pokazywał co ma między nóżkami, mam nawet fotkę gdzie ewidentnie widać że to chłopak :tak:
 
mikimo - dobrze, że już wszystko OK, optarznośc czuwała nad Tobą i maluszkiem.
Czy Twoi znajomi próbowali AH (nacięcie otoczki)? Moje pierwsze ICSI to była klapa pomimo trzech podanych zarodków wynik zerowy, ICSI podane dwa zarodki jeden z AH z tego ciąża pojedyncza (moja córcia), I CRIO podane dwa zarodki jeden z AH i znowu ciążą pojedyncza (chyba kolejna córcia). Może to podwójny przypadek ale wydaje mi się, że to właśnie maluszki z AH zostały ze mną.
Kinia - codziennie myślę o Tobie, czytam i zaciskam kciuczki. Bajeczki to super metoda - za pierwszym razem obejrzałam Epokę lodowcową i dziś nie wiem co mnie w niej tak bawiło. Dosłownie śmiałam się do łez z byle czego - pewnie hormony działały. Po drugim transferze byłam tylko cztery dni w domu (musiałam wrócic do pracy) i razem z córą ogladałam MiniMini (polecam Niedźwiedzia w dużym niebieskim domu i Marta mówi) humor miałam jakiś taki średni. Poprawiło mi się w pracy gdzie na naradzie szefów dostałam głupawki gdy jeden z nich opowiadał o sprzedaży wiązanej i jako przykład mówił o MCDonaldzie gdzie Pani czy ma dobry humor czy zły to zawsze loda zaproponuje... Tak parsknęłam śmiechem, że spowodowałam ogólną radochę na sali. Wszyscy się uspokoili a ja nie moglam, cały czas łzy mi ze śmiechu kapały - musiałam wyjśc.
 
hej kiwisia:) a pamiętasz ile miały blastomerów miały twoje okruszki?tez z AH?znowu gdzieś wyczytałam, ze AH sprawdza sie, ale bardziej na blastusiach:confused:
lodzik w McD...i frytki do tego!
mikimo, madzialenak dziewczyny, już znacie płeć?ale ten czas leci...:-) ale macie superowo:)
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny jak sie czulyscie po pobraniu jajeczek? Bolal was brzuch, krwawilyscie czy cos w tym stylu, czy moglyscie isc do pracy czy zostalyscie w domu na kilka dni? Ja mam miec najprawdopodobniej w poniedzialek jeszcze w piatek ide na monitoring to sie dowiem na 100%. Jstem ciekawa jak wy sie czulyscie po pobraniu jajeczek i czego moge sie spodziewac.
 
reklama
Mania8406 - sama punkcja jest bezbolesna, bo cię usypiają i się budzisz po wszystkim ( w każdym wypadku tak jest w większości klinik). Możesz być obolała od ilości wyprodukowanych pęcherzyków. Czasami są plamienia ( w końcu to jakaś ingerencja jest w organizm). No i szczerze nie polecam pracy na drugi dzień, bo organizm w końcu ma się przygotować na przyjęcie maluszków no i musi być zregenerowany. A ile dniowe zarodki będziesz miała podane? A tak poza tym nie wiem czy wiesz, ale do 4 dni po transferze w ogóle powinno się unikać wysiłku fizycznego ( ja mam właśnie 2 dzień po i mam wolne, odpoczywam w domku). A w okresie do testu wysiłek fizyczny ograniczyć do minimum.
 
Do góry