reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Aduś dziś byłam ale to u siebie w pracy na 2d i nic w pęcherzyku nie widziała dr:(( a co dopiero serduszko. Załamana jestem.Jakoś u mnie to mozolnie idzie. Zadzwonie jeszcze do przychodni gdzie jestem na 5 marca zapisana, może się ktoś z terminu wcześniej wykreśli i załapię się na tydz wcześniej.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Sony, a jakiej wielkości był pęcherzyk? Idź koniecznie jak najszybciej nawet jutro na inny dobrej klasy sprzęt, bardzo dużo zależy od sprzętu serduszko może bić już w zarodku 3-4mm więc b. malutkim a jak jest zły sprzęt to poprostu go nie widać w pęcherzyku.
 
Aduś nie mam gdzie iść. Byłam w poniedziałek na dobrym sprzęcie i zarodka nie było jeszcze. Chce już trafić do tego lekarza, który mnie przed ivf prowadził, bo nie chce tak skakać. Nie wiem jakiej był wielkości, tylko usłyszałam że jeszcze jest za wcześnie i za dwa tyg znów powtórzyć, ale ja już mam wizje pustego jaja.
 
Cześc dziewczyny,
Dzisiaj pognałam do roboty więc dopiero teraz weszłam na forum sprawdzic co tam u Was dobrego słychac.
Tequilka - bardzo mi przykro, wiem co czujesz... Niestety patrząc na statystyki IVF i nasze sygnaturki widac, że wiekszośc z nas musiała przejśc przez więcej niż jedną próbę. Pomimo uplywu wielu lat pamiętam, że tak samo jak Ty strasznie przeżyłam nieudaną próbę - płakałam tak strasznie, że łzy kapały na klawiaturę jak pisałam, że beta 0 to serce kroiło mi się w plastry. Nie ukrywam, że tragały mną też negatywne emocje - akurat wstrzeliłam się w chwile gdy wszystkim sie udawało a mi jednej nie, tak potwornie zazdrościłam tym co się udało, że aż mój luby patrzył na mnie z przerazeniem bo aż nie mógł uwierzyc, że potrafię byc tak zawistną babą. Mi pomógł mój kochany Mąż- zawsze będę mu dziękowac za to, że pomógł mi się wyzbierac i uwierzyc. Dzisiaj wiem, że to dzięki niemu jestem mamą i po raz drugi nią zostanę (na CRIO namówił mnie mąż - troche mu to czas zajęło ale się nie poddawał). Dziewczyny bądźcie blisko ze swoimi ukochanymi - nikt Wam nie da takiej siły do walki i nikt tak nie ukoi bólu.
Martka z Tequilą - przesle Wam po wirtulanym kopniaczku jak będziecie tak wątpic w swoje dzieciątka. Tak jak piszą dziewczyny ponad 95% zarodków rozmraża się i rozwija dalej! (w Novum twierdzą, że maja skutecznosc 98-99%). UDA SIĘ WAM ZOSTAC MAMAMI!
Mgiełka - trudny wybór. Wiesz po ile masz zarodków w słomce? Jak dwa to i tak muszą je rozmrozic i potem znowu zamrozic jednego. Embriolog powinien Ci powiedziec jak się rozmrazały wiem, że wtedy mówią czy można ponownie zamrozic pozostałe zarodki.
Sony -trzymam za jak najszybsze oglądniecie dzidziusia z pikającym pięknie serduszkiem.

A ja dzisiaj rozmawiałam z mężusiem o tym jaką drogę przeszlismy razem w walce o nasze dzieci (walczyliśmy 5 lat zanim się udało). Rozmawialiśmy też o tym, że brat mojego M też niestety nie może miec dzieci w naturlany sposób i z żoną postanowili, że skoro tak to zostaną sami.
Postanowiliśmy, że oddamy naszego mrozaczka do adopcji, nie wiem tylko czy ktoś go będzie chciał. Musze sprawdzic czy klinika może zniszczyc zarodek gdy przestane płacic za jego mrożenie, jeśli nie bedę miec pewności, że ktoś go dostanie to będe płacic do końca życia i zapisze ten dlóg dzieciom w spadku.
 
Kwiatuszekq20 - w zasadzie ten program nie jest aż tak korzystny. Normalnie IVF kosztuje w Invimedzie ( bez badań i stymulacji) około 7 tys. Jeżeli masz dużo leków do stymulacji to korzysta się z pakietu leków jak ja, tzn. dodatkowe 4,5 tys. za leki, wizyty i badania w trakcie stymulacji ( te 4,5 tys. rozliczają, jeżeli nie wykorzystasz wszystkiego to zwracają, a jeżeli ponad to dopłacasz za leki). Musisz koniecznie sprawdzić sobie AMH, żeby wiedzieć na co liczyć. A jak masz w naturalnej stymulacji? Ile pęcherzyków?

Ps. Jak masz dobre amh to na pewno nie będziesz musiała się dużymi dawkami stymulować jak ja.
 
Kwiatuszek opis tej umowy jest straszny! Beda cie meczyc zeby tylko dobrze na tym wyjsc. A jaka masz pewnosc ze dla siebie nie wezma tych lepszych ocytow? Dyskwalifikacja i powtorka z rozrywki jak za malo wyprodukujesz? Dla mnie to hardkor jakis. By mi musieli chyba 100% oplacic a i tak bym na to nie poszla...

Ale podkreslam, to tylko moja opinia.
 
Kwaituszekq20 - hmmm... to nie wiem co Ci poradzić. Ale chyba najrozsądniejsze sprawdź jak najszybciej amh. Wtedy będziesz mogła podjąć decyzję. Bo jak masz dobre to koszt leków nie będzie straszny. A nie próbowałaś u normalnego nawet ginekologa stymulacji clostilbegytem? Przy naturalnych staraniach się stosuje. Tabletki są tanie i często od tego zaczynają próbę w klinice, żeby sprawdzić jak reaguje organizm na leki i ile właśnie pęcherzyków może wytworzyć.
 
reklama
Do góry