reklama
KarolinaJ79
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Grudzień 2019
- Postów
- 929
Ja się pocieszam ze cześć dziewczyn nie ma i ze jestbokU mnie tak samo zero jakichkolwiek objawów. Nie czuje sie wogole jak bym byla w ciazy a jeszcze 2tyg do usg. Zaczynam sie martwić bo jakies objawy powinnam miec
annemarie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Styczeń 2015
- Postów
- 8 866
Wszystko jest prawidlowo,nie masz stanow zapalnych,endomendy,macica jest prawidlowa.Na moje oko jest git.Pomimo to zapytaj lekarza.Witam dziewczyny po dłuższej przerwie
Mam pytanie czy któraś z Was może powiedzieć mi coś na temat mojej histeroskopii. Opis poniżej
annemarie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Styczeń 2015
- Postów
- 8 866
Nie bedziecie mogly sie przecisnac przez drzwi do auta na zatloczonym parkingu,to uwierzycieJa się pocieszam ze cześć dziewczyn nie ma i ze jestbok
Czarna1985
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Listopad 2019
- Postów
- 2 220
A ty kochana jestes na cyklu sztucznym czy naturalnym?Ja się pocieszam ze cześć dziewczyn nie ma i ze jestbok
Tak, cytologia rok.Jeśli chodzi o badania laboratoryjne większość jest ważna 6 miesięcy.
Cytologia chyba rok
USG piersi chyba 2 lata
Ale pewna nie jestem.
Wszystko jest jak najbardziej ok Zawsze warto jeszcze to skonsultować z lekarzemWitam dziewczyny po dłuższej przerwie
Mam pytanie czy któraś z Was może powiedzieć mi coś na temat mojej histeroskopii. Opis poniżej
JestemMama!
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2020
- Postów
- 5 270
Ale dola załapałam mam wrażenie że mi nigdy się nic nie uda, że nigdy nie będę mama właśnie się dowiedziałam że moja przyjaciółka jest w ciąży, cieszę się bardzo z ich Szczescia ale serce peklo mi na milion kawałków co chwile ktoś z moje otoczenia zachodzi w ciaze, dzieci się rodzą a ja dalej stoje w tym samym miejscu coraz częściej łapie się na tym ze myślę w ten sposób : ten pierwszy transfer jak w końcu kiedyś się odbędzie i tak nie będzie tym szczęśliwym. Przecież to by było nie realne, juz kolejny raz został przełożony... Niby juz we wrześniu mam go mieć... Ale jak znów wyniki wyjdą zle siedzę u ryczę od momentu jak się dowiedziałam o tej ciąży... Z mężem nawet już się zdążyłam pokłócić boje się kolejnego rozczarowania przeszłam już 2 po nieudanych iui.... A wiem że teraz będzie jeszcze gorzej
Czarna1985
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Listopad 2019
- Postów
- 2 220
Przykro mi kochana ale wiem co czujesz bo często czulam zlosc , dlaczego wszystkim wychodzi a nie nambylam zla na caly swiat az zbiegiem czasu zaczelam to po prostu akceptować. Moj placz i moje nerwy o tak nic nie zmienia. Staraj sie myslec o sobie i skupic sie tylko na sobie. Uwierz mi ze zycie cie pozytywnie zaskoczy tylko czasami na nie trzeba poczekać. Ja czekalam 10 lat zeby uslyszec piękne serduszko i bylo warto. Niewiem co bedzie ale ciesze sie tym co mam❤Ale dola załapałam mam wrażenie że mi nigdy się nic nie uda, że nigdy nie będę mama właśnie się dowiedziałam że moja przyjaciółka jest w ciąży, cieszę się bardzo z ich Szczescia ale serce peklo mi na milion kawałków co chwile ktoś z moje otoczenia zachodzi w ciaze, dzieci się rodzą a ja dalej stoje w tym samym miejscu coraz częściej łapie się na tym ze myślę w ten sposób : ten pierwszy transfer jak w końcu kiedyś się odbędzie i tak nie będzie tym szczęśliwym. Przecież to by było nie realne, juz kolejny raz został przełożony... Niby juz we wrześniu mam go mieć... Ale jak znów wyniki wyjdą zle siedzę u ryczę od momentu jak się dowiedziałam o tej ciąży... Z mężem nawet już się zdążyłam pokłócić boje się kolejnego rozczarowania przeszłam już 2 po nieudanych iui.... A wiem że teraz będzie jeszcze gorzej
reklama
Artemida90
Fanka BB :)
Kochana wiem co czujesz, ciąże będą trzeba się do nich przyzwyczaić. Ja tez przeszłam inseminacje i to 6. Potem musiałam czekac na procedurę in vitro ponad pół roku. Pierwsza stymulacja przerwana, druga doszła do skutku ale transfer odroczony i to na prawie 3 miesiące... zaczął się nowy rok w końcu udało się podejść do transferu. Nie wierzyłam ze pierwszy raz się uda, wręcz wmawiała sobie ze uroilam sobie pozytywne testy.... ale jednak byłam w ciąży - wciąż jestem i nadal nie dowierzam ze się udało i to za pierwszym razem. Czas to tylko czas, przeleci. Każdy dzień zbliża Cię do tego dnia. Bardzo dużo daje terapia, zwykła rozmowa z psychologiem i pomoże. Sama z takiej korzystałam bo na każda ciąże reagowałam identycznie jak Ty.Ale dola załapałam mam wrażenie że mi nigdy się nic nie uda, że nigdy nie będę mama właśnie się dowiedziałam że moja przyjaciółka jest w ciąży, cieszę się bardzo z ich Szczescia ale serce peklo mi na milion kawałków co chwile ktoś z moje otoczenia zachodzi w ciaze, dzieci się rodzą a ja dalej stoje w tym samym miejscu coraz częściej łapie się na tym ze myślę w ten sposób : ten pierwszy transfer jak w końcu kiedyś się odbędzie i tak nie będzie tym szczęśliwym. Przecież to by było nie realne, juz kolejny raz został przełożony... Niby juz we wrześniu mam go mieć... Ale jak znów wyniki wyjdą zle siedzę u ryczę od momentu jak się dowiedziałam o tej ciąży... Z mężem nawet już się zdążyłam pokłócić boje się kolejnego rozczarowania przeszłam już 2 po nieudanych iui.... A wiem że teraz będzie jeszcze gorzej
Podziel się: