reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Też pracuję w sklepie, jestem managerem. I powiem Ci, że nie warto narażać swojego zdrowia ani zdrowia dziecka, zwłaszcza, że tak o nie walczysz. Z doświadczenia wiem, że nikt Ci nigdy nie podziękuje za poświęcenie. Nikt nie wróci Ci zdrowia ani tymbardziej dziecka. Akurat u nas w firmie jest tak, że L4 jest nawet bardzo wskazane, bo pracodawca nie chce brać odpowiedzialności za ewentualne powikłania. Ale nawet gdyby tak nie było, to bym się nie zastanawiała i brała zwolnienie od razu. Ty i dzidziuś jesteście teraz najważniejsi😊
Bardzo Ci dziękuję za odp🙂widzę, że rozumiesz moje rozterki🙂wolałabym pójść na l4 na spokojnie po 4 m-cu po badaniach prenatalnych , po zakończonym 1 trymestrze. No ale z drugiej strony kurde sytuacja jest jaka jest. Najlepsze jest to że dziewczyna z którą pracuje zarzekala się że nie planuje itp. Przeraża mnie myśl o poinformowaniu szefostwa że obie jesteśmy w ciazy i muszą sobie sami poradzić. Ale jeśli pójdę na l4 teraz to ominie mnie to bo pracownica ma ust dopiero 14.09.. kurde no nigdy nie może być normalnie...
 
reklama
Bardzo się cieszę Twoim szczęściem i dopingują całym sercem. Pamiętam jak przyszłam tu do was w styczniu cała w rozpaczy. Jak rozmawialyacie między sobą o postanowieniach noworocznych i o tym że w tym roku się uda. Pamiętam Twoja historię która w tamtym czasie opowiadałas. Cieszę się że Twoje marzenie się spełnią. Należy Ci się po tym czasie rozpaczy ta wielka radość ogrom miłości i szczęścia.
Trzymam mocno kciuki. I życzę nudy w najbliższych miesiącach oraz dużego pięknego brzuszka a w nim skaczacego bobasa.
Kochana slyszalam piękne serduszko [emoji173][emoji173][emoji173]
 
Bardzo Ci dziękuję za odp🙂widzę, że rozumiesz moje rozterki🙂wolałabym pójść na l4 na spokojnie po 4 m-cu po badaniach prenatalnych , po zakończonym 1 trymestrze. No ale z drugiej strony kurde sytuacja jest jaka jest. Najlepsze jest to że dziewczyna z którą pracuje zarzekala się że nie planuje itp. Przeraża mnie myśl o poinformowaniu szefostwa że obie jesteśmy w ciazy i muszą sobie sami poradzić. Ale jeśli pójdę na l4 teraz to ominie mnie to bo pracownica ma ust dopiero 14.09.. kurde no nigdy nie może być normalnie...
Nie znam Twojego szefostwa, być może to świetni ludzie i będzie im ciężko, kiedy odejdziecie we dwie, ale z drugiej strony, czy gdyby nagle im się noga powinęła i hipotetycznie musieliby robić cięcia personelu itp, to czy tak samo martwiliby się o Ciebie jak Ty o nich. To nie jest łatwy dylemat niestety
 
Nie znam Twojego szefostwa, być może to świetni ludzie i będzie im ciężko, kiedy odejdziecie we dwie, ale z drugiej strony, czy gdyby nagle im się noga powinęła i hipotetycznie musieliby robić cięcia personelu itp, to czy tak samo martwiliby się o Ciebie jak Ty o nich. To nie jest łatwy dylemat niestety
Niestety nie jest to proste. Ale masz rację, wątpię czy ktoś by się martwił o mnie.
 
Dziewczyny u mnie ok bliźniaki maja sie dobrze. To info dla kolejnej jakiejś panikary ze nawet jeżeli objawy przemina na caly.tydzien nie musi oznaczać to konca. Dziś 8.2 tc
I to jest przykład że trzeba wierzyć w szczęśliwe zakończenia ❤️😍❤️😍😜😍
Kochane piekne uczucie uslyszec serduszko❤❤❤zaczynamy 7 tydzień ❤❤❤
Gratuluję Ci kochana, ciesz się tym dniem bo on należy do Ciebie i maleństwa 😍😍😍👍💗💗💗💗
 
Nie można wejść razem na transfer??? Ja pewnie podejdę na początku września i jestem zaskoczona bo zawsze byliśmy razem. Ostatnio, początek lipca też, sami nawet zapytali czy idziemy razem. Coś się zmieniło u nas klinice w ostatnim czasie?
Przed transferem masz wymaz na covid i tylko Ty możesz tam wejść - na transfer.
 
reklama
Niestety nie jest to proste. Ale masz rację, wątpię czy ktoś by się martwił o mnie.
Już same obiekcie dobrze o tobie świadczą. Zawsze można osiągnąć kompromis. Na piereszym miejscu ciąża. Każdy z nasma swoje doświadczenia gdzie tej lojalności od strony pracodawcy zabrakło. Osobiście 15 lat angażowałam się w pracę niestety moj powrót po macierzyńskim nie był taki kolorowy ponieważ ktoś za bardzo dał nadzieję osobie która mnie zastępowała. Wyszło głupio. Mimo że osoba po 40 naiwnie uwierzyła że ot tak można podmieniać pracownika. No cóż pracuje ale swoje sobie pomyślałam
 
Do góry