reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
No niestety mi kazali zrobić test 2 tyg po transferze i zadzwonić do kliniki z wynikiem. Podczas tej rozmowy wyznaczyli mi usg serduszkowe w 8tyg i to tyle. Gdybym nie dostała krwotoku w 21 to bym nawet nie przyspieszyła niczego, wykonali mi 5dni później usg w 26dpt i był zarodek ale oni wciąż nie mówili ze ciaza jest „żywa” bo nie było akcji serca. Tydzień po tym usg miałam już to planowane serduszkowe i wtedy ujrzałam serduszko. Nie wiem jak ja to przeżyłam. Na duchu podtrzymywały mnie testy pokazujące tydzień ciąży bo wtedy wiedziałam ze hcg rośnie. Dużo pomogła mi wtedy rodzina - rodzice i mąż bo tylko oni wiedzieli. Starałam się być silna, już nie pamietam ile łez wtedy wylałam. Ale maluszek był silny za mnie.

Ojeej, dobrze że byłaś silna i Ty i maluszek...
Kurcze masakra jakaś jak oni mogą tak trzymać ludzi w napięciu.. Poprostu koszmar ☹️
 
To i tak, że Ci się udało... Ja muszę się przepisać z mojego GP bo u mnie nic nie da się załatwić, panie w recepcji siedzą jak za karę i o nic doprosić się nie można... A skan za 3 tygodnie? Przygotuj się, że scan nawet na tak wczesnym etapie robią przez brzuch tutaj 😂
Ja byłam w 7tc w ang przychodni prywatnie położna oczywiście (nie lekarz) mi robiła, pojęcia zero, jak zadawałam jakieś pytania to ona na nic nie potrafiła konkretnie odpowiedziec, a jakoś zdjęc i to co widzisz na monitorze to taka jak by tym starym samsungiem z dołączanym aparatem robiła

O jaaa.. Kurde, aż mam ochotę się spakować i kontynuować wszystko w Polsce... 😕
 
reklama
Do góry