Gonia0605
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Marzec 2020
- Postów
- 2 258
DobrzeNapisz i mi, bo rozważam Bociana
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
DobrzeNapisz i mi, bo rozważam Bociana
Jak najszybciej to nie... Najpierw trochę spokoju, potem immuno. Transfer najwcześniej za parę miesięcy... A z mężem zobaczymy... Dałam sobie deadline na zmiany do rocznicy ślubu... Jeśli nic się nie zmieni, odchodzę...To niech podpisze zgodę na transfer a potem droga wolna :-) do transferu musisz podejść i to jak najszybciej. A reszta jakoś się ułoży.
Czego?Zeby czegos innego nie podpisal...i droga wolna
Znam to mój mistrz A. Einstein :-) ale podpowiem Ci coś innego :” Ona nie jest idealna. Ty nie jesteś idealny. Pytanie polega na tym, czy jesteście idealni czy nie, dla siebie nawzajem” good will huntingJak najszybciej to nie... Najpierw trochę spokoju, potem immuno. Transfer najwcześniej za parę miesięcy... A z mężem zobaczymy... Dałam sobie deadline na zmiany do rocznicy ślubu... Jeśli nic się nie zmieni, odchodzę...
A wciąg słyszałam fajny tekst... Szaleńcem jest ten, który robiac to samo oczekuje innych rezultatów, więc zmiana musi się zacząć we mnie
Rozważam Kochana, rozważamCzyzbys szykowala sie do kd???
Kurde ja juz zglupialam...
Hmmm no wygląda na to ze chodzisz głodna a serio to chyba potrzebujesz jeść częściej małe porcje żeby utrzymywać cukier na właściwym poziomeDziewczyny odebrałam właśnie wyniki i mam glukozę na czczo 67. Norma od 70. Co to może oznaczać? Naczytałam się że to jakaś hipoglikemia...jakoś strasznie to brzmi. Mam niedoczynność gdzieś mi przemknęło że może to mieć jakiś związek. Ktoś pomoże?
Kochana ale ja teraz nie mogę odstawić chyba bo jestem przed transferem i boje się ze mi wystrzeli w kosmos ta IO. Narazie zmniejszę dawkę żeby się lepiej poczuć a w razie czego po transferze się zbadam tak chyba będzie najrozsądniejHej dziewczyny. Przeczytałam dzisiejsze wpisy i chciałam Wam tylko napisać,że widać jak bardzo jesteście zdeterminowane aby zostać mamami. To piękne. Tak bardzo jest mi przykro jak czytam,że mąż jeden z drugim potrafi tak podłe słowa wypowiedzieć do swojej żony ;( że słabo wspiera i robi to tylko bo musi, czy żona "chce". Tak nie powinni być. Mam nadzieję,że jak się Wam uda to te maleńkie istotki odmienia ich twarde i obojętne charaktery. I wiem, też mogą być podłamani i zmęczeni tym wszystkim, ale niestety, niektórych zachowań nie powinno się w taki sposób tłumaczyć. Może uważacie inaczej niż ja, ale jeśli nic się nie zmieni to Wasze relacje nie będą dobre nawet po urodzeniu dzidzi a najbardziej właśnie na tym ucierpią dzieci. Uważam tak jak @margolcia- w tym wszystkim trzeba też zadbać o relacje między sobą. I znaleźć złoty środek. Tak jak pisała @nieagatka mąż nie musi zaglądać między nogi czy to przy porodzie, czy na wizycie, ale to Ty musisz czuć od niego wsparcie. Sama tego nie udzwigniesz- w pewnym momencie pekniesz. I wzajemnie nie można siebie traktować jako narzędzie do osiągnięcia celu. Podczas naszych starań, do momentu ciąży pozamacicznej mój mąż jeździł ze mną na każdą wizytę ale czekał przed gabinetem. Mi nikt nie zaproponował,że mąż może wejść ze mną, ja nie byłam świadoma. Był, czekał, zdawałam mu relacje, pocieszał, przytulal. Kiedy ratowali mi życie przy NIM i kiedy jak się po transfuzji obudziłam i zobaczyłam jak siedział przy moim łóżku i płakał zrozumiałam jak bardzo jest w tym wszystkim ze mną.. od tamtej pory nie wyobrażamy sobie oboje jak możemy nie być razem.. i po wpisie jednej z Was,że mąż pojechał na transfer ale został na korytarzu bo dla niego jak inny facet gmera w kroczu to nie bardzo, zaczęłam się zastanawiać co czuł mój mąż, bo nawet nigdy go o to nie zapytałam.. nawet go o to zapytam jak wróci.
Nie zrozumcie mnie źle, jak mój mąż by nie chciał być przy porodzie czy transferze to też bym go nie zmuszała. Na szczęście chcial i chce. I myślę,że tutaj jest połowa sukcesu, bo przy nikim nie czuje się tak bezpieczna i jednocześnie silna. Powalczcie o swoje z okazji a jeśli uwazacie,że to się nie zmieni to przemyślcie czy warto w to brnąć.
Korzystając z okazji,że się odzywam na forum chce Wam napisać,że kazdej kibicuje bardzo mocno. Jak widze,że mogę coś doradzić to pisze na priv.
@Ananasowa93 mi zarówno endokrynolog jak i diabetolog mówiły,że aby zrobić kolejne badania insuliny i glukozy w kierunku IO należy koniecznie odstawić leki na co najmniej tydzień a najlepiej na dwa, w innym przypadku to nie ma sensu i będą zakłamane. To,że się tak czujesz to skutek mety. Przedawkowania. Ja na początku miałam dawkę 750, przy jak się okazało IO tak małej,że sama dieta by wystarczyla, czułam się tak samo okropnie. Wstręt do jedzenia, co chwila było mi wręcz niedobrze. Na co nie spojrzałam to fu... Jadłam cokolwiek na siłę. To było okropne. Zbyt drastycznie odstawilam cukier i te leki. Dopiero jak zmniejszylam dawkę było lepiej.
@anulka36 myślę o Tobie czasami. Cieszę się,że się odezwałaś i wierzę,że spełni się cud.
@Marzycielka7 o Tobie też myślę ❤
Włącznie dziewczyny, bo naprawdę warto ❤❤❤ o dziecko, o rodzinę , o siebie.
W sumie teraz u mnie średnio z jedzeniem bo nie mogę na nie patrzeć Wczoraj (dzień przed badaniem) zjadłam koło 17-18 kolację(nic zdrowego) i póżniej zjadłam orzeszki solone przed spaniem żeby nie paść na badaniu(koło 23)Niby trochę za nisko ta glukoza ale piszę że to już ta hipoglikemia. Nie znam się na tym i od razu sobie myślę że jakaś cukrzyca czy coś się przypałęta jeszcze:/Hmmm no wygląda na to ze chodzisz głodna a serio to chyba potrzebujesz jeść częściej małe porcje żeby utrzymywać cukier na właściwym poziome ❤
to ja już nie czaję. ja mam zawsze cukier na czczo podwyższony tak. ok 102-106. ale krzywa ok. czyli już ok. to jak ja mam jesc częściej czy rzadziej? bo mi się wydaje że częściej ale w sumie to ważne co się je chyba chodzi o unikanie węglowodanów w dużych ilosciach? bądź tu madryHmmm no wygląda na to ze chodzisz głodna a serio to chyba potrzebujesz jeść częściej małe porcje żeby utrzymywać cukier na właściwym poziome ❤