Hej dziewczyny, co wy tu smutacie przeze mnie, ja się ogarnę za jakąś chwilkę. Muszę to zrobić po swojemu. Będzie dobrze.
Myśleć mi tu o swoich transferach❤❤❤. Ja o Was myślę❤❤❤
Pod koniec sierpnia idę do nowej kliniki, już pisałam do lekarki. Kasa jakaś jest, klimy najwyżej nie będzie.
Czuję się w hu.. źle, bo niby nie wierzyłam, ale same wiecie jak to jest.
Kompletnie nie wiem co mogę teraz zrobić lub wyleczyć... Czuję się taka pusta i zdezorientowana. Mimo wszystkiego, co Wam tu wypisywałam, w głębi serca pokładałam ogromne nadzieje w Paśniku. A co on mi teraz może doradzić... Może ten accofil jeszcze... Muszę w coś wierzyć... Jak się ogarnę to do niego napiszę i spróbuję telewizytę załatwić.
Jedynie badać zarodków nie będę, bo mnie nie stać i ten wariant całkowicie odpada. Jeszcze się nie poddam. Za wzór postawiłam sobie
@anett96...
Myślę ze jeszcze sobie jutro popłaczę i będzie mi lepiej. Buziaki