Magdusia88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2019
- Postów
- 7 852
Ja poroniłam w 12 tyg i mnie nie bolało. Stopień bólu może 3/10. Ale krwi było dużo. Dużo leż, staraj się spać ile się da. Jak czujesz że musisz wstac to wstan. Ja musiałam chodzic - nie mogłam jakos leżeć... I weź sobie podkład na łóżko. Jak cię zacznie bolec jedz przeciwbola. No i na spokojnie. Do toalety nie chodziłam sama bo plakalam, więc jak mąż mógłby być przy tobie to może będziesz się lepiej czuła.Dziękuję że mi to wszystko opisałaś, wiem czegoś mogę się spodziewać to nie będę tak panikować.
Mam nadzieję, że mi samo też puści bez zabiegu.
Narazie odpalam serial i czekam ! Wyłaczam myślenie)
Trzymam kciuki żeby udało się bez zabiegu, a modlę się żeby stał się cud... [emoji3590][emoji120]
EDIT: pierwsze poronienie spędziłam w szpitalu, a drugie w domu. I w domu czułam się o wiele lepiej. Jeśli się nie boisz to polecam zostać w domu. Jeśli będzie leciała krew ciurkiem, albo poczujesz się słabo, albo dostaniesz gorączki to do szpitala.
Ostatnia edycja: