No właśnie ten temat bardzo mi krąży w głowie, od kiedy
@annemarie napisala, ze u niej transfery były po prostu za późno, bo wyraźnie nie było implantacji skoro beta zero i okres przychodzi wcześniej niż zaplanowane badanie bety, mimo brania progesteronu
U mnie to był 7 dzień, a w ósmym dla pewności robiłam tylko badanie. Zaczyna mnie brać i złość i rozpacz jeśli to było to, ale z drugiej strony, to była pierwsza stymulacja, wiec może doktorek nie spodziewał się? A może to nie to i po prostu zarodki wadliwe... Teraz na kolejne wizycie na bank o tym powiem czy nie za późno są transfery.