bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
CZEKKKAAAMMMYYY!!!!!!!!!!!!!!11Odbieram wynik i jadę na zakupy kupić sobie jakieś buty na pociechę, przy ludziach przynajmniej się nie rozkleję
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
CZEKKKAAAMMMYYY!!!!!!!!!!!!!!11Odbieram wynik i jadę na zakupy kupić sobie jakieś buty na pociechę, przy ludziach przynajmniej się nie rozkleję
Moim zdaniem to nie ma reguł mój mąż się leczył nie pił nie palił przez wiele lat. Potem namówiłam go do złego :-)) i o dziwo wyniki nasienia miał najlepsze ever;-P słuchaj są faceci których widzę mnóstwo w około nie piją a chleją, palą papierosy i nie tylko... A mają dzieci z wieloma partnerkami. Widzę kobiety w ciąży pijące, palące i nie tracą ciąży. To nie jest wszystko takie proste. U nas moim zdaniem przy trzech stymulacjach picie palenie nie zmieniło nic prócz zwiększenia mojej frustracji. Pomogła zmiana protokołu, ale ciąży jak nie było tak nie ma. I dla porównania paliłam wiele lat i lubię się dobrze bawić i przy pierwszej stymulacji zapladnialy się wszystkie komórki i była ciąża biochemiczna. Przy drugiej odstawiłam papierosy przed stymulacją jakieś 2 miesiące przed było słabo z Zarodkami ale urodziłam syna. Teraz 5 lat bez papierosów i alko długo tez nie bo karmiłam syna do 2rz prawie. Transferowali już 3 blastocysty i ciąży brak. Pamietam jak mój mąż przez rok nie pił alkoholu i nic to nie pomogło. Gdy go zdiagnozowali miał 25 lat nie balował, nie przepadał za alkoholem i papierosami. A lekarz się go w klinice zapytał; czym pan tak sobie to nasienie zniszczył? Narkotyki pan brał czy co?? Mojemu mężowi jakby kto w mordę strzelił:-(((no u mnie tak pięknie nie jest. przez 2 lata go ganialam o alkohol i to było straszne. Z jednej strony bo to ważne i nie rozumieliśmy się w ogóle bo on uwazal ze wystarczy ograniczyć. z drugiej nie poznawalam siebie bo się stałam monotematyczna. choc przyjal ze fajek ma nie palic i nie palil, teraz od lutego. po ostatniej ciąży jednak na tyle mielismy dosc że stwierdzilismy że będzie po nas jeśli podporządkujemy życie tylko pod to. Bo tak było, sport, jedzenie suplementy oodstawienie uzywek i dupa. więc nie pali i bierze suplementy, wynik ostatnio miał może być, do in vitro powinien wystarczyc. no ale piwko sobie pije. ech z jednej strony mam straszna zlosc na niego za to nierozumienie powagi a z drugiej taki common sense żeby nie dac się zwariować.
Ja tez nie mam problemów z wagą, tzn. nie jestem chudzielcem, ale nie mam nadwagi, a mimo wszystko ta niewielka insulinoopornosc jest. Faktycznie trochę to zaniedbałam w ostatnim czasie, ale już od tego tygodnia biorę się za siebie. Zmieniam nawyki żywieniowe, więcej ruchu, bo praca niestety też siedzącą i wyczytałam ostatnio żeby brać OMEGA-3, bo ponoć bardzo pomoga w IO.A wiesz ze przy IO jest bardzo ciezko schudnac - nawet jabys sie glodzila!!! Jak byla ta afera z meta ze niby jakies substancje rakotworcze to Pawelll....ek do mnie zadzwonil zeby odstawic - ale na nastepnej wizycie juz pozwolil - tylko ja bylam pod opieka dobrego diabetologa i on powedzial ze nie bedzie mu wchodzil w kompetencje... wiec ja na mecie jestem juz sporo czasu - i praktycznie co misiac piekna owulka Ja sie po niej czuje dobrze bo jak zjem to juz nie mam tego uczucia zasypiania i zalegania na narozniku - bez mocy i wstretem do siebie doslownie Moja IO byla bardzo wysoka a ja szczuplutka, aktywna wiec to sie ma ni jak do teorii ze osoby z nadwaga maja ten problem. U mnie w rodzinie: dziadek, jego siostra zmarli na cukrzyce!!! Wtedy ciezko sie to leczylo - cukrzyca spowodowala u nich choroby wspolistniejace - na koniec wysoka goraczka i ZGON !!!! Przepraszam ze tak doslownie o tym pisze ale jestem pod tym wzgledem bardzo wyczulona - przeczytalam i wykupilam duze ilosci książek i e-boockow w tym temacie. Mysle ze gdybym o siebie nie dbala to moje predyspozycje genetyczne napewno doprowadzily by mnie do cukrzycy. Ja mam swira na tym punkcie. Pracuje z glukometrem i co chwile badam - to jaki jest po roznych posilkach, to jaki jest po bieganiu, to jaki jest podczas stersu, podczas zasypiania - masakra ale dzieki temu wiem jak z tym wlaczyc - boje sie cukrzycy ;(
A wiesz ze przy IO jest bardzo ciezko schudnac - nawet jabys sie glodzila!!! Jak byla ta afera z meta ze niby jakies substancje rakotworcze to Pawelll....ek do mnie zadzwonil zeby odstawic - ale na nastepnej wizycie juz pozwolil - tylko ja bylam pod opieka dobrego diabetologa i on powedzial ze nie bedzie mu wchodzil w kompetencje... wiec ja na mecie jestem juz sporo czasu - i praktycznie co misiac piekna owulka Ja sie po niej czuje dobrze bo jak zjem to juz nie mam tego uczucia zasypiania i zalegania na narozniku - bez mocy i wstretem do siebie doslownie Moja IO byla bardzo wysoka a ja szczuplutka, aktywna wiec to sie ma ni jak do teorii ze osoby z nadwaga maja ten problem. U mnie w rodzinie: dziadek, jego siostra zmarli na cukrzyce!!! Wtedy ciezko sie to leczylo - cukrzyca spowodowala u nich choroby wspolistniejace - na koniec wysoka goraczka i ZGON !!!! Przepraszam ze tak doslownie o tym pisze ale jestem pod tym wzgledem bardzo wyczulona - przeczytalam i wykupilam duze ilosci książek i e-boockow w tym temacie. Mysle ze gdybym o siebie nie dbala to moje predyspozycje genetyczne napewno doprowadzily by mnie do cukrzycy. Ja mam swira na tym punkcie. Pracuje z glukometrem i co chwile badam - to jaki jest po roznych posilkach, to jaki jest po bieganiu, to jaki jest podczas stersu, podczas zasypiania - masakra ale dzieki temu wiem jak z tym wlaczyc - boje sie cukrzycy ;(
Ja jako dzievko smigalam na rolksch jsk zła!A kilka lat temu jak zalozylam to sie plotu trzymalam bo sie balam ze upadne i zeby wybijeJa rolki wymyslilam w tym roku - trampolina u rodzicow mi sie znudzila, bieganie to narkotyk wiec szukam czego nowego - na poczatku umialam STAC na rolkach ale nie poddalam sie i teraz robie juz kilometry - oczywiscie ochraniacze i kask na glowie - innaczej łukasz by mnie nie wypuscil
Ja jako dzievko smigalam na rolksch jsk zła!A kilka lat temu jak zalozylam to sie plotu trzymalam bo sie balam ze upadne i zeby wybije
biegnij !!!! ja biegne na rodukcje bo cos poodwalaliBiegnę w sobotę na krzywą, też jestem szczupła, ale tak jak czytałam teraz o objawach, to sporo widzę u siebie i moja mama ma cukrzycę, ja podwyższony cholesterol, a to też może być objaw, nie wspominając już o braku energii i zmęczeniu
Może będę nudna ale nie popieram palenia i picia podczas starań o dziecko. Odstawialam alkohol nawet przed naturalnymi staraniami a co dopiero in vitro. Mąż ograniczył alkohol do jednego piwa w tygodniu a nawet może mniej. Przed samą stymulacją nie pił wcale. Nie wyobrażam sobie aby mój M. mając słabe parametry nasienia pił, palił a ja mam faszerować się hormonami....sory ale od razu walizki za drzwi oczywiście to taki żarcik.Moim zdaniem to nie ma reguł mój mąż się leczył nie pił nie palił przez wiele lat. Potem namówiłam go do złego :-)) i o dziwo wyniki nasienia miał najlepsze ever;-P słuchaj są faceci których widzę mnóstwo w około nie piją a chleją, palą papierosy i nie tylko... A mają dzieci z wieloma partnerkami. Widzę kobiety w ciąży pijące, palące i nie tracą ciąży. To nie jest wszystko takie proste. U nas moim zdaniem przy trzech stymulacjach picie palenie nie zmieniło nic prócz zwiększenia mojej frustracji. Pomogła zmiana protokołu, ale ciąży jak nie było tak nie ma. I dla porównania paliłam wiele lat i lubię się dobrze bawić i przy pierwszej stymulacji zapladnialy się wszystkie komórki i była ciąża biochemiczna. Przy drugiej odstawiłam papierosy przed stymulacją jakieś 2 miesiące przed było słabo z Zarodkami ale urodziłam syna. Teraz 5 lat bez papierosów i alko długo tez nie bo karmiłam syna do 2rz prawie. Transferowali już 3 blastocysty i ciąży brak. Pamietam jak mój mąż przez rok nie pił alkoholu i nic to nie pomogło. Gdy go zdiagnozowali miał 25 lat nie balował, nie przepadał za alkoholem i papierosami. A lekarz się go w klinice zapytał; czym pan tak sobie to nasienie zniszczył? Narkotyki pan brał czy co?? Mojemu mężowi jakby kto w mordę strzelił:-(((