Broszkę czyszczą dokładnie z resztek progesteronuO co chodzi z tym szorowaniem?
reklama
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
Przerabiałam już z synem przedszkole. Choroby w pierwszym roku nas wykończyły. Wiadomo ciężko zostawić ale to jakoś można przetrwać. Niestety ludzie przyprowadzają chore dzieci. Teraz w tym jednym żłobku niby mówią że zaraz odsyłają takie dziecko.....ale kto to tam ich wie. Pewnie będziemy próbować. Adaptacja jest ok. możemy przychodzić jak już wszystkie dzieci pójdą do domu.....Ja się bardzo bałam, a z perspektywy czasu widzę, że zlobek to najlepsze co mogłam mojej córce dać. Ona uwielbia tam chodzić, kocha dzieci, mnóstwo się od nich uczy. Najważniejsze to znaleźć miejsce, które wzbudzi Twoje zaufanie.
Nie boli, ja nawet nie czułam kiedy umieszczali cewnikCzy transfer boli?
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 315
Mi akurat nie przeszkadza, że przeziębione dzieci są w żłobku. Moja w pierwszym roku wogole nie chorowała, za to druga zima dała nam popalic. Nigdy nic poważnego, ale kaszel i katar miała ciagle, a zaczęło się w Święta w Polsce. Teraz mam zamiar mała puścić jak będzie mieć 9 miesięcy czyli w marcu więc z chorobami do stycznia powinien być spokój.Przerabiałam już z synem przedszkole. Choroby w pierwszym roku nas wykończyły. Wiadomo ciężko zostawić ale to jakoś można przetrwać. Niestety ludzie przyprowadzają chore dzieci. Teraz w tym jednym żłobku niby mówią że zaraz odsyłają takie dziecko.....ale kto to tam ich wie. Pewnie będziemy próbować. Adaptacja jest ok. możemy przychodzić jak już wszystkie dzieci pójdą do domu.....
Netiaskitchen
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2018
- Postów
- 5 144
No i podobno jak tak dziecko przechoruje ileś czasu na początku jak chodzi do żłobka, to potem już odporność ma lepszą i w kolejnych latach potrafi to zaprocentować. Zobaczymy jak będzie u nas dalej. Jutro akurat święto, więc śpimy co prawda pewnie znowu do 6, ale przynajmniej nigdzie nie musimy się potem zbierać na czasMi akurat nie przeszkadza, że przeziębione dzieci są w żłobku. Moja w pierwszym roku wogole nie chorowała, za to druga zima dała nam popalic. Nigdy nic poważnego, ale kaszel i katar miała ciagle, a zaczęło się w Święta w Polsce. Teraz mam zamiar mała puścić jak będzie mieć 9 miesięcy czyli w marcu więc z chorobami do stycznia powinien być spokój.
Margoolcia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Czerwiec 2020
- Postów
- 794
A to ten gel wciskany?Broszkę czyszczą dokładnie z resztek progesteronu
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
Im młodsze dziecko tym niższa odporność. Układ immunologiczny dojrzewa z wiekiem.... niestety. Inaczej też choruje roczny maluszek, a inaczej trzylatek. Syn chorował pierwszy rok w przedszkolu, potem było już tylko lepiej.No i podobno jak tak dziecko przechoruje ileś czasu na początku jak chodzi do żłobka, to potem już odporność ma lepszą i w kolejnych latach potrafi to zaprocentować. Zobaczymy jak będzie u nas dalej. Jutro akurat święto, więc śpimy co prawda pewnie znowu do 6, ale przynajmniej nigdzie nie musimy się potem zbierać na czas
Jedyna nadzieja w tym, ze przez tego wirusa dzieci odsyłane są z każdym objawem infekcji. Niby teraz tak robią....chyba zaryzykuję i od sierpnia ruszymy.
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 315
Tu bardzo duży odsetek dzieci idzie do zlobka mając 4-5 miesiecy, bo tyle jest urlopy macierzyńskiego. Moja miała 9, zaczęła w środku zimy, a zlobek nie odsyła z katarem czy stanem podgorączkowym do domu, a mimo tego nie chorowała. Wiele zależy od dziecka.Im młodsze dziecko tym niższa odporność. Układ immunologiczny dojrzewa z wiekiem.... niestety. Inaczej też choruje roczny maluszek, a inaczej trzylatek. Syn chorował pierwszy rok w przedszkolu, potem było już tylko lepiej.
Jedyna nadzieja w tym, ze przez tego wirusa dzieci odsyłane są z każdym objawem infekcji. Niby teraz tak robią....chyba zaryzykuję i od sierpnia ruszymy.
To prawda, że zależy od dziecka. Moja poszła do żłobka, wszystkie dzieci chodziły z kararem. Mi to nie przeszkadzało ale mojej żadne choroby nie brały. Nawet na początku, no chyba że ktoś uważa że katar to choroba bo jeśli tak, to była chora pół roku bez przerwyTu bardzo duży odsetek dzieci idzie do zlobka mając 4-5 miesiecy, bo tyle jest urlopy macierzyńskiego. Moja miała 9, zaczęła w środku zimy, a zlobek nie odsyła z katarem czy stanem podgorączkowym do domu, a mimo tego nie chorowała. Wiele zależy od dziecka.
druga też idzie do żłobka. Wolę choroby niż nieznana babe w domu nad którą nie będzie kontroli. Po prostu nie ufam nianiom....
reklama
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 315
No właśnie - niestety znam wiele matek, dla których katar to już powód do zamknięcia w domu. [emoji16]To prawda, że zależy od dziecka. Moja poszła do żłobka, wszystkie dzieci chodziły z kararem. Mi to nie przeszkadzało ale mojej żadne choroby nie brały. Nawet na początku, no chyba że ktoś uważa że katar to choroba bo jeśli tak, to była chora pół roku bez przerwy
druga też idzie do żłobka. Wolę choroby niż nieznana babe w domu nad którą nie będzie kontroli. Po prostu nie ufam nianiom....
Ja nawet nie to, że nie ufam, ale uważam, że kontakt z dziećmi da moim córkom dużo więcej.
Podziel się: