reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Ja tak mialam. Ostatnia stymulacja dała mi dużo bardziej popalić. Po 4 czy 5 dniach zastrzyków czułam się tak, jak w pierwszej na samej koncowce. Nie dość, że mnie wydelo to jeszcze ciągle mnie mdliło i ogolnie czułam się naprawdę źle. Ale się opłaciło więc oby u Ciebie to też był objaw tego, że pęcherzy nie ma dużo, ale za to dorodne 😁
Tak, wolę mało a dorodnych ;) heh
 
A to zależy jak Masz dobrane dawki czy flare up czy step down. Czy dawki rosną czy maleją bo to ma znaczenie. Pierwszy etap to rekrutacja pęcherzyków. Jak dawka jest duza to rekrutuje się duzo pęcherzyków a w miare zmniejszania dawek sobie rosną. W większości przypadków nie rosną pecherzyki równomiernie. I tak sobie panowie doktorzy płyną czasem do granic:-) a jak masz dawki w górę. To mało się rekrutuje i sobie rosną. Oczywiście zakładam sumaryczne takie same dawki ogółem leków. Jeżeli zrekrutuje się za duzo bo dawka za duza nie ważne jaki był pierwotny plan. To rośnie z 5 pęcherzyków 15 i estradiol rośnie. Bo nie da się wybrać tylko tych pierwotnych pięciu. U mnie tak było. Były pobrane 24 a pęcherzy było więcej drobnych niedojrzałych.
U mnie było od malych dawek 75/150 do wiekszych( 225).amh 6.25.Czas stymulacji 18dni, pobrane 21 pęcherzyków, 16 dojrzałych. Ostatni tydzień stymulacji bolało konkretnie, ale nie mialam hiperki. Invicta wawa, widziałam ze Ty też 😀
 
Śmiertelność noworodków mamy większą (niewiele ) niż stare kraje 15 UE ale to wynika głównie ze śmiertelności wcześniaków. Wciąż mamy mało środków aby zakładać kolejne oddziały dla wcześniaków, a te dzieci są tak delikatne że nawet przewiezienie karetka jest dla nich zagrożeniem.

Dla mnie to u nas z porodami jest do kitu przez brak znieczulenia. Natomiast niemiła położna czy lekarz, może zdarzyć się wszędzie.

Podobnie upierałaś się przy korona. Mamy koniec kwietnia i armagedon nie nastał. Owszem są niedociągnięcia ale nie jest tak źle jak sugerowałaś. Chyba coś z profesjonalizmem lekarskim w Hiszpanii nie halo skoro pozwolili na taki wzrost zachorowań gdzie sasiednia Portugalia jest w zupełnie innej sytuacji. Tylko że ja to znam z doniesień prasowych, więc nie piszę tego jako prawdy objawionej bo tam nie mieszkam.
Haha sytuacja z chorymi w Es to wina lekarzy? No proszę, proszę a to ciekawostka 😁
Mieezy innymi dzięki ich ogromnej pracy i poświęceniu mamy 150 ofiar dziennie a nie 1000 jak miesiąc temu. Zdecyduj się czy bronisz medyków czy po nich jedziesz. A może bronisz w PL, a poza granicami już nie?
A w PL... no cóż, przy 7tys testow dziennie (żenada) nadal nie wiemy jaka jest skala "armagedonu". Ale wiem, wiem - Polska to jedyny kraj na świecie, w którym problem nie istnieje.
 
Haha sytuacja z chorymi w Es to wina lekarzy? No proszę, proszę a to ciekawostka 😁
Mieezy innymi dzięki ich ogromnej pracy i poświęceniu mamy 150 ofiar dziennie a nie 1000 jak miesiąc temu. Zdecyduj się czy bronisz medyków czy po nich jedziesz. A może bronisz w PL, a poza granicami już nie?
A w PL... no cóż, przy 7tys testow dziennie (żenada) nadal nie wiemy jaka jest skala "armagedonu". Ale wiem, wiem - Polska to jedyny kraj na świecie, w którym problem nie istnieje.
No i zlobki otworzyli... Nasz jeszcze nie wie czy się otworzy, juz im napisalam ze Maksik na razie nie wraca...
 
No i zlobki otworzyli... Nasz jeszcze nie wie czy się otworzy, juz im napisalam ze Maksik na razie nie wraca...
No bo przecież jest super to można 😉
Nie to co w okropnej Europie, w której mają epidemie, a w Polsce tak cudownie można pójść na wybory i dzieci wysłać do przedszkoli, żeby w końcu rodzice się za robotę wzięli, a nie ręce po zasiłki wyciągali 😉
 
reklama
Dziewczyny, te które miały nie wiele pęcherzy jak zaczynały stymulacje.. Czy Was szybko rozsadzalo jak zaczelyscie się kluc i jakie dawki mialyscie ? Ja wzięłam 4 zastrzyki po 300 i dziś nie mogę funkcjonować :( rozsadza mnie dosłownie a jeszcze co najmniej tydzień przede mną! Muszę pracować a czuje się jak wypluta i mam wyważony brzuch jak w 5 tym miesiącu! Nie wiem czy tak miałam kiedyś, minęło ponad 7 lat od ostatniej stymulacji... Na zwolnienie nie mogę iść..

Ja miałam Gonopeptyl + menopur 225 i jakiś tydzień przed punkcja zaczęły mnie tak jajniki kuć, że myślałam, że się skicham. Jazda na punkcję była na przeciwbólowych. Zresztą codziennie brałam przeciwbólowe (paracetamol, tylko na to dostałam zgode), przytulam przez stymulacje 4,5 kg i też byłam nabrzmiała taka, że się w spodnie nie mieściłam. Miałam 7 bardzo nierównych jajek, pobrali 5 do zapłodnienia nadawały się 3. Punkcji też nie wspominam najlepiej, za to transfer był całkowicie bezbolesny (co mnie miło zaskoczyło bo IUI to była masakra).
 
Do góry