reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Właśnie znam ich odpowiedź już bez dzwonienia że mam czekać do USg w czwartek.. Dziś do środy już mam dawkę 225.. Jeśli do jutra nie przejdzie to może zadzwonię tylko wątpię żeby mi przyspieszyli kontrolę.. To jest Invicta z nimi się gada jak z automatem, serio..
Dziwne że tak zmniejszają online bez USG..
 
reklama
Ja miałam Gonopeptyl + menopur 225 i jakiś tydzień przed punkcja zaczęły mnie tak jajniki kuć, że myślałam, że się skicham. Jazda na punkcję była na przeciwbólowych. Zresztą codziennie brałam przeciwbólowe (paracetamol, tylko na to dostałam zgode), przytulam przez stymulacje 4,5 kg i też byłam nabrzmiała taka, że się w spodnie nie mieściłam. Miałam 7 bardzo nierównych jajek, pobrali 5 do zapłodnienia nadawały się 3. Punkcji też nie wspominam najlepiej, za to transfer był całkowicie bezbolesny (co mnie miło zaskoczyło bo IUI to była masakra).
A ile z tych 3 zaplodnionych dotrwalo do blastocysty?
 
U mnie było od malych dawek 75/150 do wiekszych( 225).amh 6.25.Czas stymulacji 18dni, pobrane 21 pęcherzyków, 16 dojrzałych. Ostatni tydzień stymulacji bolało konkretnie, ale nie mialam hiperki. Invicta wawa, widziałam ze Ty też 😀
Bo przy rosnącym chyba się nadal rekrutują komórki ale mniej. Ja miałam tak ze 9ds brałam już zastrzyk na pęknięcie.w ciągu 4 dni zrekrutowali tyle a potem dojrzewały. To chyba zbyt skomplikowane:-) niby te oba są dobre i są jakieś różnice. W invicta widzę standard malejace Dawki i długi protokół
 
A ile z tych 3 zaplodnionych dotrwalo do blastocysty?

Jednego świeżaka (nasze ogromne szczęście 💓) mi podali od razu (w czwartek rano punkcja, w południe zapładnianie, w sobotę rano transfer) i z tych 2 co zostały jedną blastkę zamrozili a drugi zarodek od początku nie rokował najlepiej, zaplodnil się dopiero najstępnego dnia i w 5 dniu się przestał rozwijać.
 
Właśnie znam ich odpowiedź już bez dzwonienia że mam czekać do USg w czwartek.. Dziś do środy już mam dawkę 225.. Jeśli do jutra nie przejdzie to może zadzwonię tylko wątpię żeby mi przyspieszyli kontrolę.. To jest Invicta z nimi się gada jak z automatem, serio..
Wiem bo tez jestem w invicta:-) masówka i tyle ale dobrzy są i nie naciągają przynajmniej mnie:-p Ehh niby piszą, że hiperka ułatwia zajście:-p albo zejście. Dlatego droga ma koleżanko cierp godnie to cierpienie jest warte conajmniej 5 dobrych jajek:-p Zadzwonic możesz jak nie spanikują to znaczy, że jeszcze nie czas na panikę. U mnie jak wszystko szło jak po gruzie to efekty pikne były:-) Teraz jakoś spokojnie prze tym transferem... Albo się nie uda, albo zaraz gdzieś bomba pie.....lnie.
Tak mi się nic nie chce.... Jeszcze ta metformina fuuuuj
 
Haha sytuacja z chorymi w Es to wina lekarzy? No proszę, proszę a to ciekawostka 😁
Mieezy innymi dzięki ich ogromnej pracy i poświęceniu mamy 150 ofiar dziennie a nie 1000 jak miesiąc temu. Zdecyduj się czy bronisz medyków czy po nich jedziesz. A może bronisz w PL, a poza granicami już nie?
A w PL... no cóż, przy 7tys testow dziennie (żenada) nadal nie wiemy jaka jest skala "armagedonu". Ale wiem, wiem - Polska to jedyny kraj na świecie, w którym problem nie istnieje.
Po części to wina lekarzy bo chyba jakiś ekspert w Hiszpanii doradza? W Portugalii jest jakiś bardziej rozgarnięty, już nie wspominając o Tajwanie. To zawsze ty jesteś niezadowolona , zwłaszcza ze wszystkiego w PL. Zatem chyba dobrze że mieszkasz tam gdzie tobie dobrze :) całe szczęście możesz z daleka krytykować co dzieje się u nas.
 
reklama
Po części to wina lekarzy bo chyba jakiś ekspert w Hiszpanii doradza? W Portugalii jest jakiś bardziej rozgarnięty, już nie wspominając o Tajwanie. To zawsze ty jesteś niezadowolona , zwłaszcza ze wszystkiego w PL. Zatem chyba dobrze że mieszkasz tam gdzie tobie dobrze :) całe szczęście możesz z daleka krytykować co dzieje się u nas.
Grunt, że w PL minister zdrowia to "niezależny ekspert" 😁😁 Pozazdrościć.
I racja, bardzo sie ciesze, ze mogę z daleka obserwować. Różnica jest taka, że cała moja rodzina i mnóstwo przyjaciół i znajomych zostało i żyje w tych realiach. Mam relacje na bierzaco i większości bardzo daleko do optymizmu, który prezentujesz Ty, więc tak, pozwolę sobie na krytykę.
 
Do góry