Kto po in vitro?

[Camilleka]

Nigdy nie miałam tak. Kochałam to miejsce ,prace i ludzi. W ostatnim roku doszły nam kilka osob i to one duzo zmienily. Sa to gowniary jedna litwinka ,angielka i polka. Litwinka ma prerensje o wszystko do mnie. Staram się zeby dziewczyny pracowały min 2 metry od siebie. Mysle kombinuje a tu ona mi mowi ze idzie na paznokcie i do fryzjera w weekend. Takie sytuacje mnie dobijaja. Uwielbiam moja prace tylko po tym jak zobaczyłam jakie oni maja podejscie do nas do ludzi zmieniłam zdanie calkowicie. W takim momencie dla nich kasa najważniejsza. Nie rozumiem tego. Zawsze myslalam ze jesteśmy ich rodzina nie kasa.
Pewnie gdyby nie ta sytuacja może dalej bym chcialatu zostać. Mam tu duzo przyjaciół z ktorymi trzymam sie od lat. Zarabiam w miare dobre pieniądze. Maz tez. Czego więcej trzebaale cos pękło...
Jestem w dolku psychicznym. W pracy slysze z każdej strony dlaczego pracujemy?!Ania zrob cos. Ja mam zwiazane ręce . Chcesz pomoc ale nie wiesz jak kolejna sprawa martwie sie o moich rodziców. Oni sa tam sami w razie czego nawet nie bede miala jak sie z nimi pożegnać. To co się dzieje jest straszne a bedzie jeszcze gorzej. Czuje się bezsilna bo jestem tu troche uwięziona.
Ten kraj dal mi duzo pieknych chwil ale na ten moment boje sie tu zyc

Ja myśle Aniu ze na ten moment sytuacja Cię trochę przerosła, ale jak już to wszystko się skończy, być może spojrzysz na to wszystko inaczej. Rozumie wszystkie Twoje obawy, tez bardzo martwię się o rodziców i powiem Ci, ze mamy kilkoro znajomych którzy wrócili żyć do Polski i wcale nie żałują. Także przemysl swoją decyzje, wszystkie za i przeciw, może być tak, ze to właśnie powrót do Polski sprawi, ze będziesz szczęśliwa.

 

[Camilleka]

No no, koci manicure.... Tego jeszcze nie było na forum [emoji8]. Jedziesz maleńka [emoji12]

Muszę najpierw wzorki poćwiczyć

 

[fredka84]

Ty cokolwiek bys nie napisala to mnie zawsze podnosi na duchu Nie mysl o kolejnej stymulacj. Z tej mialas 4 zarodki wiec duza szansa na to ze ktorys z nich byl, jest zdrowy Tez cie pocieszylam co [emoji28] [emoji28] [emoji28]

Ha ha ha, dobrze że koło ciebie nie mieszkam, bo byśmy sobie we dwie szlochały w rękaw [emoji28]. Depresja wtedy murowana [emoji12]. Marna że mnie pocieszycielka[emoji849].
Pamiętam jak moja ciocia miała zawał i jak weszłam do niej pierwszy raz na salę... Nawet "cześć" nie powiedziałam bo płakałam z pół godziny i słowa nie mogłam z siebie wydusić, ona musiała mnie uspokajać i pocieszać, zamiast ja ją [emoji28]. Także no, pociecha że mnie marna [emoji1751]

 

[Camilleka]

Mam głupie pytanie ale muszę bo jestem niedoświadczona. A to ogarnianie jest bolesne? I na ile to starcza? A po swędzi czy nie swędzi?[emoji3][emoji3][emoji3][emoji3]

Trochę bolesne, ale woskiem robi się naprawdę szybko, wiec nim się zorientujesz już po wszystkim . Nie swędzi, bo włoski odrastają słabsze, Nie takie ostre jak po maszynce, ale to wszystko tez kwestia indywidualna. Na około 3 tyg jest spokój, później zaczynaja odrastać.
Jednak najbardziej polecam laser , boli bardziej, ale tylko kilka seansów i spokój na zawsze

 

[Camilleka]

Wiesz ze ja jakos szybko sie pogodzilam z adopcja komorki jesli bedzie taka potrzeba. Przede wszystkim dlatego ze tak bardzo kocham swojego STAREGO I nie chce go pozbawiac rodzicielstwa tylko dlatego ze dziecko nie bedzie mialo moich genow. Ale bedzie mialo jego i juz czytalam ze dziecko upodobnia sie do matki poprzez gesty, mimike... Tak jestem na to gotowa Ale obiecalam Łukaszowi ze zrobimy wszystko zeby sie z tego podniesc i jeszcze powalczyc bo to przeciez byla dopiero 2 stymulacja a i nie ukrywajmy ze zostala spierniczona po calosci ;( No i mamy jeszcze przeciez 1 mrozaczka i musze sie przygotowac na przyjecie go w swoje łono Bedziemy go badac napewno ale po badaniu od razu przetransferujemy...Mysle jednak ze to potrwa pol roku jak nie dluzej bo zanim ten syf przejdzie ja musze i chce podjac leczenie immuno a jednak covid ma tu duze znaczenie... widze ze z dnia na dzien coraz lepiej dzisiaj juz mnie nosi Napewno zrobie trening Zagladaj do nas czesciej Potrzebujemy tu tez dziewczyn starajacych sie

Czuje ze wracasz już do formy i bardzo się cieszę

 

[motylek24]

Dziekuje A ty mialas endo? Histero zrobie napewno JA tak naprawde nawet wskazan do histero nie mialam dopiero po 4 nieudanaych transferach mi to zaproponowali... Tylko tak sobie pomyslalam ze laparo napewno zmniejszyla by to moje wysokie AMH - wiem troche glupie.

Jeśli zdecydujesz się na laparoskopię to już w jakimś celu a nie tylko aby sprawdzić coś nieuchwytnego. Miałam laparoskopię i histero podczas jednego zabiegu. Podczas histero usunęli polipa więc ok ale ta laparospia wcale nie była potrzebna. Teraz po CC mam przepuklinę i kolejna operacja. Niestety nacięcie przy pępku po laparoskopi pewnie było głównym powodem tej przepukliny.
Jeśli już bardzo chcesz to szukaj najlepszego specjalisty od tkanki jajnikowej. Na pewno nie może to być lekarz pierwszy lepszy. Myślę że taki lekarz najlepiej doradzi.

Ps no to nas zamknęli. Siedzimy w domu.

 

[Liliana87]

Niekoniecznie. Ja nie mialam nigdy zadnych objawow. Cysta pojawila sie po poronieniu. Niestety mialam wtedy tepa lekarke, ktora przez rok mowila, ze to nic takiego. A ze nie bylam na tabsach, bo sie staralismy to przez ten rok z jednej zrobily sie 2 i to duze bo ponad 4cm cysty czekoladowe i dopiero lekarz w klinice powiedzial mi, ze to endometrioza i to zaawansowana. On to zobaczyl po minucie usg, a tamta lekarka widziala mnie co 3 miechy na usg i cyste widziala, ale zignorowala... Zrostow nie mialam, nie wiem jak teraz po cc.

A no widzisz, czyli nie tylko zrosty to endometrioza.
Paskudna ta menda, naprawdę.

 

[Liliana87]

Kochana nawet nie myśl o tej laparoskopii. Raczej endometriozy nie masz bo pierwsze zarodki ładnie dotrwały do 5 doby. Ja po laparoskopii miałam torbiel co cykl, wcześniej może ze dwa razy. Jeszcze po cewnikowaniu jakieś ***** się przyczepiło tzn. chyba jakiś cewnik xl zapakowali bo zamiast sikow krew do tego worka leciała. Szkoda twojego cierpienia. Lepiej histero sobie zrób , oczywiście jeśli musisz.

Dokładnie. Tym bardziej,ze @bazylia128 wie,że jajowody ma niegrozne.

 

[Netiaskitchen]

Nie komentuję, dziś były nowe obostrzenia i ja razie nieoficjalnie mówili o tym w radiu

Tak szczerze to nie wierzę, zeby te obostrzenia zadziałały na tych co teraz zachowują się jak na tym zdjeciu

 

[goffa13]

U mnie nie najlepiej.Mialam dzis spotkanie z lekarzem i mam skracajaca szyjke i rozwarcie 2cm Mam leżeć leżeć leżeć co nie będzie lat we przy synku.Jak maz wróci z pracy musimy postanowić co dalej.Mam ty szwagierka chętna do pomocy 2 bratowe myślę że już zaczną planować gdzie mój malutki będzie u nich spał jak się dowiedzą ale...Ja mam opory nie chce komuś głowy zawracać ale i muszę odpoczywać.