reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
A ja chciałam pić tą babkę płesznik, zalałam ciepła woda i odstawiłam na kilka minut i mi się te ziarenka skleily na dnie w jedna wielka kluche i dupa.. Może ja to powinnam zimną wodą zalać i od razu z ziarenkami wypić? Co źle zrobilam?
Owsianka z jogurtem u mnie nie przejdzie niestety;( i jogurt i owsianka mi w buzi rosna. Owsianke zjem tylko napęczniałą na gorącym mleku.
Mowilam Wam ze babka płesznik jest niebezpueczna! Ja sie zesrałam przez nią w samochodzie bez kontroli !!! 🙉💩🙉
 
Mowilam Wam ze babka płesznik jest niebezpueczna! Ja sie zesrałam przez nią w samochodzie bez kontroli !!! [emoji86][emoji90][emoji86]
Kuwa, nie przypominaj ki tego bo ja się zesram zaraz że śmiechu na narożniku [emoji23][emoji23][emoji23].
Achhhhh, tyle na nas niebezpieczeństw czyha.... Babki płesznik i tym podobne [emoji23]
 
Ty miałaś problem z szyjka, dobrze pamiętam?? Ja jak mi złożyli szew to w drugą stronę, zero kupy, trauma bo bałam się że szew pęknie! Apropo kup bo ktoś tu wzywał temat kup chyba :laugh2:
Jak pojechałam do szpitala to pęcherz płodowy był widoczny. Po sterydach też zero kupy, przez kilka dni. Lekarze nie chcieli mi nic dać, musiałam się ogarnąć, twierdzili że czopek może powodować napięcia i skurcze. Pomogła dieta i nawodnienie, leżałam plackiem co nie ułatwiało sprawy:)
 
@bazylia128 Melduje, że znalazłam i spakowałam spryskiwacz do dłoni ☺

A takich idiotów powinni się od razu za jaja wieszać...
A rekawiczek nie masz?
Ja jak bylam dzisiaj z tesciow w sklpie to sobie wzielam w torebke kilkaascie tych rekawiczek co sie pakuje w nie warzywa takie jednorazowki ;) Kasjerka widziala i nic mi nie powiedziala tylko sie usmiechnela to sie sie nie przejalam ;)
 
Chętnie kulturalnie porozmawiam. Obejrzałam wywiad do mnie akurat prof. Gut słabo przemawia to biolog, wirusolog nie lekarz. Jakoś sposób jego przekazu dla mnie jest dość arogancki A forma przesmiewcza ma pewnie dawać poczucie lekkości problemu. Wywiad niestety jest nieaktualny dotyczy czasu kiedy w Polsce nie było zarażonych. W Europie ludzie podróżowali swobodnie. Dziś wydaje się jednak że sytuacja wygląda inaczej ( wyobraź sobie szpital z którego nagle wypada całą zmiana bo musi przejść kwarantanne po kontakcie a tak się dzieje). Podawane dane też są częściowo nieaktualne.
Jeszcze raz zaznaczam nie chodzi o to za choroba zabija każdego kto się z nią zetnie tylko o to że 7 milionów chorych w szpitalach w ciągu miesiąca to brak miejsc dla innych. Brak rak do pracy bo personel też choruje. A ludzie będą miec przecież też inne problemu zawały udary zapalenia wyrostka wypadki samochodowe nowotwory - kto i gdzie im pomoże.
Chodzi mi o całokształt tej całej otoczki ;)
A tutaj na postawie moją kropkę w tym temacie -
Może któraś z Was będzie chciała to obejrzeć ;)
Miłego weekendu ;)
 
Ja dziś w labo miałam stan przedzawałowy. Byłam oddać krew (głupia liczę, że mi dawkę progesteronu zmniejszy jutro na wizycie), wejście do przychodni powiatowej jakby wojna była, wszyscy w kaftanach, spowiedź gdzie po co itp, mierzenie temp, odkażanie rąk, i sobie idę na krew szczęśliwa, że na całym piętrze do pobrania jeden facet i ja (mój mózg mnie uratował i usiadłam najdalej od niego ja się dało czyli jakieś 6-7m) i tam jest jedno pomieszczenie w którym babka pisze dane, a w pomieszczeniu obok pobiera się krew ale drzwi są otwarte. No i wchodzę podaje dane, mówię co chce za badanie, a ten facet zza ściany krzyczy gdzie najbliżej można test na korona zrobić. A my wielkie oczy i "cooooo?" I że w Bydgoszczy miał być otwarty i co on w ogóle nam tu gada, a ten uchachany poszedł. No ludzie mózgi pogubili. Babka wszystko zalała (dosłownie, krzesło było całe mokre) środkiem dezynfekującym i wszystko pryskały więc mam nadzieję, że żadnego gówna nie złapałam, i jeszcze babka w rejestracji patrzy a ten miał wydłużone skierowanie na badania więc możliwe że był na kwarantannie 😱

Jakbym mogła to bym dziada zabiła! Słabo mi jak o tym myślę normalnie... Zaraz zalałam rece płynem dezynfekującym i uciekałam jak oparzona.
To są właśnie te pojeby !!! Powinni ich wszystkich razem zamykać w pomieszczeniu i niech sobie radzą. Tyle mówią że kto nie musi ma w domu siedzieć. Ja niestety do pracy muszę chodzić. Ludzi unikam jak mogę. Ręce czesto myje środek do dezynfekcji mam w torebe . Nie spotykam się ze znajomymi i rodziną. Nigdy nie wiadomo , kto i kiedy a są przecież telefony i Skype. Straszna jest głupota ludzka ;(((
 
A rekawiczek nie masz?
Ja jak bylam dzisiaj z tesciow w sklpie to sobie wzielam w torebke kilkaascie tych rekawiczek co sie pakuje w nie warzywa takie jednorazowki ;) Kasjerka widziala i nic mi nie powiedziala tylko sie usmiechnela to sie sie nie przejalam ;)
I zaczyna się kradziejstwo w czasach epidemii [emoji23][emoji23][emoji23]. Jak się rozhulasz to będziesz kamieniami witryny sklepowe rozbijać ty kradziejko [emoji23]
 
reklama
Kuwa, nie przypominaj ki tego bo ja się zesram zaraz że śmiechu na narożniku [emoji23][emoji23][emoji23].
Achhhhh, tyle na nas niebezpieczeństw czyha.... Babki płesznik i tym podobne [emoji23]
Ja się właśnie popłakałam ze śmiechu jak przypominam sobie tekst @szakszuka 😂😂😂 serio, nic nie poczułam 😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂 babki plesznik są jednak nie do podje....bania 😜😂😂😂😂
 
Do góry