reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Mlody lepiej [emoji4]trochę kaszlu jeszcze i resztka gluta, ale już malutko. Ja juz tez ok, bo w międzyczasie wszyscy złapaliśmy od małego (pewnie żłobkową) jelitowkę i chodziłam jak śnięta i rzygałam jak kot. Dziś w sumie taki pierwszy dzień chyba spokoju pod kątem zdrowotnym [emoji3]Siedzimy w domku, moj M coś tam pracuje zdalnie, a tak to luzik. A Ty jak sobie radzisz? I jak Marek?
To się cieszę, ze już lepiej. Jej, nienawidzę jelitowek, tak bardzo się boję wymiocin [emoji37]
Ja czuje się jak codzień. Mdłości po wszystkim co zjem. Właśnie Marek robi obiad a o 15 już jedzie ;( I do piątku sama z kotełem. Będę wyjadac z lodówki co jest zeby nie wychodzić do sklepu [emoji23][emoji1787]
 
reklama
Dzwoniła właśnie Pani embriolog. Z 9 moich komórek dojrzałych było 5. Jedna się nie zapłodniła na pewno. Dwie walczą. Na te chwilę dzielić się zaczeły dwa. Nie wiem co myśleć. Jeśli wszystko pojdzie dobrze i przetrwają to będą mrożone w środę. Mam taki mętlik w głowie. To czekanie jest najgorsze :(
 
@bazylia128 jutro wielki dzień!!! Nie wyobrażam sobie jak strasznie musisz się czuć z tyloma jajeczkami 😱😱ja miałam 8 pęcherzyków i czułam się źle ale przy takiej ilości to Ty bidasiu musisz cierpieć...jutro już będzie lepiej :)
@Waleczna36 gratulacje!! Beta na pewno rośnie :)
hehehehehehehe tak nie jest łatwo ale czego my nie zrobimy zeby bylo dobrze ;) licze juz godziny ;) staram sie trzymac moja wyobraznie w dyscyplinie ;) Gram w simsy i chyba organzim odreagowuje bo co chwile zasypiam ;) wlasnie ogladam dom z papieru i powiem wam ze łózko bardzo wyciaga bo nie mam w sobie nic energii !!!
 
A spoczko, polecam się [emoji6]

Mój się wziął za sprzątanie naszej starej sypialni (robiliśmy poddasze od zera i w naszej starej sypialni zrobił się strycho-schowek) i dopiero przed świętami po dwóch latach skończyliśmy remont i mieliśmy tak dość sprzątania i remontowania, że postanowiliśmy, że się weźmiemy za ten pokój, jak będzie kiedyś w końcu pozytywna beta [emoji3] no i niespodzianka, mamy 8 miesięcy żeby cały pokój od zera zrobić i męża w weekend naszło i zaczął sprzątać [emoji3] a trzeba płyty gipsowe ściągnąć że skosów i sufity, watę wymienić także roboty i bałaganu od cholery...
No wyobrażam sobie.. Ale nas też to czeka hihi. Jeden pokój remontowalismy przed świętami, ale chyba zamienimy pokojami sypialnie z salonem. Wiec trzeba ten drugi odmalowac;) No a 3 pokój, taki najmniejszy to będzie pokoj dziecka i tam mamy od ślubu zrobiona szafę i komode pod zabudowa i teraz zeby chociażby panele wymienić trzeba to wszystko demontowac.
I maz juz świadomy, ze jak będzie wracal z roboty to powoli będzie trzeba robić [emoji1787][emoji23]
 
Dzwoniła właśnie Pani embriolog. Z 9 moich komórek dojrzałych było 5. Jedna się nie zapłodniła na pewno. Dwie walczą. Na te chwilę dzielić się zaczeły dwa. Nie wiem co myśleć. Jeśli wszystko pojdzie dobrze i przetrwają to będą mrożone w środę. Mam taki mętlik w głowie. To czekanie jest najgorsze :(
Trzymam kciuki kochana! Będzie dobrze !!! [emoji110][emoji110][emoji110]
 
Dzwoniła właśnie Pani embriolog. Z 9 moich komórek dojrzałych było 5. Jedna się nie zapłodniła na pewno. Dwie walczą. Na te chwilę dzielić się zaczeły dwa. Nie wiem co myśleć. Jeśli wszystko pojdzie dobrze i przetrwają to będą mrożone w środę. Mam taki mętlik w głowie. To czekanie jest najgorsze :(
Oooo...moje też mają być mrożone w środę 😆😆 i przetrwają ..zobaczysz😆 ale tak...czekanie najgorsze. Ja jestem w robocie i probuje coś robić ale i tak lapie sie co chwila że odplywam myślamu w inną stronę ... he he..duzo to ja do środy nie zrobię. A myslicie ze mozna samego zadzwonic do embriologa przed terminem mrozenia z zapytaniem jak sie dzielą?
 
Ale powiem Wam ze myslalam ze po punkcji bede sie lepiej czuć niż przed...kurde no...czemu facetom nie nakluwają jajków..to nie sprawiedliwe ...i jeszcze te zastrzyki z heparyny. Pierwsze zastrzyki po ktorych mam siniaki..tez tak.macie??
 
Mysle, ze mozesz zadzwonic, ale ja nie dzwonie. Trzymam za nie kciuki i cierpliwie czekam. Juz teraz i tak nic nie zmienię [emoji17]
Oooo...moje też mają być mrożone w środę [emoji38][emoji38] i przetrwają ..zobaczysz[emoji38] ale tak...czekanie najgorsze. Ja jestem w robocie i probuje coś robić ale i tak lapie sie co chwila że odplywam myślamu w inną stronę ... he he..duzo to ja do środy nie zrobię. A myslicie ze mozna samego zadzwonic do embriologa przed terminem mrozenia z zapytaniem jak sie dzielą?
 
Uwaga...
 

Załączniki

  • Screenshot_20200316_140901.jpg
    Screenshot_20200316_140901.jpg
    35,9 KB · Wyświetleń: 134
reklama
Do góry