reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dziewczyny. Proszę mocno i ładnie trzymać jutro kciuki za moją punkcję ( tzn. m.in. za moją ) . Jeżeli w wiadomościach bedzie cos o wariatce panikującej i atakujacej personel w kilinie iv to będę ja [emoji38][emoji23][emoji23]. A tak naprawdę to wiecie że strasznie sie boję. Ale musi być dobrze..prawda..w koncu to bedzie piątek 13stego :) dzien samych szczesliwych zdarzeń. Ja też jak sie tylko wybudze bede trzymac kciuki za wszystkie bety punkcje i podglady itp. Dobrej nocy [emoji6]
[emoji110][emoji110][emoji110][emoji110]
 
😂 😂 😂 Sympatyczny Pan z zapasem makaronu pozna Pania z zapasem papieru toaletowego
Wiesz śmiechy chichy ale mój mąż dzisiaj przychodzi i zawsze mi opowiada co tam w pracy się wydarzyło. No i mówi, że kolega rozmawiał z mamą. Mama była w sklepie na takich normalnych zakupach, noooo ale, że jakaś Grażyna (nie obrażając Grażyn) brała kilka paczek makaronu to ona też wzięła. I tak się wszyscy nakręcają..
 
Hej. Ja dzisiaj po prostu nie wierze w swojego pecha! Jak juz rano pisalam, bylam na drugim podglądzie jajek. W mojej klinice zaczeli mierzyc temperature na wejściu. I co? I 37. Ja szok, bo czuje sie nadzwyczaj swietnie! Ubrali mnie w maske, zrobili usg, poszlam sie ubrac i lekarz mowi, ze koniec wizyty i za chwile zadzwoni. Wyszlam stamtąd doslownie zielona ze stresu. Pojechalam do salonu. Po godzinie dzwoni lekarz "przepraszam Panią za tę sytuację i niedogodnosci, ale takie są procedury. Punkcja prawdopodobnie w poniedzialek. Prosze w sobote przyjsc na 10.00, chyba ze bedzie Pani miala caly czas gorączkę to trzeba bedzie podac leki wyciszające i pęcherzyki się wchłoną". Takze odwolalam klientki, wrocilam do domu. Za godzine dzwoni pielęgniarka z kliniki ze mam jakies przeciwciała w krwi czy cos. Cos o konflikcie serologicznym mowila i kazala przyjechac jutro na pobranie zeby cos tam powtórzyć. Nie sluchalam juz, bo normalnie zycie mi sie na chwile zawaliło. Modle sie, zeby stan podgorączkowy byl związany z owulacją, ktora sie zbliza.... o ile to mozliwe przy stymulacji... jestem zalamana i leze pod kocem a maz mi co chwila robi herbaty z miodem...
Jak żyć? [emoji2368]
Kochana, mam nadzieje ze to minie, 37 to nie tak dużo... dawaj nam tutaj znać co i jak.
 
Mam tak samo .jak zaczynaliśmy to byłam świecie przekonana ,że się uda za pierwszym razem .Ja niby zdrowa,plemniki jakieś tam znaleźli i myslalam ,że to już .Do stymulacji podchodziłam z takim entuzjazmem ,że szok .tylko na kartce odkreslalam i odliczalam do punkcji szczęśliwa ,że za niedługo będę z brzuszkiem śmigała . A teraz jestem kłębkiem nerwów ,jedyne co mi w głowie siedzi ,to temat ivf .coś na co nie mamy żadnego wpływu .kur...mac.Robię się rozgoryczona ,wredna stara baba .Bokiem mi już wychodzi latanie do kliniki i swistanie dupa przed wszystkimi . 😱😱 A i tak nic z tego . Sorry Osz się wygadalam
I wiesz ze nie Ty jedna? Ja nawet nie odpuszczałam do siebie myśli ze może się nie udać, tak dostałam po nosie. Chyba mogę się tylko podpisać po Twoim komentarzem -czuje tak samo. Ale niech Cię to pocieszy, chyba jesteśmy normalne 😉
 
reklama
Mi klientka odwolala wizytę, wiec już ogarnelam broszkę na jutro, @Alicja90 jakos wyrwałam gluty z d... 🤣🤣🤣 😜
chcialabym żeby mi coś znaleźli na tej histero, ale z drugiej strony chyba spanikuje jak znajda. I wez tu bądź normalnym... 😕😹
Hahahahaha dałaś radę 😂
Trzymam kciuki kochana żeby wszystko gładko poszło 😉
Ja tam chciałam żeby znaleźli, noi rzeczywiście znaleźli - polipy, usunęli i po kłopocie
 
Do góry