Ja dzisiaj się nie udzielam, bo jakiegoś doła załapałam przez to wszystko co się dzieje. Nienawidzę tej bezsilności i jak coś idzie nie tak jak powinno. A teraz są tylko takie wiadomości...nic nie jest pewne, możemy spodziewać się wszystkiego i wszystko jest nie tak... I te plotko newsy...o zamykaniu sklepów, odcinaniu miast...Po kij ludzie o tym gadają...Tylko to wszystkich nakręca i dodatkowo stresuje. Jutro wybieram się na wizytę do nowego prowadzącego. Jak jej k**** ktoś nie odwoła. Sama nie wiem co myśleć. Tak strasznie współczuję Wam tego, że wszystko chcą odraczać...Przeciez każda czeka juz tyle czasu...Płakać mi się chce przez to wszystko