Hej dziewczyny ja jestem teraz na wyjeździe w górach więc mam słaby dostęp do internetu, co z drugiej strony jest fajnym rozwiązaniem, bo nie czytam i się nie nakręcam. Od soboty myśle bardzo pozytywnie, rozmawiam z brzuszkiem i mam nadzieje, ze to pomoże i dzieciaczek zostanie u mnie w brzuszkiem. Moze to glupie, ale czuje sie jakos specjalnie, inaczej ony to byl dobry znak. Jutro jadę na bete, ale nie wiem kiedy będę miała wynik, bo jeszcze tu nigdy nie robiłam badań. Zreszta nawet nie wiem za bardzo gdzie tu w pobliżu jest laboratorium, ale to się już mąż tym zajmie
Zaraz nadrobie zaległości, ale już teraz trzymam kciuki za stymulacje, punkcie, transfery i testy