Rozumiem bardzo dobrze. Ja miałam wczoraj wizytę u pani dr która będzie prowadziła moją ciążę w przychodni. Jak usłyszała, że pracuje w szpitalu w którym jest potwierdzony covid19 od razu zaleciła zwolnienie conajmniej do 12tyg. Jak pomysle, że jestem w ciąży plus biorę accofil i metypred które uposledzaja moja odporność to naprawdę jestem w grupie ryzyka zachorowan na cokolwiek i nie zamierzam ryzykować. Napisałam do głównej szefowej czy jest ok żebym pracowała z domu czy mam iść na chorobowe. Czekam na odpowiedź.
Niedawno się poklucilam z jedną z managerek, bo jej powiedzialam,że jeśli wirus się rozprzestrzeni to nie będę przychodzić do pracy(szpitala) bo mam problem z odpornością, nie wnikalam w szczegóły o ciąży i powiedziałam że jak ja o siebie nie zadbam to nikt inny tego nie zrobi i wiesz co ona mi odpowiedziała: że jest rozczarowana moja postawa!
Więc niestety trzeba walić co kto mówi, bo ludzie maja cię w dupie, twoje sprawy i Twoje zdrowie. Bisness is bissnes i tylko to się liczy, nie ludzie, nie wiem czemu stawiać coś ponad nasze zdrowie? W jakim celu?
Myślę że nie warto! Zrób wszystko fredzia żebyś mogła po wszystkim powiedzieć, "zrobiłam co mogłam, żeby się udało".
Bądź w zgodzie ze sobą!