reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

szarlotka
u mnie podobnie jak u ciebie, ja niby wszystko ok, ale mąż miał 3% dobrych plemników. ja chodzę do dr. Juraszek i jestem bardzo zadowolona bo to nie tylko dobry fachowiec ale i dobry człowiek.....a do provity poszłam z wynikami badań bo robiłam jej już wcześniej gdzie indziej u nich powtórzyliśmy tylko badnie nasienia...lekarz najpierw zasugerował laparoskopie, aby sprawdzić czy u mnie wszystko ok! i okazało się że miałam ogniska endometriozy które usunął podczas laparoskopi.później Lekarz sugerował inseminacje ale my z mężem postanowiliśmy że ma być in vitro bo inseminacja to strata kasy i czasu.....no i się udało za pierwszym razem....dla mnie to cud.....teraz się tylko martwie aby serduszko biło bo w piątek idę na drugie usg.
 
reklama
Cross mind - Witam. ja zdaje sobie sprawe, ze moze sie skonczyc tak jak mowisz. Jestem realistka, ale sklamie jezeli powiem, ze nie mam nadzieji. Jestem jednak bardzo rozczarowana, bo w klinice zapewniali mnie, ze wszystko wyglada swietnie, i ze "bedzie z tego dziecko". Ja glupia slepo uwierzylam im, ze bedzie ok, a teraz tym wieksze rozczarowanie. najgorsze jest to, ze tu w Norwegii jest to cholernie drogie i nawet nie wiem, czy nazbieram na druga probe.:-(
 
no jestem w domu,czuje sie zle wiec leze w lozku.co do punkcji to wszystko jest do d..y.jestem rozczarowana na maxa.z 6 pecherzykow tylko 4 wylowili jajeczka.czekam na tel. czy sie chociaz zaplodnily,ale jak narazie cisza.powoli zaczynam miec dola......
a nie chce mi sie gadac,moze pozniej sie odezwe.........
jednym slowem chyba bedzie klapa...................
 
Matylda widzę że Ty ten sam rocznik co i ja...Ja też jadę właśnie do Provity do Katowic,narazie mąż miał tam badania,ja prywatnie u swojego lekarza.Jakiego lekarza mi możesz polecić??
Dodora dziękuję Ci bardzi za wyjaśnienia!!!!!!!!!!!!!!!!Bo ja jeszcze zielona:(
Cross_mind / lolitka..masz rację, jestem w stanie szoku i to grubego...Diagnoza męża to zbyt mała ilość plemników bo zaledwie 13 mln z czego tylko 1% zdolny do zapłodnienia...czyli nierealna naturalna metoda...za 6 tygodni ma również powtórzyć badanie biorac teraz salfazin i wit.A+E..ale lekarz powiedział że nie poprawi się to za bardzo....Ja nie miałam natomiast robionej drożności jajowodów, bo lekarz odpuścił kiedy zobaczył wyniki męża....chyba w klinice będą jednak to zlecać??? Wiecie może???Ja na ten okres dostałam Duphaston ponieważ dodatkowo u mnie są krwawienia po stosunku,kontaktowe i nie mają wytłumaczenia:(....
I tak to u nas wygląda...aha ja mam dodatkowo tyłozgięcie macicy...
Nie mam pojęcia co nas czeka za te 6 tygodni na wizycie...:(Na co mam się przygotować???
Szarlotka,
chyba zaraz jakąś upiekę, mam świetny przepis. Jesteś niniejszym odpowiedzialna za moją kaloryczną dietę! :)
Witaj i głowa do góry, nie taki diabeł straszny. Pewnie dla ciebie był szok, ja sie dowiadywałam stopniowo bo mąż był ok więc może oswajałam się z myślą że to jedyne wyjście i łatwo zaakceptowałam sytuacje a wręcz wybrałam tę opcję.

Niedrożność jajowodów cię nie dotyczy jeśli pewne raczej in vitro- pomijamy jajowody i idziemy krok naprzód.
A tyłozgięcie tez mam, podobno to mit że przeszkadza, moi lekarze od zawsze wzruszali ramionami i kazali się nie przejmować. Jedyna różnica że przy podawaniu zarodków do macicy nie musiałam mieć pełnego pęcherza jak to z reguły zalecają :)

Trzymaj się i zaglądaj tu do nas bo łatwiej sobie ze stresikiem radzić wśród dziewczyn o podobnych problemach. A doradzą też co do leków itp, więc poczujesz się pewniej.

no jestem w domu,czuje sie zle wiec leze w lozku.co do punkcji to wszystko jest do d..y.jestem rozczarowana na maxa.z 6 pecherzykow tylko 4 wylowili jajeczka.czekam na tel. czy sie chociaz zaplodnily,ale jak narazie cisza.powoli zaczynam miec dola......
a nie chce mi sie gadac,moze pozniej sie odezwe.........
jednym slowem chyba bedzie klapa...................

Trzymamy kciuki, odpędź tego doła, nie poradzisz. Pamiętaj że tu mamy mamusie z maluchami na jednym słabeuszku poczętym!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Matylda pocieszasz mnie:)Dziekuję...muszę zapisać nazwisko lekarza...myślisz że lepiej zaraz in vitro??? Ponieważ kompletnie się nie znam....liczę dlatego na waszą pomoc..może rzeczywiście szkoda pieniędzy i lepiej zaraz in vitro....jejku jak ja bym chciała za pierwszym razem:(:(
 
Dodora,

dzieki ci jeszcze raz za namiary na twojego lekarza, okazało się jednak że na NFZ mogę tę histero zrobić w prywatnej klinice w wawie. Skierowanie dała mi moja dr z Novum. Juz jestem umówiona na badania krwi i spotkanie z anestezjologiem na przyszły tydzień a za 2 tyg. zabieg (mam nadzieję że histero będzie tylko diagnostyczna i nic do usunięcia nie znajdą...)

Szarlotka,
pamiętaj że nikt ci nie powiedział że nie będziesz mieć dzieci, a tylko że trochę dłuższa droga przed tobą. To fantastyczne że możemy z wynalazków medycyny korzystać i doczekać się maluchów tak czy siak. Będzie dobrze, a przy odrobinie szczęścia (bo jest to troche jak lotto) będzie dobrze juz niedługo :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
szarlotka

do inseminacji to indywidualne podejście ale ja uważam że jest tak mało plemników a staraliśmy się przez 4 lata to chyba to nie za dobrze to rokuje, a kasa też jest potrzebna, na tym forum też są kobietki które próbowały inseminacji i się nie udało...ale to Twoja decyzja. masz wizytę umówioną za 6 tygodni? to już do konkretnego lekarza?
 
Tak mam umówioną zaraz po badaniu męża..tzn dzień po...do dr Grettki(kurczę nie pamiętam jakoś tak miał dziwnie na nazwisko)Matylda a staraliście się poprawić nasienie jakimiś sposobami???
 
szarlotka

grettka, to podobno guru tej kliniki to trafiłaś super, nie poprawialiśmy nasienia bo to proces długofalowy a nikt nie daje gwarancji że będzie lepiej, a tak wogule to nie mieliśmy już siły aby to odkładać w nieskończoność.
 
reklama
Matylda..
Guru nie guru..mam nadzieję że pomoże:(:(My spróbujemy poprawić tylko do następnego badania czyli te 6 tygodni, jeśli dalej będzie kiepsko...poprosimy chyba też zaraz o in vitro...chyba że bedą namiętnie przekonywać że warto inseminacje...
 
Do góry