reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Widzisz jak zleciało? Szybciutko
No zlecialo czas leci jak ...!!! Ale gdzie mi tam jeszcze do transferu :o Teraz sie denerwuje bo po 13.30 do 15 maja byc wyniki na maila nasienia Łukasza. Tylko na ta chromatyne musimy troche poczekac. Niby ostatnio wyniki mial bardzo dobre tylko ta morfologie mial 4 a gdzies wyczytalam ze to wwcale nie jest tak super. Ale bral profetril no ale z drugiej strony wiek tez robi swoje ma 37 lat to tez nie dziala na korzysc ;( No zobaczymy ale jestem ciekawa
 
Dziekuje kochana[emoji173]. Co ja bym bez was zrobiła. Pewnie bym ryczala caly dzien. A ty jak sie czujesz? Kiedy masz kolejne usg?
[emoji173][emoji173][emoji173] ja dziś fizycznie czuje się lepiej niż wczoraj. Wczoraj caly dzien bolał mnie brzuch, i na dole i żołądek. Mulilo mnie. Ale było "czysto". A dziś jak znow zobaczylam brązowe to już mi samopoczucie sie pogorszyło. To tak jak pisala @Dakita30.. Mam obawy. Staram się z tym walczyć, naprawdę. Wizytę mamy w piątek w klinice, na 12.20. Mam nadzieje,ze dalej [emoji173] bedzie pięknie bilo i ,ze Marek zobaczy Kropusia. Bo w szpitalu tylko ja widziałam. Tak sobie myślałam o Waszej pracy. I wszystkim Wam zazdroszczę, mimo wszystko, bo znacie języki obce. Ja jestem tuman językowy. Jeszcze kiedy się na studiach uczyłam (A całe życie mialam tylko niemiecki) to coś potrafiłam powiedzieć. Potem juz koniec. Mam taka blokadę,ze nic z siebie nie wydusze. Angielski co A tam rozumiem, ale też się nie odezwę. Marek teraz musi sie uczyć angielskiego, pewnie w pracy będzie go chlonąl a ja dalej będę tuman. Nie mamy pieniędzy,zeby teraz pojsc i się gdzieś uczyć A sama nie ogarne. Jestem ścisły umysł. No ale tak o Was myslalam i wiem,ze praca szybko się znajdzie bo z łatwością sie porozumiewacie.
 
Ja od samego początku brania lekow ustaliłam sobie godziny i staram się mniej więcej tego pilnować. Wiadomo,ze leki po śniadaniu czy obiedzie to nigdy mi nie wyjdą co do minuty. Poza tym ja pracuje od 7 do 15, więc tak godziny ustaliłam wlasnie zeby mi pasowało z aplikacją. Zresztą ja chyba biore ich zdecydowanie więcej niż Ty i tez bralam pod uwage, aby nie lykac wszystkich na raz. Dla mnie najważniejsze aby było dobrze, a ja już się przemecze z tymi godzinami ;)
Ja za to ostatnio bralam co do minuty i tez nic mi to nie dalo ;(
 
dziewczyny a jak sobie radzicie z zastrzykami? Same sobie robicie czy prosicie mężów o pomoc? Jest szansa ze jak przez cała procedurę będę przechodzić sama to dam radę sobie robić te zastrzyki czy one wymagają pomocy?
Poradzisz sobie sama na spokojnie 😊one w ogromnej wiekszości są do wstrzyknięcia podskórnie. Moj mąż to by mi zadnego nie zrobił 😂😂😂A im wiecej zrobisz, tym wieksza wprawa😘
 
Nooooo by bylo [emoji23] Teraz to by mnie musieli chyba pobic zebym cos wypila :-D Po pierwze nie uznaje picia alkoholu w pracy, po drugie dobrze mi jak nie pije po trzecie w niedziele sie skusilam na mohito z alkoholem to mnie pozamiatalo a w pn jeszcze to trawilam ;)
No to sobie wyobraź jak ja bym sie napiła większej ilości... I to bez marchewek.. [emoji23][emoji23] Mohito takie to dobre. To są alkohole które ja jeszczw jestem w stanie wypić. Jak już coś piłam to Martini z lodem, cytryna, limetka, ogórkiem świeżym, mięta i spritem. A potem brzuch nadety od tego gowna [emoji23][emoji23]
 
Wczoraj w pracy się dowiedziałam,ze taki"gorszy sort" u nas w pracy jest znow w ciąży-3raz w ciagu dwoch lat-w tym jedna aborcja,bo nie chciala takiego tatusia.
Laska nie stroni od papierosów,alkoholu i nie wiem co tam jeszcze,miala wypadek i wpadla do rowu po imprezie,facet jak w garazu zamknal na 3 dni,ma juz 5letnie dziecko a dalej jakby miala komorki na ręce,co ją kto dotknie to w ciazy.
No i gdzie tu sprawiedliwosc ja sie pytam ???!!!
 
reklama
Do góry