Liliana87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Kwiecień 2019
- Postów
- 4 622
Może miał już takie przypadki?? Nie wiem.Mój lekarz chyba wierzy w cud ... każde dalej brać mi leki i powtorzyc badanie za dwa dni , tylko po co ???
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Może miał już takie przypadki?? Nie wiem.Mój lekarz chyba wierzy w cud ... każde dalej brać mi leki i powtorzyc badanie za dwa dni , tylko po co ???
Daj sobie czas. My naprawdę Cię rozumiemy... Większość z nas tez przechodziło takie lub podobne straty...To cholernie boli...Jestem tak zablokowana że nawet nie mam.sily płakać nie wiem co jest ....
Siedzę tylko wpatrzona w punkt i nic więcej
Przytulam Cię mocnoU mnie dziewczyny lipa. Beta nie drgnęła. Nosz ku*wa!
U nas jest czynnik męski i ja miałam 4 transfery ..Drugi
Zostały mi dwa mrozaki, propozycja jest taka żeby podać ostatnie dwa ...
Przytulam mocno... NOSZ K****!!!U mnie dziewczyny lipa. Beta nie drgnęła. Nosz ku*wa!
Tez miałam dwa transfery i za każdym razem okres przychodził wcześniej...U nas jest czynnik męski i ja miałam 4 transfery ..
2 pierwsze - dostałam szybciej okres niż odstawiłam leki.
Pózniej zbadali mi immunologie I największym u mnie problemem były komórki NK, które były na poziomie około 23%. Wykryto mutacje genu MTHFR..
Po ogarnięciu tego miałam jeszcze jeden transfer - ciąża biochemiczna . Z jednej strony byłam załamana a z drugiej cieszyłam się, że coś się zadziało. Tylko my musieliśmy zaczynać wszystko od nowa. Nie mieliśmy już więcej śnieżynek. Po nowej procedurze mieliśmy tylko jednego kropeczka, który został transferowany po miesiącu, bo miałam ryzyko hiperki. No i się udało ten mały wojownik dał radę aktualnie jestem w 13 tyg więc się nie zamartwiaj
Ja bym na Twoim miejscu zbadała chociaż te NK bo one atakują zarodek, bo myślą, że to „choroba”. Masz trochę czasu do namysłu, ja uważam, że po biochemicznej jest duża szansa na ciąże Dasz radę !
Ja właśnie dziś miałam pobrana krew na te komórki NK...wyniki po 25 chyba i zobaczymy co dalej...U nas jest czynnik męski i ja miałam 4 transfery ..
2 pierwsze - dostałam szybciej okres niż odstawiłam leki.
Pózniej zbadali mi immunologie I największym u mnie problemem były komórki NK, które były na poziomie około 23%. Wykryto mutacje genu MTHFR..
Po ogarnięciu tego miałam jeszcze jeden transfer - ciąża biochemiczna . Z jednej strony byłam załamana a z drugiej cieszyłam się, że coś się zadziało. Tylko my musieliśmy zaczynać wszystko od nowa. Nie mieliśmy już więcej śnieżynek. Po nowej procedurze mieliśmy tylko jednego kropeczka, który został transferowany po miesiącu, bo miałam ryzyko hiperki. No i się udało ten mały wojownik dał radę aktualnie jestem w 13 tyg więc się nie zamartwiaj
Ja bym na Twoim miejscu zbadała chociaż te NK bo one atakują zarodek, bo myślą, że to „choroba”. Masz trochę czasu do namysłu, ja uważam, że po biochemicznej jest duża szansa na ciąże Dasz radę !
Jest jakiś konkretny czas kiedy trzeba wykonać to badanie ?U nas jest czynnik męski i ja miałam 4 transfery ..
2 pierwsze - dostałam szybciej okres niż odstawiłam leki.
Pózniej zbadali mi immunologie I największym u mnie problemem były komórki NK, które były na poziomie około 23%. Wykryto mutacje genu MTHFR..
Po ogarnięciu tego miałam jeszcze jeden transfer - ciąża biochemiczna . Z jednej strony byłam załamana a z drugiej cieszyłam się, że coś się zadziało. Tylko my musieliśmy zaczynać wszystko od nowa. Nie mieliśmy już więcej śnieżynek. Po nowej procedurze mieliśmy tylko jednego kropeczka, który został transferowany po miesiącu, bo miałam ryzyko hiperki. No i się udało ten mały wojownik dał radę aktualnie jestem w 13 tyg więc się nie zamartwiaj
Ja bym na Twoim miejscu zbadała chociaż te NK bo one atakują zarodek, bo myślą, że to „choroba”. Masz trochę czasu do namysłu, ja uważam, że po biochemicznej jest duża szansa na ciąże ❤ Dasz radę !
Komorki NK to chyba tylko czubek gory lodowej jaką jest immunologia. No bo u mnie są niewiele ponad normę bo 12.2%,ale inne wspolczynniki limfocytow juz wychodzą gorzej. No i cos w tym jest, bo rzadko choruję. Nawet teraz powinnam sie gorzej czuć bo mam to samo (w sensie ten sam wirus) co moja mama, a bez leków czuję się lepiej niz ona na lekach. Niestety i młodego dopadło, wiec jutro do lekarza...Tez miałam dwa transfery i za każdym razem okres przychodził wcześniej...
powiedz mi proszę, te komórki nk... miałaś jakieś objawy w sensie ze np rzadko chorowałas?