reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Jestem tak zablokowana że nawet nie mam.sily płakać nie wiem co jest ....
Siedzę tylko wpatrzona w punkt i nic więcej :(
Daj sobie czas. My naprawdę Cię rozumiemy... Większość z nas tez przechodziło takie lub podobne straty...To cholernie boli... 😪
Ale jest tez takie niedowierzanie, ze ale jak to... Dlaczego? I kazdy ma prawo przeżywać to inaczej. Bądź dla siebie dobra. Niczyja wina ze tak się stało... Moze kolejny transfer juz bedzie udany?Oby😊 Najgorsze, ze nikt nam nie da gwarancji... I te straty i niepowodzenia sa wpisane w cale to nasze in vitro..
 
Drugi
Zostały mi dwa mrozaki, propozycja jest taka żeby podać ostatnie dwa ...
U nas jest czynnik męski i ja miałam 4 transfery ..
2 pierwsze - dostałam szybciej okres niż odstawiłam leki.
Pózniej zbadali mi immunologie I największym u mnie problemem były komórki NK, które były na poziomie około 23%. Wykryto mutacje genu MTHFR..
Po ogarnięciu tego miałam jeszcze jeden transfer - ciąża biochemiczna 😑. Z jednej strony byłam załamana a z drugiej cieszyłam się, że coś się zadziało. Tylko my musieliśmy zaczynać wszystko od nowa. Nie mieliśmy już więcej śnieżynek. Po nowej procedurze mieliśmy tylko jednego kropeczka, który został transferowany po miesiącu, bo miałam ryzyko hiperki. No i się udało 😍 ten mały wojownik dał radę ;) aktualnie jestem w 13 tyg 🥰 więc się nie zamartwiaj ;)
Ja bym na Twoim miejscu zbadała chociaż te NK bo one atakują zarodek, bo myślą, że to „choroba”. Masz trochę czasu do namysłu, ja uważam, że po biochemicznej jest duża szansa na ciąże ❤️ Dasz radę !
 
Kurna .. muszę wstać z łóżka 😂 obżarłam się 🤦🏼‍♀️ zjadłam chipsy (ale takie zdrowsze - jeżeli wgl jest to możliwe) i trochę ferrero rocher 😎 i obejrzałam 2 filmy dla nastolatek z netflixa 😅
No ale chyba jak mama jest szczęśliwa to dzieciątko też ? 😂 nie żebym się tłumaczyła 😇
Dobra ruszam się ✊🏻 A tak na marginesie to mam godzinę wcześniej niż Wy, więc nie jest aż tak źle 🤣
 
U nas jest czynnik męski i ja miałam 4 transfery ..
2 pierwsze - dostałam szybciej okres niż odstawiłam leki.
Pózniej zbadali mi immunologie I największym u mnie problemem były komórki NK, które były na poziomie około 23%. Wykryto mutacje genu MTHFR..
Po ogarnięciu tego miałam jeszcze jeden transfer - ciąża biochemiczna 😑. Z jednej strony byłam załamana a z drugiej cieszyłam się, że coś się zadziało. Tylko my musieliśmy zaczynać wszystko od nowa. Nie mieliśmy już więcej śnieżynek. Po nowej procedurze mieliśmy tylko jednego kropeczka, który został transferowany po miesiącu, bo miałam ryzyko hiperki. No i się udało 😍 ten mały wojownik dał radę ;) aktualnie jestem w 13 tyg 🥰 więc się nie zamartwiaj ;)
Ja bym na Twoim miejscu zbadała chociaż te NK bo one atakują zarodek, bo myślą, że to „choroba”. Masz trochę czasu do namysłu, ja uważam, że po biochemicznej jest duża szansa na ciąże ❤️ Dasz radę !
Tez miałam dwa transfery i za każdym razem okres przychodził wcześniej...
powiedz mi proszę, te komórki nk... miałaś jakieś objawy w sensie ze np rzadko chorowałas?
 
U nas jest czynnik męski i ja miałam 4 transfery ..
2 pierwsze - dostałam szybciej okres niż odstawiłam leki.
Pózniej zbadali mi immunologie I największym u mnie problemem były komórki NK, które były na poziomie około 23%. Wykryto mutacje genu MTHFR..
Po ogarnięciu tego miałam jeszcze jeden transfer - ciąża biochemiczna 😑. Z jednej strony byłam załamana a z drugiej cieszyłam się, że coś się zadziało. Tylko my musieliśmy zaczynać wszystko od nowa. Nie mieliśmy już więcej śnieżynek. Po nowej procedurze mieliśmy tylko jednego kropeczka, który został transferowany po miesiącu, bo miałam ryzyko hiperki. No i się udało 😍 ten mały wojownik dał radę ;) aktualnie jestem w 13 tyg 🥰 więc się nie zamartwiaj ;)
Ja bym na Twoim miejscu zbadała chociaż te NK bo one atakują zarodek, bo myślą, że to „choroba”. Masz trochę czasu do namysłu, ja uważam, że po biochemicznej jest duża szansa na ciąże ❤️ Dasz radę !
Ja właśnie dziś miałam pobrana krew na te komórki NK...wyniki po 25 chyba i zobaczymy co dalej...
Dopóki walczysz jesteś zwycięzca 💪💪💪
 
U nas jest czynnik męski i ja miałam 4 transfery ..
2 pierwsze - dostałam szybciej okres niż odstawiłam leki.
Pózniej zbadali mi immunologie I największym u mnie problemem były komórki NK, które były na poziomie około 23%. Wykryto mutacje genu MTHFR..
Po ogarnięciu tego miałam jeszcze jeden transfer - ciąża biochemiczna 😑. Z jednej strony byłam załamana a z drugiej cieszyłam się, że coś się zadziało. Tylko my musieliśmy zaczynać wszystko od nowa. Nie mieliśmy już więcej śnieżynek. Po nowej procedurze mieliśmy tylko jednego kropeczka, który został transferowany po miesiącu, bo miałam ryzyko hiperki. No i się udało 😍 ten mały wojownik dał radę ;) aktualnie jestem w 13 tyg 🥰 więc się nie zamartwiaj ;)
Ja bym na Twoim miejscu zbadała chociaż te NK bo one atakują zarodek, bo myślą, że to „choroba”. Masz trochę czasu do namysłu, ja uważam, że po biochemicznej jest duża szansa na ciąże ❤ Dasz radę !
Jest jakiś konkretny czas kiedy trzeba wykonać to badanie ?
 
reklama
Tez miałam dwa transfery i za każdym razem okres przychodził wcześniej...
powiedz mi proszę, te komórki nk... miałaś jakieś objawy w sensie ze np rzadko chorowałas?
Komorki NK to chyba tylko czubek gory lodowej jaką jest immunologia. No bo u mnie są niewiele ponad normę bo 12.2%,ale inne wspolczynniki limfocytow juz wychodzą gorzej. No i cos w tym jest, bo rzadko choruję. Nawet teraz powinnam sie gorzej czuć bo mam to samo (w sensie ten sam wirus) co moja mama, a bez leków czuję się lepiej niz ona na lekach. Niestety i młodego dopadło, wiec jutro do lekarza...
 
Do góry