reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Ja do detektora mam podobne podejscie jak motylek24. Nie kupowalam bo balam sie ze bedę niaka problem ze znalezienien tetna i bedzie gorzej zamiast lepiej. Ale ja tez nie kupowalam wagi do ważenia dziecka zeby sprawdzać jak przybiera na wadze, zeby nie popaść w paranoje i nie ważyc codziennie jak moje 2 kolezanki...
Tez tak mysle. Choc ja wazylam co tydzien, bo byl problem z przybieraniem. Ale detektora tez nie mialam.
Za to bez monitora oddechu bie wyobrazam sobie zycia :)
 
reklama
@bazylia128 nie śpię kochana. Też dzisiaj dzień wariata. Po pracy obiad, małe zakupy i do mamy do szpitala na chwilę. Potem pojechałam z mężem do tego centrum, kupił sobie adidaski, spodnie dwie pary.. Ja kupiłam Dżuli fajna bluzę A dla siostry Frania piekny dresik na 80cm.. zeby nie było nie kupilam sobie żadnej bluzki i sukienki.. Ale popatrzyłam sobie na dresy i dzinsy ciążowe [emoji7] bede wiedziala, gdzie szukać. Kupilam sobie dwa staniki, zwykle, klasyczne. Nie usztywniane [emoji41] po powrocie zdarzylam wejść i zaaplikowac estrofem, jeszcze nie wyszlam z łazienki i już teściowa hellooollll! Macie wolną godzinkę??? Nosz kuzwa.... przyjechali na ponad tydzień, mieszkają za ścianą.. jak ja to ogarnę.. siedzieli ponad godzinę.. Nie mogę jej słuchać...
Z zakupów ezebrowych to maska do włosów regenerująca, pasta do zębów wynikająca, masło do ciała OdMLADZAJĄCE, peeling do twarzy , skóra problematyczna, maseczka do twarzy oczyszczajaca i szampon przeciwlupiwzowy.
A teraz najważniejsze.. jak już miałaś mieć zły dzień to dobrze,że jebło wszystko na raz. Serio. Jutro bedzie lepiej. Co do przyjaciółki... dwa dni temu sie odważyłam i napisalam swojej, co myślę. Byli u nas ostatnio we wrześniu.. ciagle to my ich odwiedzamy, jak sie zapowiadają to w ostatniej chwili jakas wymówka.. Tak też było w ten weekend. Laskawie mi napisala w polowie soboty, po tym jak zapytalam czy przyjezdzaja, bo miala dac znac w czwartek i w sobote ju mieli byc,ze nie przyjada bo jej glowa peka.. a ja stalam od rana i szykowalam.. a przed wczoraj zapytala mnie czy na ten weekend mamy plany, odpisalam,ze w sobote cos sobie chcemy zaplanowac w ramach walentynek to mi odpisala "aha, to my te zmienimy plany bo chcielismy przyjechac". Tym mnie rozwalila. Oni sobie zmienia plany...
wiem,ze mają dzieci male, ale jak u niej sie walilo z paliło to ja potrafiłam wziąć ostatni dzien mojego urlopu i do niej jechac..uwierz, naprawdę jej się walilo. Jeat po rozwodzie, ma dziecko z małżeństwa a teraz drugiego faceta który te mial córkę i żonę i wpadli i mają wspólną córkę.. jak sobie przypomnę jak do.mnie zadzwoniła z rykiem, ze nie chce tego dziecka, ze jeszcze to dobrze nie zna i nie wie czy to ten...ze my chcemy dziecko a ona nie...A ja słuchałam i zagryzalam zeby,żeby jej nie powiedziec tego co myslalam.. jestem chrzestna ich córki, ma już 2.5 roku. mialam nieraz takie doliny, mąż sobie nie radził, zapraszał ja ale zawsze coś.. To jej napisalam,ze jak się chce to się da.. To mi napisała,że ona nie wie jak się zachowywać do mnie, skoro jej mówię,że się źle czuje po transferze lub nie chce o tym gadać, ze jak jej potrzebuje to mam jen napisać wprost bo ona sie gubi.. To jej napisalam,ze jak mi po ostatnim nieudanym transferze napisala i zapytala czy to na pewno stracone, bo często test wychodzi negatywny A po tygodniu pozytywny to mi ręce opadły i mi się przestało chcieć jej opowiadać ze szczegółami... oczywiście wszystko grzecznie jej napisalam ale już nie odpisała. A do tego czasu jak u niej byliśmy to zawsze teksty typu "zobaczysz jak to jest nie spac będziecie mieli swoje, ucz się , przyzwyczajaj" ja wiem,ze nam dobrze życzy ale kurwica mnie brala za każdym takim tekstem... No ale się nakrecilam..
Co do pracy, dobrze,ze szef się zapytal o plany.. dbają o Ciebie widac. O prezentację prosi, bo wie,ze ja zrobisz najlepiej. A nową sie nie martw. Tak jak ktoś napisal, pójdziesz na zwolnienie i będzie musiała sobie poradzić. A jak sobie nie poradzi, to dadzą Ci order z buraka i powiedzą, ze jesteś niezastąpiona;)
Co do teściowej, cieszy się. Oczywista. Ale może ma przycmienie umysłu i czasem się zapomina. Skoro zadzwoniła do Łukasza z radością Twoich odwiedzin to musi Cię kochac;)
Z książki takiej bym sie ucieszyla;) daj znac czy są tam jakieś fajne patenty. Może Łukasz kupił ja gdzieś na wyprzedaży w ramach prezentu walentynkowego? Dla siebie? Ale wstydził się do tefo przyznać i dal Tobie, będzie podczytywal ;)
Tulipany piekne, kocham!! Ale mój koteł je je! Wszystkie liście obgryza;( moje z urodzin do dziś stoją w łazience, wysoko... ;/
Pamiętaj, my tu jesteśmy, zeby wzajemnie sie wspierać i pocieszać. I dobrze,ze odpisałaś swoje emocje, bo już myslalam ze jesteś jakas niezniszczalna! Robokop!
O jacie myslalam ze tylko ja mam takich powalonych znajomych ale ta twoja chyba przebila moja ;) Trudno tak jak @fredka84 napisala trzeba trzymac fason ;) Zapomnialam wam napisac ze jakies dwa tygodnie temu mielismy spotkanie rodzinne u tesciow bo przyjechali Łukasza brat i moja ulubiona bratowa z Jaskiem i tak siedzimy a przyjechali tez ze swoimi psami. I ta bratowa nagle wyskakuje, ze uwaga mamy ogloszenie parafialne. Az sie cos we mnie zagotowalo balam sie ze zrobilam sie czerwona po buzi i Bartek na glos bedziemy mieli kolejne dziecko :o ja w tym momencie glaskalam ich pa na podlodze ale uwierz mi ze pies pewnie sie zdziwil bo tak nerwowo go glaskalam ze chyba czulam jego kregoslup:-D Zauwazylam ze tesciowa tez sie zrobila jakas nerwowa. Na co ona: Przestan glupolu. Chcielismy was wszystkich zaprosci na wielkanoc do nas ;) I poczulam ze chyba trzy osoby odetchnely z ulga: Ja, Łukasz i tesciowa bo tesc to srednio co kolwiek przyswaja ;) Serio z tym bym juz sobie chyba nie poradzila... Tescie tez wiedza i nie moge zlego slowa na nich powiedziec bo nas bardzo wspieraja, no kurcze Łukaz dostal od nich dom. Chceili sie dokladac do in vitro ale Łukasz nie bo dziecko bedzie nasze i nie chce od nikogo pieniedzy... Ja bym tam przygarnela jakas mamone ;) Wczoraj dlugo nie spalismy i Łukasz mi przez godzine tlumaczyl ze jestem za bardzo wrazliwa i ze musze nabrac troche dystansu. a ta ksiazka o sprzataniu to tylko taka przenosnia bo to jest taka bardziej psychologiczna o organizacji zycia. Ze niby jak posprzatasz wszystko dookola to posprzatasz tez sobie w glowie :confused: ze on mnie tak kocha i dlatego kocha sie ze mna kochac i ze powinnam sie cieszyc ;) BLE BLE BLE i te jego madrosci 👍 O i widzisz jaki chochlik ze mnie wychodzi! Ale raz mnie rozczulil bo jak mu powiedzialam ze boje sie kolejnej stymulacji to mi powiedzial: PRZECIEZ MASZ SWOJE DZIEWCZYNY ❤:-D Czasami sie zastanawiam jakby sie udalo jakie by bylo nasze dziecko. Łukasz taki stateczny, uparty, rozwazny i czarnym humorem a ja same wiecie fixum dyrdum w glowie i ciagle mi sie cos przydaza, a jak mam jakies problemy to stwierdzam ze jutro sie nad tym zastanowie ;) Dobrze ze trafilam na Łukasza bo nie wiem jakby ktos inny mnie ogarnal. A on ogarnia wszystko prace, finanse, dom, rachunki no i mnie przede wszystkim a jak wiecie to nie jest łatwe ;) Kiedys jak rzucal palenie i sie go kumpel zapytal czy wytzryma to mu odpowiedzial a komu ma ufac jak nie samemu sobie :) Jessst taki naprawde ogarniety chociaz w liceum nie zdal do kolejnej klasy :-D ale to chyba dlatego ze mu sie nie chcialo chyba taki wiek ;) Ja juz w pracy posiwecilam dzisiaj wiecej czasu kolezance bo stwierdzilam ze to chyba moja wina. Ja mam swoj rytm i za malo uwagi jej poswiecalam przez co teraz malo wie a jednak jest tego cala masa. Poporstu wszystko sama chcialam zrobic jak najszybciej. Damy rade ;) Nie chce kolejnej nowej osoby. Ale ty to poszalalas z tymi kosmetykami. Ja tez uwielbiam takie paczuszki ale robie je raz na jakis czas i tylko z cocolity bo tam przy zamowieniu powyzej 200 zl dostawa jest za darmo ;) Fajnie masz tez ze swoimi tesciami ;)
 
A ja dziś wstalam i zachcialam sobie zasilać na test dla spokoju. Nasikalam ale za dużo nie mialam siusiu, mocz nawet nie doleciał bo się pokazała tylko kreska w okienku T... Wzięłam drugi do pracy, mówię, wiecej moczu naprodukuje i nasikam . Nasikalam duzzzoo. A na nim nic! Nawet mocz sie nie wlewal dalej.. wkurzylam sie. Idę dziś do apteki po jakies inne testy bo oszaleje. Względny spokój mi daje takie nasikanie conkilka dni A tu taki klops.. testy strumieniowe Pink ;/ chyba jakieś wadliwe..bo az tak..
Zlosliwosc rzeczy martwych. Tym to sie nie martw. Ja mam w szafce taki kieliszek i tez zawsze operacje z nim przeprowadzalam;) chociaz w tym podejsciu nie robilam ani jednego testu
A Ty Lili mieszkasz za granica? Bo nie korci Cie isc wczesniej na wizyte;)
 
Skumulowały Ci się głupie bodźce, rozumiem co czujesz. Ale wiesz, jutro też jest dzień, i za tydzień, i za miesiąc. Ludzie czasem pieprzą trzy po trzy a to trzeba cedzakiem przegarnąć i już. Mamy swoje cele do osiągnięcia i kiedy to wyjdzie i jak wyjdzie zależy czasem od nas, czasem od przypadku. Gdyby nie młoda to pewnie w życiu nie podeszlibyśmy do ivf. Że to była najbardziej ch.jowa psychicznie ciąża bez rozwodzenia się w temacie nie musze tłumaczyć. Że mnie kosztuje mega wysiłku każdy dzień walki o siebie żeby spędzić go normalnie i żeby w ogóle był. Że resetowanie organizmu trwało 4 lata do tego "szczęśliwego " sexu.

Naszym zadaniem jest wykonać jak najlepiej drogę jaką mamy do celu. Biologicznie, psychicznie. Wyjść z siebie na 100% bez szkody dla głowy bo to położy każdy wysiłek. A co będzie nam dane i jak ta drogę do szczęścia modyfikować czas pokaże.

Także Pieszczoszku mój łepek do góry, cyc na front, poślady zwarte i ruszamy z koksem[emoji8][emoji8][emoji2956][emoji2956][emoji2956][emoji2956][emoji2956][emoji2956][emoji8][emoji8]
TAK JEST !!!
 
reklama
O jacie myslalam ze tylko ja mam takich powalonych znajomych ale ta twoja chyba przebila moja ;) Trudno tak jak @fredka84 napisala trzeba trzymac fason ;) Zapomnialam wam napisac ze jakies dwa tygodnie temu mielismy spotkanie rodzinne u tesciow bo przyjechali Łukasza brat i moja ulubiona bratowa z Jaskiem i tak siedzimy a przyjechali tez ze swoimi psami. I ta bratowa nagle wyskakuje, ze uwaga mamy ogloszenie parafialne. Az sie cos we mnie zagotowalo balam sie ze zrobilam sie czerwona po buzi i Bartek na glos bedziemy mieli kolejne dziecko :o ja w tym momencie glaskalam ich pa na podlodze ale uwierz mi ze pies pewnie sie zdziwil bo tak nerwowo go glaskalam ze chyba czulam jego kregoslup:-D Zauwazylam ze tesciowa tez sie zrobila jakas nerwowa. Na co ona: Przestan glupolu. Chcielismy was wszystkich zaprosci na wielkanoc do nas ;) I poczulam ze chyba trzy osoby odetchnely z ulga: Ja, Łukasz i tesciowa bo tesc to srednio co kolwiek przyswaja ;) Serio z tym bym juz sobie chyba nie poradzila... Tescie tez wiedza i nie moge zlego slowa na nich powiedziec bo nas bardzo wspieraja, no kurcze Łukaz dostal od nich dom. Chceili sie dokladac do in vitro ale Łukasz nie bo dziecko bedzie nasze i nie chce od nikogo pieniedzy... Ja bym tam przygarnela jakas mamone ;) Wczoraj dlugo nie spalismy i Łukasz mi przez godzine tlumaczyl ze jestem za bardzo wrazliwa i ze musze nabrac troche dystansu. a ta ksiazka o sprzataniu to tylko taka przenosnia bo to jest taka bardziej psychologiczna o organizacji zycia. Ze niby jak posprzatasz wszystko dookola to posprzatasz tez sobie w glowie :confused: ze on mnie tak kocha i dlatego kocha sie ze mna kochac i ze powinnam sie cieszyc ;) BLE BLE BLE i te jego madrosci 👍 O i widzisz jaki chochlik ze mnie wychodzi! Ale raz mnie rozczulil bo jak mu powiedzialam ze boje sie kolejnej stymulacji to mi powiedzial: PRZECIEZ MASZ SWOJE DZIEWCZYNY ❤:-D Czasami sie zastanawiam jakby sie udalo jakie by bylo nasze dziecko. Łukasz taki stateczny, uparty, rozwazny i czarnym humorem a ja same wiecie fixum dyrdum w glowie i ciagle mi sie cos przydaza, a jak mam jakies problemy to stwierdzam ze jutro sie nad tym zastanowie ;) Dobrze ze trafilam na Łukasza bo nie wiem jakby ktos inny mnie ogarnal. A on ogarnia wszystko prace, finanse, dom, rachunki no i mnie przede wszystkim a jak wiecie to nie jest łatwe ;) Kiedys jak rzucal palenie i sie go kumpel zapytal czy wytzryma to mu odpowiedzial a komu ma ufac jak nie samemu sobie :) Jessst taki naprawde ogarniety chociaz w liceum nie zdal do kolejnej klasy :-D ale to chyba dlatego ze mu sie nie chcialo chyba taki wiek ;) Ja juz w pracy posiwecilam dzisiaj wiecej czasu kolezance bo stwierdzilam ze to chyba moja wina. Ja mam swoj rytm i za malo uwagi jej poswiecalam przez co teraz malo wie a jednak jest tego cala masa. Poporstu wszystko sama chcialam zrobic jak najszybciej. Damy rade ;) Nie chce kolejnej nowej osoby. Ale ty to poszalalas z tymi kosmetykami. Ja tez uwielbiam takie paczuszki ale robie je raz na jakis czas i tylko z cocolity bo tam przy zamowieniu powyzej 200 zl dostawa jest za darmo ;) Fajnie masz tez ze swoimi tesciami ;)
Ja cię nie mogę ale ten Twój Łukasz to fajny facet :) no i ma fajna żonę oczywiście, która kocha bardzo i wspiera! Ale a propo sprzątania to ja tak właśnie mam, ze ciagle sprzątam bo wtedy mam wrażenie, ze sobie porządkuje życie i jestem w stanie je poukładać 😅😅mega nie lubię bałaganu, nie odpoczywam w chaosie :) zawsze jak mam jakiś problem to lecę po miotle żeby go posprzątać i przemyśleć sprawę 😜 także, ta książka to musi być dobra! I fajnie, ze Twój mąż wpadł na taka, bo widać, ze chce Ci pomoc w spokoju psychicznym 💪
A ja lubię stronkę Ecco- verde na fajne naturalne kosmetyki, nawet te do makijażu 💄💅🏽 😘
 
Do góry