reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Kochane moje właśnie kupilam bilet i lece 27 lutego do Gdańska. W koncu się cos dzieje u mnie[emoji7] @bazylia128 kochana moja prosze Cię wpisz mnie do kalendarza na 2 marca histeroskopia[emoji6]
A w kolejnym cyklu mam nadzieję transfer[emoji3059]pozdrawiam was dziewczynki . Milego dnia[emoji8][emoji8][emoji8]
Ale super;)
 
reklama
No i jestem po. Blastuś jest że mną. Pani embriolog bardzo pochwalił, że pięknie się rozmroził i od rana pięknie się rozwijał.

Narobili mi nadziei której mieć nie powinnam. Już normalnie wybieram szpital do porodu 😁

Podczas transferu się modlilam. Niby nic ale z moim podejściem do religii to cud. Tak po prostu mnie wzięło i w myślach się modlilam i płynęły mi łzy. Także pielęgniarka mnie za rękę sciskac musiała.
 
No to widzę ze nie jestem sama. Postanowiłam ze nie dzwonię dzisiaj za bardzo się boje usłyszeć ze nic nie ma. Czekam do czeartku wtedy mam wizytę hodowla będzie zakończona i dowiem się co z moimi zarodeczkami. Mam nadzieje ze moje kropeczki walczą i będą zarodki dobrej klasy [emoji110] myślicie ze jeśli transfer jest odroczony i tak ktoś by zadzwonił ze nie przetrwał żaden zarodek ?
To pewnie zależy od polityki kliniki, no ale na logikę powinni.
 
Narkoza jest super [emoji4]prawie tak super jak relanium[emoji23]
Wiesz, ja też nie wiem ile z tych pęcherzyków będzie komórek i ile nam się zapłodni i dotrwa do blastki. Pożyjemy zobaczymy. Ale i tak jestem w szoku, że mimo tylu pobranych nie miałam teraz ryzyka hiperki. No i czuję się na razie ok. No i mam zakaz podnoszenia Maksika dziś. Dwie położne mi o tym mówiły, to chyba naprawdę jest to ważne.
A mi tego nie mówili i nosiłam. Może dlatego tak podle się czułam.
 
reklama
No i jestem po. Blastuś jest że mną. Pani embriolog bardzo pochwalił, że pięknie się rozmroził i od rana pięknie się rozwijał.

Narobili mi nadziei której mieć nie powinnam. Już normalnie wybieram szpital do porodu [emoji16]

Podczas transferu się modlilam. Niby nic ale z moim podejściem do religii to cud. Tak po prostu mnie wzięło i w myślach się modlilam i płynęły mi łzy. Także pielęgniarka mnie za rękę sciskac musiała.
No to teraz trzymamy kciuki!!!! Mamusia!
 
Do góry