Bardzo ładnie je zrobiłaśHehe A pazurki to sobie sama zrobilam, kalecznie ale co tam, samej sobie trochę trudniej
reklama
On to niezle. Ale to jakiś wirus jeszcze się przypałętał jakby było mało?Juz juz prezpisali mi ANEKTON. Ogolnie to zrzygalam siee w samochodzie i w windzie a na koniec prawie obrzygalama pieelegniarke. Nawet nie wiem skad tyle tego. W szpitalu nie bylo sensu bo ccisnieenie w normie. Wygladam jak trzy swiaty Dziewczyny naprawde dalo mi popalic.
bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
Ja piernicze ale jestes perfekto i masz nowe paznokcie.No wlasnie z tymi lekami.. mam tyle budzikow w telefonie.. rozpisalam sobie te leki jakos tak godzinowo, żeby mniej więcej przerwy byly równe ale przyznam,ze to jest masakra.. mam nadzieje,ze jak czasem maly poślizg bedzie to nic się nie stanie...Zobacz załącznik 1070951Zobacz załącznik 1070952
Aaaanna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Styczeń 2020
- Postów
- 3 296
Wiesz ciaza bliźniacze to tak dobrze brzmi ale jest obarczone dużym ryzykiem. Lepsze do prowadzenia i donoszenia są ciążę pojedyncze.
Na Youtube jest taki filmik jak chyba dr. Mrugacz o tym mówi że liczą się ciążę zakończone porodem zdrowych donoszonych dzieci a te są częstsze w ciąży pojedynczej a nie to u ilu pacjentek uda się uzyskać zapłodnienie.
Do mnie to przemawia nosić 2 też jest trudniej i jest więcej możliwości komplikacji dla mamy i dzieci.
Na Youtube jest taki filmik jak chyba dr. Mrugacz o tym mówi że liczą się ciążę zakończone porodem zdrowych donoszonych dzieci a te są częstsze w ciąży pojedynczej a nie to u ilu pacjentek uda się uzyskać zapłodnienie.
Do mnie to przemawia nosić 2 też jest trudniej i jest więcej możliwości komplikacji dla mamy i dzieci.
Dzięki napewno zostanę z wami. Wiesz ja tam ciąży bliźniaczej się nie boję nawet cieszylabym się jak by to miały być bliźniaki jutro idę na wizytę i będę z lekarzem ustalać termin punkcji i rozmawiać też o transferze. A Ty już miałaś jakieś invitro robione ..
Dziękuje za odpowiedz, bo u nas póki co tez problem tylko(?) z nasieniem, ale jeśli jutrzejszy transfer się nie uda, tez coś dobadam, mam już jakiś tropPóki co mam zrobione pare badań z immunologii i nie są zachwycające, mam tez nietolerancję na gluten - czego nie wiedziałam. Ja doszukuje się przyczyn tutaj ale lekarze dopiero się wypowiedzą na ten temat .
bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
Nie to raczej po narkozie i oslabiony organizm. A wiesz jaka jestem blada Sama sie siebie boje w lutsreku. Dostalam tez niby cos jak elektrolity. Musialam brac prysznic przy otwartej lazience. Teraz lezymy i jest mi taak milutko. Nie mam juz tego odruchu wymiotnego. Teraz mi sie chce smiac z tego.On to niezle. Ale to jakiś wirus jeszcze się przypałętał jakby było mało?
Caroolinee
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2019
- Postów
- 70
Trzymam kciuki aby się udało i wtedy nie będziesz musiała robić dodatkowych badań )i nie zapomnij dać znać poDziękuje za odpowiedz, bo u nas póki co tez problem tylko(?) z nasieniem, ale jeśli jutrzejszy transfer się nie uda, tez coś dobadam, mam już jakiś trop
Riddikulus
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Grudzień 2017
- Postów
- 588
Dobry wieczór babeczki.
Jesteście tak produktywne ze ni mm szanowny czytac was na bieżąco. Najpierw gratuluję wszystkim zaciazonym i przytulam wszystkie które nie miały dość szczęścia.
Czytając wasze wypowiedzi o ciąży u znajomych zaczęłam się zastanawiać, czy wasi bliscy wiedzą o waszych staraniach invitro? U nas nie wie nikt. Powiem wam, że nie jest to proste. Mimo, że mamy bliźniaki, to każda ciąża i niemowlak w naszym otoczeniu wywołują we mnie ból. Kiedyś myślałam, że jak już będę miała dzieci to będzie mi prościej. A tak nie jest. Widząc ciężarna czuje się jak puste akwarium. Myślę że tego uczucia nie da się pozbyć.
Czytając was i wasze historie czasem wam zazdroszczę. U nas sytuacja jest taka, że mąż praktycznie nie ma plemników klasy A, B i C. Także u nas nie ma innej szansy jak invitro. Ja jestem książkowe zdrowa. Mamy jeden sukces i 3 porażki. 2 kliniki. Nikt nie widzi sensu badac mnie skoro jest czynnik męski. Jestem osobą która musi działać inaczej wariuje. A ja nic nie mogę zrobić. Tylko czekać. To dobija moja psychikę
Teraz jak będziemy podchodzić do crio nie daje sobie żadnych nadziei. Nawet jeśli zajde to jeszcze tryliard może się stać. A nas juz nie stać na kolejną próbę, ani finansów ani zdrowotnie.
W sumie powoli godzę się z sytuacją. Nawet myślę o studiach od października. Musze się czymś zająć.
Ale się wygadalam. Buziaki dziewczyny.
Jesteście tak produktywne ze ni mm szanowny czytac was na bieżąco. Najpierw gratuluję wszystkim zaciazonym i przytulam wszystkie które nie miały dość szczęścia.
Czytając wasze wypowiedzi o ciąży u znajomych zaczęłam się zastanawiać, czy wasi bliscy wiedzą o waszych staraniach invitro? U nas nie wie nikt. Powiem wam, że nie jest to proste. Mimo, że mamy bliźniaki, to każda ciąża i niemowlak w naszym otoczeniu wywołują we mnie ból. Kiedyś myślałam, że jak już będę miała dzieci to będzie mi prościej. A tak nie jest. Widząc ciężarna czuje się jak puste akwarium. Myślę że tego uczucia nie da się pozbyć.
Czytając was i wasze historie czasem wam zazdroszczę. U nas sytuacja jest taka, że mąż praktycznie nie ma plemników klasy A, B i C. Także u nas nie ma innej szansy jak invitro. Ja jestem książkowe zdrowa. Mamy jeden sukces i 3 porażki. 2 kliniki. Nikt nie widzi sensu badac mnie skoro jest czynnik męski. Jestem osobą która musi działać inaczej wariuje. A ja nic nie mogę zrobić. Tylko czekać. To dobija moja psychikę
Teraz jak będziemy podchodzić do crio nie daje sobie żadnych nadziei. Nawet jeśli zajde to jeszcze tryliard może się stać. A nas juz nie stać na kolejną próbę, ani finansów ani zdrowotnie.
W sumie powoli godzę się z sytuacją. Nawet myślę o studiach od października. Musze się czymś zająć.
Ale się wygadalam. Buziaki dziewczyny.
A to całkiem możliwe ze narkoza, to chociaż tyle dobrego w tym złymNie to raczej po narkozie i oslabiony organizm. A wiesz jaka jestem blada Sama sie siebie boje w lutsreku. Dostalam tez niby cos jak elektrolity. Musialam brac prysznic przy otwartej lazience. Teraz lezymy i jest mi taak milutko. Nie mam juz tego odruchu wymiotnego. Teraz mi sie chce smiac z tego.
To teraz odpoczywaj
reklama
Aduś16
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Maj 2012
- Postów
- 4 871
Robi sie biopsje w 5tej i 7mej dobie suplementacji proga dlatego MUSZA być dwa dni przerwy. na tym polega to badanie bo jest kluczowe do ustalenia okna implantacyjnego oraz poziomu CD56 w tych dwóch dniach, ważniejszy jest 7ma doba czyli 2ga biopsja. Jeśli nie wyjdzie infekcja endometrium lub bardzo podwyższone CD56 które trzeba obniżyć np sterydem już miesiąc przed to jaknajbardziej crio cykl po się robi.. Okno może być przesunięte o 1 Max 2 dni.. To wychodzi podobno około 20procent kobietom, pozostaje nie mają przesunięcia.Hej mam pytanko , dziś byłam u dr i wyznaczył termin biopsji macicy na pon i na środę (przyszły tydzień) responsywność. Nie wiem o co chodzi, że nie można od razu zrobić 2 na raz a z wrażenia zapomniałam się zapytać . Może wiecie?? Czy to możliwe, żeby w kolejnym cyklu już podawać mrozaka tak powiedział dr? Przecież na wyniki się czeka chyba ze 2 tygodnie, to zdążą ustawić mi ewentualne leczenie? Dodatkowo zrobiliśmy kariotypy plus ja coś z krzepnieciemn krwi (skaplikowana nazwa badania). Dr powiedział że podobno dobrze jest od razu w kolejnym cyklu robić bo biopsja to może podziałać jak scratching... Potrzebuję waszej porady plisss help
Podziel się: