reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

hehehehe wiesz tez mam ochote w cos uderzyc 😍 ale mi poprawilas humor. Niestety Łukasz chyba tego nie rozumie. Nie odzywamy sie i poscielil sobie na dole. Chyba przesadzilam :dry:
Moj mąż to tez Lukasz i widze ze z nas to dwie uparciuchy bo u mnie tez ciężko z przeprosinami . Dopiero jak ochlone ,przemysle i mozena drugi dzien przepraszam albo on przychodzi pogadac i jest ok.
A z tym autem to masakra 😂jak jestem wkurzona to zawsze coś obije albo uszkodze dlatego teraz maz mi kupil auto z czujnikami parkowania😂wiec jest trochę lepiej. Moj maz nazywa mnie mistrz kierownicy😂😂😂
 
reklama
Oj bidulko, wiem jak się czujesz [emoji22]. Tak samo bym zareagowała, bo to jednak duży cios. A ona mogła powiadomić rodzinę tak uroczyście ale bez Was. No trzeba mieć choć trochę wyczucia, co za krowa [emoji849] Moja kumpela z biura wczoraj urodziła, a reszta dziewczyn już mi gada że trzeba ją zaraz odwiedzić... Kuźwa nie dam rady i nie wiem jak się wymigam[emoji22]
Przytulam mocno [emoji8]. Moje psiury też [emoji8]
Wiesz,,, Ona doskonale wie o moim problemie. Bo to moj problem nie Łukasza, Mogla mnie uprzedzisz. A nie robic z tego tak doniosle wydarzenie ze pewwnie krolowa Angli by sie schowalała😪
 
Moj mąż to tez Lukasz i widze ze z nas to dwie uparciuchy bo u mnie tez ciężko z przeprosinami . Dopiero jak ochlone ,przemysle i mozena drugi dzien przepraszam albo on przychodzi pogadac i jest ok.
A z tym autem to masakra 😂jak jestem wkurzona to zawsze coś obije albo uszkodze dlatego teraz maz mi kupil auto z czujnikami parkowania😂wiec jest trochę lepiej. Moj maz nazywa mnie mistrz kierownicy😂😂😂
😍😍😍tak moj tez mistrz bo on sadzi ze ma to w genach i mam sie uczyc:-) :) A ja wtedy udaje i z wami pisze:-D:-D:-DMysle ze on tez wie ale martwi sie o mnie. Ja to koziorozec, wiedzial co bral 😍
 
No tak jak Łukasz mowi ze za chwile. Ale musimu tyle przejsc a @Laurka2019 pisala ledwo trafi do dziurki i juz. Moi sasiedzi zrobili to zeby dostac kolejnie 500+. Ona ukonczyla jakas tam szkole zawodowa on pracuje od rana do wiczora i dla nich to pincet jest jak by Pana Boga za nogi zlapali ;( Tak jest na wsi...
Mnie bardziej interesuje @fredka84 jutrzejsza beta. O ktorej wyniki?
Zobaczysz, minie kilka dni, oswoisz się z tą informacją i nie będzie tak bolało [emoji8].
Ja się kiepsko czuję, kicham od południa cały czas, nic nie boli i nie kłuje. Nie łudzę się zbytnio, bo przy ostatnim transferze było tak samo. Wyniki będą już ok południa, ale odczytam je o 15-tej jak już wszyscy skończą pracę i zostanę w biurze sama. Jutro muszę zostać w pracy do 17-tej aby odrobić to co się rano zwolnię
 
@bazylia128 wstaniesz jutro kochana i już trochę trzezwiej spojrzysz na całą sytuację. Oni są pewnie bardzo szczęśliwi, podzielili się wiadomością ze światem. Jeśli wiedzieli ile juz przeszliscie to rzeczywiście mogli wznieść toast "poza Wami". Ale może oni też dlugo sie starali skoro syn ma już 7 lat? Moja siostra wiedziala juz,ze jest w ciazy a poczekala i powiedziała mi to dopiero kilka dni po moich urodzinach, bo razem z mężem robili mi imprezę niespodziankę. Byłyśmy same, bala sie strasznie, siedziała dlugo i w końcu powiedziała "musze Ci coś powiedziec". A ja żartem "Co? Jesteś w ciazy?" I ona sie poplakala... Ja walczyłam, przytuliłam ja i pogratulowalam. Po chwili łezki poleciały, ale powiedziałam,ze to ze szczęścia. Ona płakała i mowila do.mnie,ze nie jest jej latwo. Zaszła w ciaze od razu jak postanowili się starać. Zresztą ciagle jej mówiłam, żeby nie czekała jak ja bo nie wiadomo jak będzie. Jak wyszła, a bylam w domu sama z kotem, wylał tak jak nigdy.. Nie mogłam się uspokoić.. maz wrocil i mnie przytulal.. na drugi dzien zabrał mnie na spacer nad jezioro i dlugo tłumaczył,ze trzeba się cieszyć, że nie można być zazdrosnym.. Ale ja nie byłam. To bylo takie inne uczucie. Ciężko nawet je nazwać. Po dwóch dniach napisalam do niej długą wiadomość, ze potrzebuje czasu ale bardzo się cieszę i zeby broń boże nie sugerowali się nasza sytuacja i cieszyli się z tego czasu, bo to piekny czas. W ciąży wyglądała pieknie. Po ciazy wyglada rewelacyjnie. Franio jest cudowny. Siostra wspiera nas na każdym kroku. Jeśli nie przepadacie za sobą to po prostu ja omijaj. Sama poczujesz, kiedy jesteś na tyle silna by to zaakceptować. I tak jak wyżej dziewczyny napisaly- ciaze nas otaczaly i beda otaczać- natura. Obiecuję Ci, ze będą Ci te smutki wynagrodzone [emoji8]
 
Zgadzam sie z Toba powinna cie uprzedzić i dac Ci chwile na zaakceptowanie tej sytuacji. A jaki macie kontakt ze soba?
Słaby kontakt. Ona jest kier jakiejs siecowki i daaje radee. Ogolnie bardzo specyficzna osoba. Nie lubie takich.
Ona z pierwsszym lepszym poznanym czlowiekiem caluje sie na 3 razy i proponuje jajeczznice. Ja tak nie potrafie...
 
@bazylia128 wstaniesz jutro kochana i już trochę trzezwiej spojrzysz na całą sytuację. Oni są pewnie bardzo szczęśliwi, podzielili się wiadomością ze światem. Jeśli wiedzieli ile juz przeszliscie to rzeczywiście mogli wznieść toast "poza Wami". Ale może oni też dlugo sie starali skoro syn ma już 7 lat? Moja siostra wiedziala juz,ze jest w ciazy a poczekala i powiedziała mi to dopiero kilka dni po moich urodzinach, bo razem z mężem robili mi imprezę niespodziankę. Byłyśmy same, bala sie strasznie, siedziała dlugo i w końcu powiedziała "musze Ci coś powiedziec". A ja żartem "Co? Jesteś w ciazy?" I ona sie poplakala... Ja walczyłam, przytuliłam ja i pogratulowalam. Po chwili łezki poleciały, ale powiedziałam,ze to ze szczęścia. Ona płakała i mowila do.mnie,ze nie jest jej latwo. Zaszła w ciaze od razu jak postanowili się starać. Zresztą ciagle jej mówiłam, żeby nie czekała jak ja bo nie wiadomo jak będzie. Jak wyszła, a bylam w domu sama z kotem, wylał tak jak nigdy.. Nie mogłam się uspokoić.. maz wrocil i mnie przytulal.. na drugi dzien zabrał mnie na spacer nad jezioro i dlugo tłumaczył,ze trzeba się cieszyć, że nie można być zazdrosnym.. Ale ja nie byłam. To bylo takie inne uczucie. Ciężko nawet je nazwać. Po dwóch dniach napisalam do niej długą wiadomość, ze potrzebuje czasu ale bardzo się cieszę i zeby broń boże nie sugerowali się nasza sytuacja i cieszyli się z tego czasu, bo to piekny czas. W ciąży wyglądała pieknie. Po ciazy wyglada rewelacyjnie. Franio jest cudowny. Siostra wspiera nas na każdym kroku. Jeśli nie przepadacie za sobą to po prostu ja omijaj. Sama poczujesz, kiedy jesteś na tyle silna by to zaakceptować. I tak jak wyżej dziewczyny napisaly- ciaze nas otaczaly i beda otaczać- natura. Obiecuję Ci, ze będą Ci te smutki wynagrodzone [emoji8]
To uczucie Lilianko to jest żal, nie zazdrość...Żal i często też złość ma cały świat, że wszystkim się udaje tylko nie nam[emoji22]
 
reklama
Zobaczysz, minie kilka dni, oswoisz się z tą informacją i nie będzie tak bolało [emoji8].
Ja się kiepsko czuję, kicham od południa cały czas, nic nie boli i nie kłuje. Nie łudzę się zbytnio, bo przy ostatnim transferze było tak samo. Wyniki będą już ok południa, ale odczytam je o 15-tej jak już wszyscy skończą pracę i zostanę w biurze sama. Jutro muszę zostać w pracy do 17-tej aby odrobić to co się rano zwolnię
Jak masz infekcje i kichasz to bardzo dobrze.
 
Do góry