@bazylia128 wstaniesz jutro kochana i już trochę trzezwiej spojrzysz na całą sytuację. Oni są pewnie bardzo szczęśliwi, podzielili się wiadomością ze światem. Jeśli wiedzieli ile juz przeszliscie to rzeczywiście mogli wznieść toast "poza Wami". Ale może oni też dlugo sie starali skoro syn ma już 7 lat? Moja siostra wiedziala juz,ze jest w ciazy a poczekala i powiedziała mi to dopiero kilka dni po moich urodzinach, bo razem z mężem robili mi imprezę niespodziankę. Byłyśmy same, bala sie strasznie, siedziała dlugo i w końcu powiedziała "musze Ci coś powiedziec". A ja żartem "Co? Jesteś w ciazy?" I ona sie poplakala... Ja walczyłam, przytuliłam ja i pogratulowalam. Po chwili łezki poleciały, ale powiedziałam,ze to ze szczęścia. Ona płakała i mowila do.mnie,ze nie jest jej latwo. Zaszła w ciaze od razu jak postanowili się starać. Zresztą ciagle jej mówiłam, żeby nie czekała jak ja bo nie wiadomo jak będzie. Jak wyszła, a bylam w domu sama z kotem, wylał tak jak nigdy.. Nie mogłam się uspokoić.. maz wrocil i mnie przytulal.. na drugi dzien zabrał mnie na spacer nad jezioro i dlugo tłumaczył,ze trzeba się cieszyć, że nie można być zazdrosnym.. Ale ja nie byłam. To bylo takie inne uczucie. Ciężko nawet je nazwać. Po dwóch dniach napisalam do niej długą wiadomość, ze potrzebuje czasu ale bardzo się cieszę i zeby broń boże nie sugerowali się nasza sytuacja i cieszyli się z tego czasu, bo to piekny czas. W ciąży wyglądała pieknie. Po ciazy wyglada rewelacyjnie. Franio jest cudowny. Siostra wspiera nas na każdym kroku. Jeśli nie przepadacie za sobą to po prostu ja omijaj. Sama poczujesz, kiedy jesteś na tyle silna by to zaakceptować. I tak jak wyżej dziewczyny napisaly- ciaze nas otaczaly i beda otaczać- natura. Obiecuję Ci, ze będą Ci te smutki wynagrodzone [emoji8]