reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Madzialenak - gratuluję kochana, bardzo się cieszę, nie miałam zresztą wątpliwości, że będzie wszystko dobrze :) Spokojnych 8 miesięcy :) Odpoczywaj i dbaj o siebie, teraz najważniejszy etap dla dzidziusia :)
Aduś - 21 oocytów? Woooooow :) Trzymam kciuki, na pewno będziesz tulić swoje maleństwa :)

Ja miałam 12 oocytów i ogromny dylemat... Ile zapłodnić. Ponieważ mężowi nasienie wyszło nad wyraz dobrze dzisiaj (dostał klasę B, miał ponad 12 mln w ejakulacie, zwykle 4-5) myśleliśmy i myśleliśmy... też ze względu na wiek, wiem, że nie mogę sobie już pozwolić na dużo dzieci, nie będzie kiedy... zdecydowaliśmy się zapłodnić 6 w razie i zamrozić resztę komóreczek jajowych niezapłodnionych. Nie muszę mówić, że potwornie się boję, czy to dobra decyzja, ale nie wyobrażam sobie zostawić w klinice 10 zarodków i potem się martwić, co z nimi będzie... Jutro czekam na telefon z laboratorium... gryząc paznokcie... Pytałam kilka razy jaka byłaby dobra decyzja i nie uzyskałam odpowiedzi, tylko taką, że różnie bywa i przy pierwszym podejściu trudno zgadnąć, ile się prawidłowo rozwinie... Pozostaje czekać do jutra.

Molla - mam jednak nadzieję, że wszystko Ci się ułoży... czasem rozłąka dużo daje - i niezależnie od jej wyniku pozwala nam poukładać sobie w głowie dużo rzeczy. Nigdy nie można myśleć, że doszliśmy do ślepego zaułka - to tylko zakręt, za którym jest piękny horyzont...
 
reklama
pigwinek - fajnie, że mrożą Ci komórki jajowe. Doskonale rozumiem Twoje rozterki, bo sama mam wątpliwości jeśli chodzi o zostawienie zarodków do adopcji. Obawiam się ironii losu, że kiedyś rodzeństwo genetyczne się spotka i nie zdając sobie sprawy z ryzyka będzie chciało założyć rodzinę. Wiem, że takie obawy są irracjonalne, ale gdzieś tam głęboko we mnie siedzą... Choć z moim AMH pewnie nie będę miała takich rozterek, a po 2 nie mam wcale dzieci, a wiekowo za pół roku mam 30, więc mam szansę wszystkie urodzić ;-)
 
Kończę pracę, zmywam się, w domu aktualnie nie mam neta, ale jak tylko będę miała możliwość i w miarę będę w nastroju odezwę się.
Ściskam Was moocno!!!! Trzymam za wszystkie Was kciuki!!!!
 
Masia, ja nawet o tym nie pomyślałam, że mogą się spotkać i chcieć założyć rodzinę, a to kolejny powód... po prostu żal by mi było, że nigdy bym ich nie poznała, a gdzieś by były... Że nigdy nie mogłabym przytulić. Że ktoś by karał za wadę, którą ja rozpoznaję jako swoją i wiem, jak z nią postępować i wiem, co jest na nią lekarstwem, a co przynosi odwrotny efekt....
Poza tym mąż nie ma najlepszych genów... jest alergikiem, synek przez to też, miał alergię wielopokarmową, refluks, skłonność do obturacji oskrzeli, ok. 20 razy zapalenie płuc... na szczęście wyrasta z tego, ale co przeszliśmy, to nasze. Pewnie, że jest możliwość, że rodzeństwo też to będzie mieć, ale dla mnie ważniejsze jest to, żeby Michaś je miał, a z chorobami, już je znając, damy sobie radę. Ale parze bez dzieci nie chciałabym fundować takich przeżyć... Dla tych dwóch powodów wolałabym urodzić swoje dzieci sama, bo nie ma możliwości dołączenia do zarodków "Instrukcji obsługi" :D ...
A Ty masz jeszcze mnóstwo lat przed sobą i życzę Ci tylu dzieci, ile chcesz :)
 
Ostatnia edycja:
Madzialenak :-) gratulacje!!! bardzo, bardzo się cieszę :-) i marzę, aby i mnie spotkało takie szczęście

Aduś :-) wooow - niesamowita jesteś po prostu! to naprodukowałaś :-) teraz czekamy na Twoje maleństwa, jejku - to już w sobotę będą z Tobą! trzymam kciuki &&&&

Molla ❤❤ tak wiele przeszłaś, dziękuje Ci że jesteś z nami .... wierzę,że i dla Ciebie nadejdzie ten Szczęśliwy Dzień :tak:
 
Madzialenak GRATULUJĘ :-) Wyobrażam sobie jakie to musi być wspaniałe uczucie usłyszeć serduńko tak bardzo przez Nas wyczekane. To teraz dbaj o siebie i maluszka :tak:
Aduś ale nioska z Ciebie :-D Trzymam kciuki, niech się ładnie dzielą :tak:
Pingwinek no decyzja na pewno nie jest łatwa. Ale brawo za podjęcie :tak: Trzymam kciukasy.
Molla naprawdę dużo przeszłaś. Tulam mocno i trzymam kciuki, aby poukładało się u Ciebie i mocno zaświeciło słoneczko :tak:
 
Pingwinek...ja mialam ten sam problem...zdecydowalismy sie na zaplodnienie 12 komorek a 4 oocyty zamrozilismy, wlasnie je chyba oddamy do adopcji, bo niestety za oba oddzielnie trzeba placic, czyli za oocyty 650zl no i dodatkowo za komorki 650...teraz jeszcze myslimy o tej krwi pepowenowej dla maluszka, wiec to dodatkowe ok 500zl chyba za rok...cos trzeba odpusic...
dobry wybor i nie stresuj sie...czekam z toba na jutrzejszy telefon z kliniki, dzwonia ok 10-11...zalezy tez ktora dzis bylas w kolejce do punkcji.
no a jak sie czujesz po punkcji, jakie lekarz robil?
 
reklama
Pingwinek :-) na pewno podjeliście słuszną decyzję :tak: jesteś już coraz bliżej swoich maluszków, nie martw się na pewno będą ładnie się dzieliły :-) trzymam kciuki &&&&&&& daj znać jak tylko zadzwonią, bo my tu z Tobą czekamy
 
Do góry