reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Niestety po zapłodnieniu nie doszło do rozwoju zarodka.. Już nie ma sił.Była przeprowadzona na początku weryfikacja (badania laboratoryjne), po transferze zarodka. W końcu lekarz stwierdził, że przyczyną są zaburzenia genetyczne.Wiem, że przyczyną zabiurzeń mogą być również problemy hormonalne, nadmierna aktywność skurczowa macicy..Ale może ktoś miał podobną sytuację? Komu się udało?
 
reklama
[QU
A jakie leki miałas zlecone? Accofil czy cos jeszcze? Czyli uwazasz ze biochemie to wadliwe zarodki tylko cos sie nie tak dzieje zaraz po transferze?
Accofil na brak KIRow implantacyjncyh kilku, haplotyp mam BX więc ten lepiej rokujacy. Do tego immunosupresja, sterydy, intralipid, heparyne, acard i standardowo progesteron i estrofem. Moim osobistym zdaniem tyle ciąż biochemicznych przy stosunkowo młodych zarodkach (jak w moim przypadku) to bardziej bariera immunologiczna tak jak mi to Pasnik tłumaczył tym bardziej że dowodem tego były wyniki moich badań. Gdyby nic źle mi w nich nie wyszło to mogłabym się nad genetyka zastanawiac ale dlaczego w innym przypadku. Przy 2 pięknych zarodkach miałam słabe przyrosty bety a się udało jednak więc to przecież nie mogła być genetyka bo mam zdrowego syna a przecież wszystko wskazywało na biochemiczna na początku więc to kolejny dowód uważam. Wiesz tym razem też się może okazać że to biochemiczna ale wyższy poziom bety na takim etapie przy lekach trochę lepiej wróży. Jeśli teraz się nie uda to wtedy mogę 'zwalic' na wadliwy zarodek..
 
[QU

Accofil na brak KIRow implantacyjncyh kilku, haplotyp mam BX więc ten lepiej rokujacy. Do tego immunosupresja, sterydy, intralipid, heparyne, acard i standardowo progesteron i estrofem. Moim osobistym zdaniem tyle ciąż biochemicznych przy stosunkowo młodych zarodkach (jak w moim przypadku) to bardziej bariera immunologiczna tak jak mi to Pasnik tłumaczył tym bardziej że dowodem tego były wyniki moich badań. Gdyby nic źle mi w nich nie wyszło to mogłabym się nad genetyka zastanawiac ale dlaczego w innym przypadku. Przy 2 pięknych zarodkach miałam słabe przyrosty bety a się udało jednak więc to przecież nie mogła być genetyka bo mam zdrowego syna a przecież wszystko wskazywało na biochemiczna na początku więc to kolejny dowód uważam. Wiesz tym razem też się może okazać że to biochemiczna ale wyższy poziom bety na takim etapie przy lekach trochę lepiej wróży. Jeśli teraz się nie uda to wtedy mogę 'zwalic' na wadliwy zarodek..
Na logikę, jeśli miałaś biochemy-czyli zarodek wytwarza już betę hcg, co dzieje się po implantacji-to chyba nie miałaś dużych problemów z implantacją🤔 tak dumam. Skomplikowana ta biologia😁
Ty na nic nie "zwalisz", bo wszystko będzie gitunio😘
 
Dziewczyny odebrałam wyniki bety! 4dpt było 2,30 dziś 8dpt jest 55,2 - miałam podane dwa kropki ❤ Kolejne zrobię po nowym roku, ale chyba moge się cieszyć 💪?
Cudowna wiadomość.
Aduś Gratulacje dla Ciebie też. Dziś dzień dobrych wiadomości . Niech tak zostanie !!!
Co do alko to chyba zdecyduje się na jedno piwo ,mamy gości niechce mi się ściemniać wszystkim na około. Masakra . U nas nikt nie wie
 
Na logikę, jeśli miałaś biochemy-czyli zarodek wytwarza już betę hcg, co dzieje się po implantacji-to chyba nie miałaś dużych problemów z implantacją🤔 tak dumam. Skomplikowana ta biologia😁
Ty na nic nie "zwalisz", bo wszystko będzie gitunio😘
Implatacja to nie tylko czas do pojawienia się b-hcg. Takie szybkie spadki bety to właśnie problem immunologiczny na etapie implantacji które często KIR powoduje, bo brak ochrony zarodka, tak mi Pasnik tłumaczył. A z drugiej strony za duże NK, ANA lub inne jeszcze ten zarodek dodatkowo atakują. No skomplikowane to ale straty na etapie bardzo wczesnym gdzie beta się pojawia i spada kilka dni później to właśnie też immunologia często. Ja mu ufam, jeśli zarodek jest wadliwy to i tak tą walkę przegra, czas pokaże. Już na nic wplywu nie mam, tylko grzecznie brać leki i piccolo z synem się napić :rofl2:
 
Implatacja to nie tylko czas do pojawienia się b-hcg. Takie szybkie spadki bety to właśnie problem immunologiczny na etapie implantacji które często KIR powoduje, bo brak ochrony zarodka, tak mi Pasnik tłumaczył. A z drugiej strony za duże NK, ANA lub inne jeszcze ten zarodek dodatkowo atakują. No skomplikowane to ale straty na etapie bardzo wczesnym gdzie beta się pojawia i spada kilka dni później to właśnie też immunologia często. Ja mu ufam, jeśli zarodek jest wadliwy to i tak tą walkę przegra, czas pokaże. Już na nic wplywu nie mam, tylko grzecznie brać leki i piccolo z synem się napić :rofl2:
Pewno. Paśnik to dla mnie też wyrocznia.
No to pewno u mnie jak w banku w Kirach też coś narabane bydzie bo Nk mam wysoko ana dodatnie. Jedyne co miałam dobrze to Il10🤦‍♀️
Zobaczymy. Już nie mogę doczekać się wyników.
Mi Paśnik mówił, że mój organizm traktuje zarodek jak "wroga". Immunosupresja miała osłabić ta chęć zwalczania zarodka... Chyba za słabe to jednak było.
 
reklama
Do góry