reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny i i cos bardzo waznego - zacznijcie siebie LUBIEC.
Ja sama bylam kiedys w takim stanie, ze sama sie nie znosilam. Zlapalam sie na tym, ze nie chcialam byc soba, chcialam miec zycie innych osob. Zaczelam pracowac nad soba. Cwiczenia okupione łzami, tony przeczytanych ksiażek. I wszystko sie zmienilo. Zyje bardzo szybko i intensywnie, pamietajac przy tym zeby dbac o siebie i myslec o sobie. Dzisiaj pomimo tak przykrych doswiadczen bardzooo siebie lubie :) I zauwazylam, ze im bardziej ja siebie lubie tym bardziej lubi mnie moj maz i cale otoczenie ;)
A nie chcesz się czasami przeprowadzić w okolice Szczecina ;) To takie piękne okolice;). Przydałaby mi się taka pokrewna dusza😘
 
reklama
Ulewa się nam wszystkim, ale czasem trzeba sobie ponarzekać, to też pomaga, że można w końcu o tym pogadać i ktoś to rozumie. Trudno wszystko dusić w sobie. To ważne uczucie, że nie jesteśmy same :) i lżej mi, że jednak nie jestem walnięta, bo tak przeżywam i mam problem, żeby cieszyć się szczęściem innych :D
 
Taszuniu a jak sobie radzisz z dieta w swieta ? Ja chyba jednak zgrzesze hehehehe
No bo co ty wtedy jesz ?
Wszystko co mocno tłuste. Pierogi z kapustą z żytniej mąki z prażona cebulą lub skwarkami (!), ryby smażone, zupę makową naładowaną orzechami, tartę gryczaną z kapustą na smalcu z orzechami włoskimi, śledzie, tłusty sernik z budyniem jaglanym słodzony suszonymi owocami. Piernik z żytniej mąki słodzony suszonymi owocami i kupa orzechów. Wszędzie masło na maxa.
 
Wszystko co mocno tłuste. Pierogi z kapustą z żytniej mąki z prażona cebulą lub skwarkami (!), ryby smażone, zupę makową naładowaną orzechami, tartę gryczaną z kapustą na smalcu z orzechami włoskimi, śledzie, tłusty sernik z budyniem jaglanym słodzony suszonymi owocami. Piernik z żytniej mąki słodzony suszonymi owocami i kupa orzechów. Wszędzie masło na maxa.
I to mi sie podoba :) Kocham masło i mięso hehehe Jestes moim guru żywieniowym ;)
 
Aż tak źle nie jest, ulało mi się po prostu za dużo goryczy po tych smutnych postach.
Mój mąż po prostu to taki twardy chłop i to mnie do niego kiedyś przyciągnęło i to pokochałam- nie mówi o uczuciach, rzadko też je okazuje, ale teraz ja po prostu czasami chcę mu się wypłakać na ramieniu. Niby się już po tylu latach przyzwyczaiłam do jego charakteru, no ale same wiecie, że w tych trudnych chwilach nie można być ciągle twardą i oczekuje się przytulasków od męża 😢
Przesyłam mocnego przytulasa na odległość!!! 😘😘😘
 
Widzisz i to tylko się potwierdza, że Ci co nie musieli się starać o dziecko to potem narzekają na byle pierdoly, a Ci u których dzieci są wyczekane, wystarane latami to potem nie przejmują się drobiazgami, bo cieszą się że dziecko jest!!! Jasne są wyjątki, sama znam taką nienarzekajacą młodą Mamuśkę gdzie ciąża była szybko, ale raczej dużo takich osób to chyba nie ma.
Ja dlatego olewam wszystko w domu co jest do zrobienia i zajmuję się małą. Miewam dość, bo ona mocno naręczna mimo że ma 10mcy, nie ma ochoty na dłuższe zabawy zabawkami, mało z nich póki co ogarnia, śpi z nami, jest trochę słaba motorycznie ale to też przez to, że była zakwalifikowana jako hipotrofik. Ja choruję na dwubiegunówkę-po porodzie miałam mega depresję i wylądowałam w szpitalu. Po lekach w zasadzie od lata dopiero jakoś znacząco nasze relacje poprawiają się. Mam żal do siebie za ten początkowy etap i nie potrafię poradzić sobie z tym okresem. Mam straszną traumę. Pod koniec ciąży zanikało jej tętno na ktg i w szpitalu jak już nie mogli jej go dłużej wyczuć to nagła decyzja o natychmiastowym cc. Byłam przerażona że ją stracę i chyba już wtedy odcięłam się od niej. Więc nie zawsze jest różowo.
 
Czesc dziewczyny mam pytanie ile płacicie w waszych klinikach za wizytę? Bo ja byłam tydzień temu zapłaciłam 135 zł a we wtorek zapłaciłam 385zł. Wcześniej dopóki nie dowiedziałam się że jestem w ciąży płaciłam tylko za hormony a teraz doszła wizyta ciążowa za 250zl gdzie w gabinecie spędzam raptem ok 5 min. Zastanawiam się też nad tym czy nie znaleźć sobie lekarza bliżej miejsca zamieszkania ale nie wiem czy to nie za wcześnie, czy odczekać te 3 miesiące i podleczyć się tu, tyle że oni tak czyszczą z kasy że już nie wiem co robić..
A czemu prowadzisz ciążę w klinice? U nas wizyta pierwsza 180 potem 140. U mojego gina ciążowa 170, jak coś dodatkowego poza standardowym usg to wiadamo że więcej.
 
reklama
Pl transferze w klinice nie byłam. Mam jakieś 450 km. Klinika dała mi rozpiskę leków, a po 14 dniach kontakt telefoniczny. Oczywiście dzwoniłam wcześniej haha. Dzwoniłam dwa razy, potem dałam sobie spokój bo co mi lekarz na odległość pomoze.
Czemu wybrałaś klinikę z tak dużą odległością?.
 
Do góry