reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Może. Zobaczymy. Krótkoterminowo zabieramy ostatniego kropusia. Od razu, wg wyliczeń jeszcze przed świętami. Będzie co ma być. W pracy składam wniosek urlopowy na 2 miesiące (bo od stycznia kończy mi się macierzyński). Jak się nie uda z ostatnim kropkiem to zastanawiamy się nad zmianą kliniki i startujemy z nową procedurą od nowego roku, oby udało się wbić jakoś wtedy do wujka Jarka. Tak pokrótce wyglądają plany[emoji4] Co myślicie?
Dobrze prawisz[emoji6]
 
U ciebie tez to bylo na początku bo tak naprawdę to u mnie sam początek jakieś 21 dzień po transferze czyli chyba jakiś 3 tydz chyba że dopiero się rozkręcić w 3 dniu
kurcze nie pamietam dokładnie ale jakos dopiero tydzien po spadajacej becie. Na poczatki tzn pierwszy dzien bylo tak sobie a pozniej sie bardzo rozkrecalo
 
Myśle, ze nowy plan zawsz bardzo mobilizuje i pomaga stanąć na nogi :) Tego ci teraz właśnie potrzeba. Byłoby cudownie gdybye sie w tym roku jeszcze udalo ale jesli nie to bedziemy razem dzialac w styczniu :)
Ja przed czwartym transferem z ostatnim kropiekm zrobilam przerwe, zeby sie wlasnie dobadac ale jesli czujesz sie na silach TO DZIALAJ!!! Do boju maleńka :) zazdraszczam tego piwczora ;)
Siła jest, leki odstawiłam już dziś. Piwko plus klasyk czyli 1 cz. BridgetJ. to to czego mi dziś potrzeba 😊Dziecinka śpi, mąż ogarnia (znaczy śpi obok 😀).Wiesz,zaraz jak zobaczyłam wyniki to miałam chęć odwołać wszystkie spotkania ze znajomymi w najbliższym czasie, ale przemyślałam i tego nie zrobiłam. Bo chce teraz żyć normalnie. Po prostu nie spinać się tylko cieszyć się tym co mam. Bo dotarło do mnie ze mam dużo (wszystkiego tylko nie pieniędzy😉)
 
będziemy same w kupie raźniej ja w czwartek jadę do kliniki zobaczymy pewnie zacznę estrofem brać i potem się zobaczy a właśnie słuchajcie prolutex będzie dopiero po nowym roku w aptece przy klinice u mnie ciekawa jestem co zrobią. ..... ja mam jedno opakowanie ale raczej nie wystarczy bo ostatnio z użyłam ponad 3 opakowania
Ja znalazłam jak dziewczyny poleciły mi stronę ktomalek. Ale łatwo nie było
 
Ostatnia edycja:
Siła jest, leki odstawiłam już dziś. Piwko plus klasyk czyli 1 cz. BridgetJ. to to czego mi dziś potrzeba 😊Dziecinka śpi, mąż ogarnia (znaczy śpi obok 😀).Wiesz,zaraz jak zobaczyłam wyniki to miałam chęć odwołać wszystkie spotkania ze znajomymi w najbliższym czasie, ale przemyślałam i tego nie zrobiłam. Bo chce teraz żyć normalnie. Po prostu nie spinać się tylko cieszyć się tym co mam. Bo dotarło do mnie ze mam dużo (wszystkiego tylko nie pieniędzy😉)
Dokładnie!! Masz dużo! Też to ciągle do mnie dochodzi że swój mały cud już mam! Brawo, piękne jest to co napisałaś....
 
Siła jest, leki odstawiłam już dziś. Piwko plus klasyk czyli 1 cz. BridgetJ. to to czego mi dziś potrzeba 😊Dziecinka śpi, mąż ogarnia (znaczy śpi obok 😀).Wiesz,zaraz jak zobaczyłam wyniki to miałam chęć odwołać wszystkie spotkania ze znajomymi w najbliższym czasie, ale przemyślałam i tego nie zrobiłam. Bo chce teraz żyć normalnie. Po prostu nie spinać się tylko cieszyć się tym co mam. Bo dotarło do mnie ze mam dużo (wszystkiego tylko nie pieniędzy😉)
Ja jak zaczelam podchodzic do n vitro to wszystko stawialam na jedna karte bo wierzylam w to ze zaraz sie uda. Ze wszystkiego rezygnowalam, myslalam tylko o jednym, zapomnialam o innych moich planach. Teraz powiedzialam sobie dosc. Chce zyc tu i teraz, nie odkładac niczego na pozniej, chce sie realizowac a in vitro jest gdzies obok mnie ale staram sie zeby nie bylo calym moim zyciem bo jednak jak sie okazalo to bardzo dlugotrwały w moim przypadku proces.
 
reklama
Może. Zobaczymy. Krótkoterminowo zabieramy ostatniego kropusia. Od razu, wg wyliczeń jeszcze przed świętami. Będzie co ma być. W pracy składam wniosek urlopowy na 2 miesiące (bo od stycznia kończy mi się macierzyński). Jak się nie uda z ostatnim kropkiem to zastanawiamy się nad zmianą kliniki i startujemy z nową procedurą od nowego roku, oby udało się wbić jakoś wtedy do wujka Jarka. Tak pokrótce wyglądają plany😊 Co myślicie?

Dobry plan!!!
Zapisy do wujka Jarka na przyszły rok ruszają w połowie grudnia
 
Do góry